Blog (359)
Komentarze (10k)
Recenzje (37)

Linux w instytucjach — no i dostało mi się za moją niewiedzę

@Shaki81Linux w instytucjach — no i dostało mi się za moją niewiedzę 24.06.2015 11:32

Może tytuł nie do końca oddaje to co mam na myśli, ale nic lepszego nie przychodzi mi do głowy. Do rzeczy więc. Jakiś czas temu na naszym portalu pojawiła się informacja o tym, że Rosjanie rezygnują z Windowsa i palnąłem wówczas gafę na temat Linuxa w Monachium. Postanowiłem przyjrzeć się tej sprawie głębiej (wiem, szybki jestem:)) i wyszło na to, że jednak nie miałem racji. Ale może po kolei.

Chiny były pierwsze

Już na początku nowego tysiąclecia Chińskie władze postanowił, że mają dość używania "imperialistycznego, zachodniego" oprogramowania i zleciły jednej ze swoich uczelni opracowanie własnego systemu operacyjnego. Pierwsza wersja Kylin powstała w 2001 roku i była na podbudowie FreeBSD. 3 lata później powstała wersja 3.0, której bazą był już Linux.

W 2010 roku oficjalnie ogłoszono, że powstanie kolejna wersja Kylin o nazwie NeoKylin, która będzie zastosowana we wszystkich państwowych komputerach. Dwa lata temu Chiny oficjalnie potwierdziły, ze kolejne wydania Kylin będą na podbudowie Ubuntu.

Niestety w przypadku Chin nie ma żadnych oficjalnych informacji co do ewentualnych oszczędności czy ilości komputerów pracujących pod nadzorem tego systemu operacyjnego

Monachium jako protoplasta zachodu

W połowie 2003 roku Microsoft oficjalnie ogłosił, że koniec wparcia dla Windowsa NT upłynie wraz z 31 grudnia 2004 roku. Zaraz po pojawieniu się oficjalnej informacji władze Monachium jako jedne z pierwszych powzięły decyzję, że czas najwyższy zrezygnować z komercyjnych rozwiązań Microsoftu na rzecz otwartych rozwiązań. Jednakże od pierwszego pomysłu do wdrożenia gotowego rozwiązania potrzeba było trzech lat. W tym czasie najważniejszą kwestią był wybór odpowiedniej dystrybucji. Bardzo szybko zorientowano się, ze żadne z obecnie istniejących distr Linuxa nie będzie odpowiadać władzom i należy taką dystrybucje stworzyć samemu. Przez prawie dwa lata władze zmagały się z formalnościami, przetargami innymi sprawami, które umożliwiłyby powzięcie tak radykalnego kroku. W 2005 roku ostatecznie zdecydowano, że podstawą dla dystrybucji będzie Debian. W ciągu następnego roku powstał LiMux i rozpoczęła się mozolna migracja maszyn roboczych z Windows (głownie XP) na LiMux'a.

W tym samym czasie (2006 rok) postanowiono, że formatem biurowym zostanie Open Document Format i przez kolejne 3 lata na wszystkich komputerach z Windowsem pojawił się OpenOffice. Do końca 2008 roku ponad 1200 maszyn pracowało już pod kontrolą LiMuxa'a, a był to dopiero początek. Kolejne lata to mozolna migracja maszyn. Przez następne 4 lata (do końca 2012) wdrożono Linuxa na ponad 9000 maszyn, dając ostatecznie prawie 11000 maszyn działających pod kontrola tego systemu. Kolejne 3 lata to dalsze 4 tysiące maszyn, na których wdrożono LiMux'a. Na chwilę obecną pozostaje jeszcze ok 12 tyś maszyn które będą migrowanie w przeciągu kilku kolejnych lat. Liczy się że do 2020 wszystkie maszyny pracujące w urzędach okręgu Monachium będą pracować na LiMux'ie i Open Office, bądź Libre Office. W tym przypadku władze Monachium nie ograniczają się do jednego rozwiązania, ponieważ obydwa są równie dobre.

Oczywiście tak duża migracja nie przeszła bez problemów, których było od liku. Na początku pewnym problemem były z patentami, później niechęć i przyzwyczajenie użytkowników. Oczywiście media co chwila wróżyły rychły upadek całego projektu pokazując co chwila nowe problemy. Dla przykładu w 2013 roku pojawiła się informacja, że Monachium nie poczynił żadnych oszczędności w związku z migracją. W połowie zeszłego roku pojawił się kolejny news mówiący o możliwości powrotu do Windows, bardzo szybko jednak ten news zdementowano. Podejrzewam, że przez kolejne lata o chwila media będą raczyć nas podobnymi newsami.

Podsumowując. Władze Monachium nie maja najmniejszego zamiaru wycofywać się z Linuxa i żadne lobbowanie przez dużych potentatów ze strefy IT raczej tego nie zmieni. W ciągu 10 lat władze Monachium zaoszczędziły około 10 milionów Euro na samych licencjach na system operacyjny. Kolejne zaoszczędzone 14 milionów to koszty pakietów biurowych. Szacuje się, że do końca migracji suma oszczędności podwoi się. Robi wrażenie.

Informacje zebrane na podstawie:

Francuska żandarmeria

Rok po pojawieniu się pomysłu migracji Linuxa w Monachium francuskie władze postanowiły, że ich żandarmeria również przejdzie na otwarte oprogramowanie. Również w tym przypadku był to proces długi, pracochłonny i co ważne w dalszym ciągu nieukończony. Pierwszy etap był podobny czyli całkowita rezygnacja z komercyjnego pakietu biurowego na rzecz Open Office. Udało się tego dokonać w niecałe dwa lata (2004-2006). Kolejne dwa lata to migracja do produktów Mozilli czyli Firefoxa i Thunderbirda. W 2009 roku postanowiono, że komputery żandarmerii będą pracowały pod kontrolą Ubuntu, jednakże odpowiednie zmodyfikowanego do potrzeb żandarmerii. Tak pod koniec 2009 powstało GendBuntu, które już w połowie 2010 roku pracowało na 20000 nowych komputerów. Kolejne lata to migracja kolejnych maszyn aż do 65000 w zeszłym roku.

Planuje się, że do końca 2016 roku wszystkie 77000 komputerów będzie działało pod kontrolą GendBuntu. Jeśli chodzi zaś o oszczędności to ostrożne szacunki mówią o 50 milionach Euro

Informacje zebrane na podstawie:

Hiszpańska Estremadura

Na zachodzie Hiszpanii znajduje się autonomiczny okręg Estremadura, którego władze kilka lat temu również postanowiły zrezygnować z oprogramowania Microsoftu na rzecz Linuxa. Pierwszy etap był podobny jak w przypadku francuskiej żandarmerii, czyli rezygnacja z pakietu biurowego, przeglądarki internetowej i klienta pocztowego.

Następnie w nieco ponad 2 lata (2012-2014) zmieniono system w prawie 40 tyś rządowych komputerów. W przypadku hiszpańskiego okręgu zdecydowano się na autorską dystrybucję GobEx, który jest lekko zmodyfikowaną i ulepszoną wersją dystrybucji Linex (lub gnuLinex - w zależności od źródeł), z którym Estremadura miała dobre doświadczenia w poprzednich latach. Oszczędności z tytułu migracji wyniosły około 30 milionów euro.

Pisząc o dobrych doświadczeniach mam na myśli, że dystrybucja Linex (GnuLinex), kilka lat prędzej została zainstalowana na ponad 80 tysiącach komputerach pracujących w szkolnictwie i służbie zdrowia. Te 2 wdrożenia są największą na świecie zmianą Windowsa na Linuxa. Sumując w ciągu niecałych 10 lat wdrożono Linuxa na ponad 120 tysiącach komputerów.

Informacje zebrane na podstawie:

I na koniec

Takich przykładów można by mnożyć w nieskończoność jak choćby narodowe - Korea Południowa, Korea Północna, Rosja, Włochy i wiele, wiele innych. Widać więc, że takie migracje są możliwe i jak najbardziej opłacalne. Wystarczy tylko chcieć. Niestety pomimo tego, że widać duże oszczędności nasi urzędnicy nie potrafią tego dostrzec i w dalszym ciągu wszyscy nasi urzędnicy muszą pracować w jedynym słusznym systemie operacyjnym płacąc za licencje krocie. Na koniec jeszcze tylko spis treści mojego blogowania i na dziś wystarczy.

Tak więc przyznaje się bez bicia, że walnąłem głupotę w moim komentarzu w cytowanym na początku newsie.

Acha - grafiki pobrane ze stron cioci wikipedii

Zapomniałem podrzucić link do do mojego blogowania, ale czujni czytelnicy już zwrócili mi na to uwagę. A wie poprawiam się - oto link link do spisu treści mojego blogowania.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.