Blog (56)
Komentarze (223)
Recenzje (0)

Pani Krysia z księgowości – odcinek 14: Mały przełącznik otwierający świat

@siwPani Krysia z księgowości – odcinek 14: Mały przełącznik otwierający świat08.09.2013 18:32

To ja, Narcyz się nazywam Przepraszam i dziękuję - ja tych słów nie używam Jestem piękny i uroczy - popatrzcie w moje oczy Jestem przecież najpiękniejszy, a na pewno najskromniejszy
Czy ktoś z obecnych kojarzy te słowa? Nie chodzi mi o tytuł i wykonawcę, bo nie każdy musi wiedzieć, że jest to zespół Łzy i ich singiel „Narcyz” z drugiego albumu. Zarówno album jak i singiel zostały wydane ponad dekadę temu, ale wspomniany utwór jest cały czas puszczany w różnych stacjach radiowych. Więc o jego usłyszenie nie trudno. A tymczasem u Pani Krysi mamy wstęp, który ma niewiele wspólnego z całą resztą dzisiejszego wpisu. Ale trzeba przyznać, że „Narcyz” to dobry utwór.

Zaraz, zaraz, nie mogę zostawić takiego braku spójności, wykorzystam więc umiejętności niedoszłego polonisty i dokonam pewnych zmian tak aby jakoś nawiązać do tego narcyza. Jedziemy zatem. Głównym bohaterem dzisiejszego wpisu jest pewien mały element, który posiada duża część laptopów. Można go olać, nie zwracać na niego uwagi, ale przychodzi taki moment kiedy musimy się na nim skupić. Jako, że nie jestem żadnym pisarzem(żałuje i cały czas powtarzam, że kiedyś chciałem iść na polonistykę) i nie potrafię budować napięcia to zapewne wszyscy się domyślili, że chodzi o jakiś przełącznik.

Ten przełącznik ma 2 tryby działania: włączony i wyłączony. I jeśli tylko znajdzie się w pozycji „wyłączony” to gdzieś na świecie jakiś informatyk dostaje zlecenie pod tytułem: Nie ma internetu. Trzeba zatem działać, człowiek w drodze na miejsce zastanawia się co to może być, czy kabel czy wirus, czy karta sieciowa, czy gniazdko, czy router czy cokolwiek innego. Osobiście jeśli wiem, że Internet się zgubił, a sprzętem jest laptop, który łączy się z siecią bezprzewodowo to od razu idę z nadzieją, że to może tylko ten przełącznik. Już sobie wyrobiłem taki nawyk.

No i tak było, całkiem na początku moich przygód. Sprzętem był laptop marki HP z serii pavilion, jego budowa przedstawiała się tak, że nad klawiaturą był umieszony i oznaczony włącznik karty sieciowej, którego można określić jako narcyz. (Tak wiem, małe naciągnięcie).

Rozeznanie zajęło mi bardzo, krótką chwilę i odważnie przycisnąłem przycisk z ikonką WiFi, który się zapalił na niebiesko, w dodatku na ekranie również coś mignęło, że świat otwarty, bezprzewodowa karta sieciowa jest gotowa. Cała operacja jest banalna, ale istnieje duża szansa, że nawet człowiek nieobyty z tematem mógłby taki mały przełącznik przeoczyć. Już pomijam, że cześć laptopów ma skrót klawiszowy zamiast przełącznika, a niektórych występują obie rzeczy naraz

Więc z punktu widzenia zwykłego użytkownika sytuacja może się komplikować. Jednak trzeba to powiedzieć głośno: interwencja zakończona i tutaj nawet może polecieć główny motyw z Drużyny A. [youtube=https://www.youtube.com/watch?v=yrK0rZj6pes]

Oczywiście interwencja była całkowicie za darmo. I wypraszam sobie komentarze na temat nieogarnięcia Pani, która pracuje przy tym laptopie, może jej coś spadło na klawisz, może coś położyła ,nie mam pojęcia… Jestem pewien, że wyłączyła kartę sieciową przez przypadek. A jako, że nie odpowiada w firmie za szukanie przyczyny braku internetu to zadzwoniła po kogoś kto odpowiada. Swoją drogą to bardzo sympatyczna Pani, rzetelnie wykonująca swoją pracę. :) Przekazałbym pozdrowienia jakbym tylko mógł.

Jako, że jest sobota(mój kalendarz pokazuje 1 czerwca, ale pewnie zanim opublikuje to będzie już zima) ciepły, słoneczny poranek… W sumie to nawet nie wiem, rolety mam opuszczone i przed chwilą wstałem, ale załóżmy, że jest ten ciepły poranek i tak chciałem zakończyć ten tekst optymistycznym akcentem. Otóż doszedłem do wniosku, że w mojej pracy praktycznie nie spotykam źle nastawionych ludzi, z jednymi współpracuje się lepiej z innymi trochę gorzej, ale jednak ze wszystkimi się potrafię dogadać.

Po za tym ja mam taki światopogląd: nie ma we mnie zawiści, nienawiści, zazdrości czy czegoś podobnego, jest więcej osób, które lubię niż tych, których nie lubię. Tak naprawdę to musi się zdarzyć coś bardzo złego, żebym kogoś nie lubił…. Ach te historię z życia z mojego życia… Jest Siódma rano i moja wena twórcza mnie zbudziła żebym napisał kolejny wpis z serii Pani Krysia z Księgowości. Ale to lubię.

Wszystkie wpisy & FAQ

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.