Blog (3)
Komentarze (1.3k)
Recenzje (0)

Licencje na oprogramowanie - na moje oko

@t0m3k_Licencje na oprogramowanie - na moje oko23.02.2014 22:30

O mnie

Jedną z pierwszych gier na PC w którą zagrywałem się całymi nocami - GTA 2 - instalowałem ze srebrnej płyty z napisem VERBATIM. Gry wtedy kupowało się za 10 zł na giełdzie, cóż poradzić, takie czasy. Wraz z PC dostałem jednak kurs programowania w C (taki prezent dla 9 letniego wnuka na komunię), który odłożyłem na półkę, gdzieś za Pismem Świętym (taki zestaw, PC, Kurs C i Pismo Święte). Kurs sobie leżał i mnie nerdział, robił to tak skutecznie, że po dwóch latach postanowiłem zainstalować Linuxa. Skutkiem tego była zjebka za usunięcie dokumentów ojca, zakup laptopa przez tegoż i początek zmiany mojego spojrzenia na oprogramowanie.

W wieku 17 lat, jako GNUjownik (takie bardzo kiepskie połączenie słowa GNU i wojownik, które teraz przyszło mi do głowy, wtedy nazywaliśmy się Tuksiarze) założyłem grupę Otwarta Kotlina (od otwartości oprogramowania i miejsca w którym grupa miała działać - Kotlina Kłodzka). Grupa w szczytowym momencie rozwoju liczyła 4 członków w tym jedną kobietę. Były to czasy w których ojciec jeszcze bardziej mnie nienawidził niż gdy skasowałem mu firmowe dokumenty - musiał nas wozić po okolicznych gimnazjach i liceach w których przedstawialiśmy prezentację dotyczącą zalet otwartego oprogramowania. Taki miałem zapał.

Mimo tego przez wszystkie te czasy miałem licencję na Windows na każdym komputerze na którym pracowałem, rok po założeniu grupy kupiłem licencję na Photoshopa ze względu na rozpoczęcie zawodowej pracy jako fotograf. Gry na moim komputerze można było rozpoznać po pudełkach stojących na mojej półce. Zawsze szanowałem cudzą pracę.

Po mnie

Gdy teraz czytam w komentarzach dotyczących systemu Mac OS X firmy Apple (której produktów nikomu nie polecam i sam na pewno nie kupię), że ktoś, kto kupuje licencje na używanie tego systemu, ma takie samo prawo zrobienia z programem wszystkiego jak, gdyby kupił opony. Otóż nie.

Nieszczęsne opony

Jeżeli już opony to załóżmy, że masz świetny pomysł w googlowskim stylu. Większość aut ma opony. Aut są miliony. Walnijmy na nich (oponach) reklamy i będziemy mogli je taniej sprzedawać. Wprowadzasz pomysł w swoim mieście. Idzie świetnie, ludzie zadowoleni bo mogą sobie częściej pozwalać na nowe opony, Ty zadowolony bo dobrze na reklamach zarabiasz, producenci opon zadowoleni bo więcej się sprzedaje i nawet rząd zadowolony bo bezpieczniej na drogach i podatku więcej wpływa.

Wchodzisz na globalny rynek, masz tysiące zamówień pierwszego dnia, po miesiącu zostajesz jednym z najbogatszych ludzi w swoim kraju. Jednak Kowalski wpada na pomysł, że skoro kupuje opony, nawet za te kilka złotych, to może sobie z nimi zrobić co chce. Nie jest pierwszy, w internecie pojawiają się tysiące poradników jak usunąć reklamy z twoich opon. Reklamodawcy nie płacą, producent opon domaga się kasy, pół świata ma Twoje opony za pół darmo, które Ty i następne 10 pokoleń po Tobie będą spłacać przez co żona chce rozwodu a dzieci cię nienawidzą...

Teraz się zastanawiasz czy zamiast pobłażliwej licencji nie lepiej było podpisać umowę z producentami aut i wprowadzić DRM do każdego auta, żeby jeździło tylko na Twoich oponach, w stanie nienaruszonym. Oczywiście Kowalski mógłby dopłacić do auta bez DRM i z normalnymi, droższymi oponami.

Właśnie przez takich ludzi jak Kowalski, którzy myślą, że mogą z cudzą pracą zrobić co chcą powstają takie patologie jak systemy DRM, przez takich ludzi dzisiaj większość oprogramowania trzeba aktywować online. Jeżeli myślisz jak Kowalski, jeżeli jesteś właśnie takim człowiekiem, to przez Ciebie producenci oprogramowania traktują ludzi jako potencjalnych złodziei.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.