Blog (443)
Komentarze (5k)
Recenzje (0)

Trekz Air — muzyka przekazywana dzięki wibracjom

@wojtekadamsTrekz Air — muzyka przekazywana dzięki wibracjom31.08.2018 12:17

Podczas gdy większość producentów sprzętu audio upiera się przy technologii, która ma odciąć nas od świata zewnętrznego, wyeliminować wszelkie szumy i pozwolić nam cieszyć się muzyką płynącą z naszego smartfona, AfterShokz idzie zupełnie w odwrotnym kierunku! Oferuje słuchawki z przewodzeniem kostnym. Można by zapytać - po co? Odpowiedź jest prosta - aby zadbać o nasze bezpieczeństwo! Bo nie tylko słuchamy muzyki w domu lub w biurze, ale także poza czterema ścianami, choćby uprawiając sport lub po prostu przemieszczając się z punktu A do punktu B.

Wtedy trzeba się zastanowić czy wtykanie przysłowiowych pchełek do uszu lub zakładanie słuchawek z Noise Cancelling nie jest igraniem z własnym zdrowiem? Codziennie jadąc rowerem do pracy, obserwuję właśnie takich śmiałków, którzy nie tylko spacerują po chodnikach w swoich airpods lub bose, ale także mijają mnie na swoich jednośladach! Tacy lekkomyślni użytkownicy zagrażają zarówno sobie, jak i innym uczestnikom ruchu drogowego.

Jeśli nie możemy bez muzyki wytrzymać ani chwili, ponieważ jest ona nam potrzebna jak tlen czy woda i jednocześnie nie chcemy stwarzać zagrożenia, warto przyjrzeć się ofercie AfterShokz. Ich słuchawki Trekz Air prezentują zupełnie inne podejście do słuchania muzyki.

[1/2]
[2/2]

Dźwięk nie trafia do nas klasyczną drogą, przez przewód słuchowy zewnętrzny oraz błonę bębenkową do ślimaka (ucha wewnętrznego), tylko dzięki drganiom, które przechodzą przez kości twarzy (jarzmową) i trafiają bezpośrednio do ucha wewnętrznego. Dzięki temu nasze ucho pozostaje otwarte i docierają do niego dźwięki z otaczającego nas środowiska. To właśnie nazywa się przewodnictwem kostnym. AfterShokz wkomponował tę technologię do swoich słuchawek dzięki konstrukcji OpenFit, więcej informacji zna temat tej technologii najdziecie na blogu producenta.

Budowa

Budowa Trekz Air jest bardzo zbliżona do poprzednich modeli AfterShokz. Dwa przetworniki umieszczone są na giętkim pałąku. Materiał, z którego jest wykonany zawiera domieszkę tytanu, dającą niesamowitą odporność na skręcanie i ciągnięcie — bez obawy, że się złamie.

Na każdej stronie Trekz Air znajdziemy niewielką obudowę zawierającą baterię lub elementy sterujące. Również pełni ona funkcję stabilizatora słuchawek, aby te nie przesuwały się podczas ruchu. W całości obudowa pokryta jest miękkim, przyjemnym w dotyku silikonem, który także wpływa korzystnie na przyleganie słuchawek do naszej głowy.

Sterowanie nimi jest proste. Po prawej stronie znajdują się dwa przyciski odpowiadające za regulację głośności i włączenie urządzenia. Każde naciśnięcie przycisku jest sygnalizowane dźwiękiem, ale nie tylko.

Chwilami odzywa się Pani Trekz. Witając się z nami, informuje o stanie baterii. Kiedy kończymy zabawę z słuchawkami, pożegna nas. Kolejny przycisk znajduje się na lewym przetworniku, służy on do zastopowywania muzyki lub odebrania połączenia.

Słuchawki stworzone zostały z myślą o użytkowaniu ich przede wszystkim na świeżym powietrzu, dlatego też Trekz Air spełniają normę IP55, która gwarantuje wodoodporną konstrukcję.

Trekz każdego dnia

Od prawie dwóch lat jestem użytkownikiem starszego modelu Trekz Titanium, który codziennie towarzyszy mi w podróży do pracy. Mam do przejechania około 4 km i delikatna muzyka w tle uprzyjemnia mi tę poranną aktywność. Po dłuższym obcowaniu z słuchawkami zacząłem zauważać pewne mankamenty, które wcześniej mi nie przeszkadzały. Otóż wycięcie dla ucha jest moim zdaniem zbyt małe, a dwie obudowy umieszczone po bokach są z kolei za duże. Te dwie cechy powodują, że podczas długotrwałego treningu słuchawki zaczynają uwierać.

Zakładając model Trekz Air jest zupełnie inaczej. Delikatny lifting i zmiana rozmieszczenia małych obudów powoduje, że na głowie praktycznie się ich nie czuje. Słuchawki znakomicie przylegają do głowy. Dodatkowo nowy model waży 30 gram - o sześć mniej niż Trekz Titanium.

Jakość muzyki emitowanej przez przetworniki także się polepszyła. Moim zdaniem drgania są delikatniejsze, a przez to ścieżka dźwiękowa jest czystsza. Nie zapomnę, jak ubrałam je pierwszy raz i włączyłem odtwarzanie. Byłem przekonany, że muzyka leci bezpośrednio ze smartfona, a tu niespodzianka. Aftershokz naprawdę zrobił duży postęp!

Bateria

Producent deklaruje, że akumulator w urządzeniu powinien wystarczyć na 6 godzin ciągłej pracy. Jak zawsze jest to uzależnione od poziomu mocy, z jaką słuchamy. Czym wyższy, tym czas spada. W moim przypadku Trekz Air ładuję raz w tygodniu. Używam ich tylko w drodze do pracy i z powrotem (łącznie około 30 min jazdy).

Stan akumulatora możemy sprawdzić wciskając na około 2 sekundy jeden z dwóch przycisków z prawej strony, gdy odtwarzanie muzyki jest wyłączone. Mała pojemność baterii powoduje, że czas ładowanie jest krótki. Aby naładować słuchawki od 0 do 100%, potrzebujemy około półtorej godziny, a już po 15 minutach powinniśmy móc cieszyć się dźwiękowymi wibracjami przez godzinę. Gadżet ładujemy przez port micro USB umieszczony w prawej obudowie i za pomocą ładowarki od smartfona.

Jakość audio czy jakość wibracji?

Sprzęt dla audiofili to nie jest :) O Trekz Air nawet trudno mówić jak o słuchawkach. Niemniej jednak “wydrgany” dźwięk jest całkiem niezły. Wszystko zależy od tego, na co się nastawimy i jakiego gatunku słuchamy. Dla mnie jest zupełnie wystarczający.

Jeśli podkręcimy głośność na maksa, możemy mieć pewność, że przy uderzeniach basu przetworniki będą nas łaskotać. Zawsze jakaś dodatkowa funkcjonalność, kiedy pieszczot w życiu nam brakuje.

Trekz Air umożliwiają prowadzenie rozmowy. Sprzęt posiada mikrofon z redukcją szumów, aby obniżyć hałas otoczenia i poprawić głos rozmówcy. Funkcja ta spisuje się znakomicie.

Wniosek

Jak w poprzednich modelach, jakość wykonania jest znakomita. Słuchawki świetnie spisują się na świeżym powietrzu, nie blokując dźwięków otoczenia, co wpływa bezpośrednio na nasze bezpieczeństwo. Koncepcja wykorzystania przewodnictwa kostnego nie jest nowością i coraz częściej sięgają po nią inni producenci. Trekz Air to niezbity dowód, że AfterShokz wie jak to robić perfekcyjnie.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.