„A kto umarł, ten nie żyje”: to koniec Google+, jakie znaliśmy do tej pory

„A kto umarł, ten nie żyje”: to koniec Google+, jakie znaliśmy do tej pory03.03.2015 08:34
Redakcja

To koniec sieci społecznościowej Google+ w formie, jaką znaliśmy do tej pory, a być może i jej całkowite zamknięcie poprzedzone długotrwałą agonią. Firma najwyraźniej zauważyła, że choć korzysta z niej wielu zadowolonych użytkowników, plany podboju Internetu się nie udały i czas najwyższy się z tego projektu wycofać. Całość zostanie rozdzielona na osobne usługi, a programiści korporacji już pracują zarówno nad kolejnymi funkcjami jak i zupełnie nowymi rozwiązaniami.

Informacje o planach dotyczących sieci nie zostały podane w sposób bezpośredni, ale inne kroki wyraźnie na to wskazują. Ze stanowiska kierownika projektu Google+ zrezygnował David Besbris, a jego miejsce zajął Bradley Horowitz. Potwierdzając te informacje przyznał, że zajmie się teraz prowadzeniem projektu Google Photos and Streams. Cóż to takiego? To właśnie jeden z wyciętych z sieci społecznościowej tworów, kolejnym z nich zostanie komunikator Hangouts, który w przeciwieństwie do innych usług zdobył całkiem sporą popularność i może konkurować jako samodzielny produkt. Co ciekawe, z ust Horowitza ani razu nie pada nazwa Google+, a skoro firma wewnętrznie zmienia własne nawyki i nazewnictwo, jest to wyraźny znak dla wszystkich zewnątrz.

Nieco więcej światła na sprawę rzuca wywiad przeprowadzony przez Forbes z Sundar Pichai, wiceprezesem od spraw produktów Google, jaki został przeprowadzony kilka dni temu. Już wtedy padły słowa dotyczące nie jednej zintegrowanej usługi, ale trzech zupełnie osobnych: komunikacji przeprowadzanej za pomocą Hangouts, zdjęciach, oraz strumieniu Google+. Gdy zastanowimy się jak powinna działać sieć społecznościowa, bez trudu zauważymy, że podstawą jest integracja usług, tymczasem Google idzie zupełnie inną drogą, co świadczy o tym, że nie jest już zainteresowane rozwijaniem tej usługi w dotychczasowy sposób.

Rozdzielenie serwisu na odrębne składowe nie jest wbrew pozorom niespodzianką. Przesłanki o tym, że Zdjęcia Google+ będą stanowić osobny produkt pojawiły się już latem ubiegłego roku. Ten serwis za sprawą dużych możliwości edycyjnych i dzielenia się ze znajomymi zdobył sporą popularność. Nie wpływało to jednak w sposób dostateczny na główny strumień Google+, który choć interesujący, okazał się zbyt słaby do walki z np. Facebookiem.

Ubiegły rok zdecydowanie nie był dla sieci niczym pozytywnym. Badania popularności wykazywały, że pomimo usilnych starań Google+ nie zdobywa nowych użytkowników w tempie, w którym życzyliby sobie tego twórcy. W pewnym momencie firma zaczęła stopniowo zmniejszać znaczenie swojej sieci: usunięto profile Google+ z wyników wyszukiwania wskazujące na autorów danego materiału, zrezygnowano także z wymogu podawania prawdziwego imienia i nazwiska. Czynniki, które w sposób dodatkowy reklamowały sieć, zostały usunięte, a to znak, że znaczenie usługi zmalało. Otwarta w połowie 2011 roku miała stanowić konkurencję dla Facebooka, twór powstały na zgliszczach poprzednich sieci tej firmy takich jak np. Google Buzz. Eksperyment się jednak nie udał, choć jak zaznaczają pracownicy korporacji, teraz Google wie znacznie więcej i jest w stanie przygotować lepsze produkty.

Aktualni użytkownicy Google+ nie powinni się przejmować kwestią egzystencjalną serwisu. Jak na razie działa i ma się całkiem dobrze, bo kilka dni temu odświeżono wersję mobilną dostępną z przeglądarki, a dodatkowo cały czas aktualizowany jest klient dla Androida. Proces wycinania z niego kolejnych kawałków będzie najprawdopodobniej stopniowy, strumień również może zostać jeszcze znacznie zmieniony. Nie wiadomo co stanie się z fundamentami, będącymi zarazem największymi atutami tej sieci, kręgami i społecznościami. My mimo wszystko zachęcamy do obserwowania naszego oficjalnego profilu na Google+. Póki sieć istnieje, znajdziecie tam aktualne informacje.

Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.