Administracja Obamy chce ukrócic patentowe trollowanie

Patentowe trollowanie, firmy utrzymujące się z pozywania gigantów, stagnacja rynku, a nawet zdradzający poprzedniego pracodawcę prawnik to zjawiska, które krzywdzą wszystkich — od producentów różnych dóbr, przez kraje, w których działają, po konsumentów, którzy kupując urządzenie często też płacą za licencjonowane technologie i utrzymanie prawników. Zmiany w prawie przyjęte w Stanach Zjednoczonych w 2011 roku miały system patentowy „naprawić”, ale najwyraźniej to wciąż za mało. Wall Street Journal poinformował, że administracja Baracka Obamy postanowiła wykonać kolejne kroki w kierunku ukrócenia trollowania patentowego.

Prezydent Stanów Zjednoczonych od dłuższego czasu przygląda się licznym firmom, które trudnią się jedynie posiadaniem i „bronieniem” patentów. Nie było trudno zauważyć, że one same nic nie wytwarzają. Próbują tylko przejąć i wykorzystać pomysł kogoś innego, aby potem przekonać się, czy mogą wydrzeć mu pieniądze. Czasami to nie są nawet prawdziwe firmy, a jedynie wirtualne spółki zbudowane wokół portfolio patentowego, kupionego „na wszelki wypadek”, bo a nuż kogoś da się pozwać. Tą metodą zarabiają miliony dolarów wyszukując potencjalne ofiary i zaciągając je do sądu.

Plan polityków da się podsumować w kilku punktach:

• Biuro Patentów i Znaków Towarowych zostanie poproszone o utworzenie prawa wymagającego od właściciela praw do patentu ujawnienia jego pierwotnego właściciela — aby patent nie był anonimowy, a właściciel nie ukrywał się za wydmuszką firmy.
• Prezydent Obama zleci przeszkolenie pracowników Biura zajmujących się rozpatrywaniem wniosków, aby byli w stanie wychwycić i dokładnie przeanalizować te zbyt szerokie.
• Kongres zostanie poproszony o przyjęcie prawa nakładającego kary na składających pozwy, które zostaną uznane przez sąd za nadużycia.
• Przyhamowane zostanie wykorzystanie Komisji Handlu Międzynarodowego w rozstrzyganiu sporów patentowych. To rozwiązanie jest popularne, gdyż procedura często jest szybsza od drogi sądowej.
• Kongres zostanie poproszony także o rozluźnienie pewnych standardów stosowanych przez Komisję Handlu Międzynarodowego, aby dać jej więcej swobody w zatrudnianiu sędziów o odpowiednich umiejętnościach.

Akt prawny pod nazwą End Anonymous Patents Act został zaprezentowany w Izbie Reprezentantów w zeszłym miesiącu.

Warto wspomnieć, że również pojedyncze stany odczuwają konsekwencje patentowych potyczek. Vermont, który stara się przyciągać małe i średnie firmy IT, przyjął prawo zapobiegające dochodzeniu swoich praw w złej wierze na podstawie rzekomego naruszenia patentów. Do wprowadzenia zapisu przekonał lokalnych polityków absurdalny pozew firmy MPHJ Technology Investments z Delaware, która to zażyczyła sobie od niedużych firm i organizacji non-profit opłat licencyjnych wysokości tysiąca dolarów od każdego pracownika za przesyłanie zeskanowanych dokumentów pocztą elektroniczną… Firma twierdzi, że ma patent na proces skanowania i dodawania wynikowego pliku jako załącznik.