Airbus porzuca Microsoft Office, odlatuje w chmurę Google – ta jest po prostu lepsza

Airbus porzuca Microsoft Office, odlatuje w chmurę Google – ta jest po prostu lepsza16.03.2018 12:30
Airbus A380 w locie z depositphotos

W środę świat obiegła wieść, że Airbus, największyeuropejski koncern lotniczo-zbrojeniowy, porzuca pakiet biurowyMicrosoft Office, by przesiąść się na Dokumenty Google.Zaplanowana na bezprecedensową skalę migracja obejmie w ciągu 18miesięcy wszystkich 130 tysięcy pracowników, prowadząc ich kukolejnej fazy cyfrowej transformacji biznesu.Sam fakt utraty takiego klienta Microsoft mógłby jakoś przełknąć,tłumacząc, że rozwiązania Microsoftu są może i droższe, alezapewniają np. większą elastyczność i wydajność pracowników…ale przedstawione przed dyrektora informatyki Airbusa wyjaśnieniepobudek tego posunięcia jest nie do przełknięcia. Otóż wcale niechodziło o pieniądze. Dokumenty Google są dziś po prostunajlepsze dla dużych, nowoczesnych organizacji.

Oficjalnememorandum rozesłane do pracowników przedstawiało sprawę dośćogólnikowo. Szef Airbusa Tom Enders wyjaśniał w nim, że tadecyzja przekształci całą firmę, która potrzebuje nowych metodpracowania, nowoczesnych cyfrowych narzędzi, które pozwolą w pełniwspółpracować wielu różnym zespołom w różnych częściachświata. Wybranie Dokumentów Google miało być zerwaniemz przeszłością przy jednoczesnym zachowaniu biznesowej ciągłości,w imię budowania prawdziwie współpracującego ze sobąprzedsiębiorstwa.

Chcieliśmy transformacji, nie aktualizacji

Więcejszczegółów dotyczących tej kontrowersyjnej sprawy wypłynęłoteraz, w wywiadzie udzielonym serwisowi The Register przez dyrektorainformatyki Airbusa, Luca Hennekensa. Piszemy kontrowersyjnej nie bezkozery: zarówno Microsoft jak i Google odmówiły komentarzy, za tofirma analityczna McKinsey zachwala przedstawiony przez Airbusaprogram cyfrowej transformacji i migrację ku sterowanym przez daneusługom. Niech teraz przeczytają to zarządy innych dużych firm,niech ktoś zapyta – „a dlaczego nie jesteśmy tak nowocześnijak Airbus?” – a Microsoft może zacząć tracić kolejnychwielkich klientów.

Luc Hennekensstwierdził bowiem, że to nie o pieniądze chodziło. Jeśli motywemzmiany byłyby pieniądze, to jego szef Tom Enders nigdy by się tymnie zainteresował. Tutaj poszło o lepsze możliwości pracygrupowej i wyższą zwinność biznesową, a nie jakieś oszczędnościna krótką metę. Firma rozważyła wszystkie opcje, w tym takżechmurę Office 365 Microsoftu – i zdecydowała się na rozwiązanieGoogle.

Stało się tak,ponieważ narzędzia Google’a od podstaw były projektowane z myśląo pracy grupowej, tymczasem do tej pory w Airbusie pracowano jak wwielu innych korporacjach – przygotowując dokumenty w Wordzie,Excelu czy PowerPoincie i wysyłając je sobie w załącznikach doe-maili. Hennekens, który u swojego poprzedniego pracodawcy, firmyQuantas odpowiedzialny był za wdrożenie Office 365, stwierdził, żetym razem chodziło o całkowitą zmianę nawyków pracowników,odejście od starych zwyczajów, w tym wysyłania między sobąmilionów e-maili.

Znacznie łatwiejto osiągnąć z narzędziami Google, które całkowicie zrywają zzałącznikowym stylem pracy, niż z nowymi narzędziami Microsoftu,które pod wieloma względami wciąż przypominają to, z czrgokorzystano wcześniej. To nie aktualizacja, to transformacja –stwierdził Hennekens, który chce zbudować zupełnie nowy przepływinformacji przez firmę. W tym nowym przepływie informacja będzieskupiona wokół zespołów, tematów i programów, a ludzie będątrafiać do tych informacji, które są im potrzebne. Tymczasem wewcześniejszym środowisku pracy otrzymywałeś to, co inni uważali,że jest ci potrzebne.

Na pewno zdobycietakiego klienta będzie celebrowane przez firmę z Mountain View. Jużteraz Dokumenty Google (G Suite) przynosić mają miliard dolarówkwartalnie. Jednak do tej pory były to przede wszystkim małe iśrednie firmy. Pozyskanie Airbusa, firmy z branży aerokosmicznejrealizującej przecież też wiele tajnych, wojskowych projektówjest dowodem na to, że Google jest w stanie spełnić najwyższewymogi w dziedzinie ochrony danych swoich klientów. Czy jednakochrona ta będzie równie skuteczna przed amerykańskim wywiadem,który mógłby być zainteresowany szpiegostwem przemysłowym narzecz największego konkurenta Airbusa, amerykańskiego Boeinga?

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.