Analitycy: Windows 8.1 krokiem w dobrą stronę, ale rynku PC nowy system nie uratuje

Analitycy: Windows 8.1 krokiem w dobrą stronę, ale rynku PC nowy system nie uratuje01.07.2013 11:08

Skończyły się miodowe lata między Microsoftem a producentamisprzętu PC. Gdy firma taka jak HP zaczyna produkować komputery zpreinstalowanym systemem operacyjnym Google'a, a Samsung otwarciewiną za słabą sprzedaż na rynku PC obciąża właśnie Microsoft, jasne jest, że daleko odeszliśmy od pierwszych lattego stulecia, gdy sprzedaż Windows napędzała sprzedaż komputerów –i vice versa. Teraz, gdy Redmond pokazałoWindows 8.1, w którym m.in. przywrócono nieszczęsny przyciskStart, tak oczekiwany przez użytkowników, mogłoby się wydawać, żewreszcie OEM-y będą zadowolone.A jednak nie są. Kto raz się sparzy, będzie na zimne dmuchał –tak przynajmniej wynika z opinii analityków branży PC, przekonanych,że po tym, jak wychwalane przez Microsoft niczym ósmy cud świataWindows 8 okazało się dla producentów sprzętu sprzedażową porażką,nowe Windows 8.1 niewiele na rynku zmienią. Jeremy Davies, szef firmyanalitycznej Context, twierdzi wręcz, że choć poprawiony interfejs„okienek” jest przyjaźniejszy dla użytkownika, to jednaknie zdoła on ożywić rynku PC.Tak jak Windows 8 nie zapobiegł kiepskim wynikom sprzedaży w roku2012, tak też 8.1 nie zapobiegnie powtórce z tej sytuacji w roku2013. IDC prognozuje na ten rok spadek sprzedaży PC o 7,8%, Gartnerjest przekonany, że będzie jeszcze gorzej: sprzedaż ma się skurczyć o10,6%. Dla producentów takich jak HP czy Dell to katastrofa, tym bardziej, że obecnie jedynie chińskie Lenovo jestw stanie jeszcze zarobić na desktopowych produktach. [img=windows_surface-opener]Davies wyjaśnia, że wydanienowego systemu operacyjnego nie napędza już sprzedaży sprzętu. ChoćWindows 8.1 może naprawić błędy popełnione przez Microsoft przypoprzedniej wersji systemu, nie może ono zmienić trendówgospodarczych ani oczekiwań klientów, którzy chcą dziś tabletów ismartfonów. Na rosnącym rynku mobilnym Microsoft zachował sięwzględem producentów sprzętu w sposób dla nich szokujący– z jednej strony ze względu na stworzenie własnej liniitabletów Surface,z drugiej ze względu na intensywne promowanie interfejsu dotykowego,w czasie gdy jedynie 2% wszystkich PC na rynku miało ekrany dotykowe.Nie inaczej widzą sytuacjęhurtownicy: Trevor Pott z The Register, rozmawiając z jednym znajwiększych hurtowników na Wyspach Brytyjskich, dowiedział się odniego, że choć Windows 8.1 ma przycisk Start, i jest todobra rzecz, to jednak to wciążprodukt zorientowany na użytkowników domowych, którzy za nim nieprzepadają, zaś firmy owszem, kupują komputery z Windows 8,ale instalują później na nich Windows 7.Dystrybutorzy nie spodziewają się więc znaczącego wzrostuzainteresowania wśród klientów.Nie ułatwia sytuacji też kwestiacenowego wyścigu z producentami tabletów na Androidzie. Podczas gdy wpierwszym kwartale 2012 roku jedynie 30% wszystkich tabletów byłosprzedawanych w cenie poniżej 300 dolarów za sztukę, to już rokpóźniej do tanich tabletów należało 46% rynku. Nawet markowe tabletyod Apple'a (Mini), Google'a (linia Nexus) i Amazonu (Kindle Fire)okazały się w tym roku sporo tańsze. W tej sytuacji Microsoft, któryz jakiegoś powodu wciąż wierzy, że jego OS jest czymś, co możesprzedawać, i za co chce brać niemałe pieniądze od OEM-ów, znajdujesię w trudnej sytuacji – szczególnie że zdecydowana większośćwartościowych aplikacji dla Windows wcale nowej wersji systemu niepotrzebuje, świetnie działając na Windows 7.Trzeba jednak oddaćsprawiedliwość Microsoftowi: wprowadzone w 8.1 zmiany sprawiają, żefirmy mogą być bardziej otwarte na nową wersję systemu, gdy trzebabędzie wreszcie wziąć się za migrację z XP. Richard Logan, dyrektorfirmy Misco, jednego z największych sprzedawców PC w WielkiejBrytaniii, twierdzi, że wreszcie zniknęły obawy związane zkoniecznością poniesienia dodatkowych kosztów na szkoleniapracowników – dzięki możliwości pominięcia Modern UI, mogą onipracować w 8.1 na klasycznym pulpicie, tak jak robili to napoprzednich wersjach Windows.

Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.