Anonimowość dla mas? Producent popularnej przeglądarki chce powiązać tryb prywatny z Torem

Anonimowość dla mas? Producent popularnej przeglądarki chce powiązać tryb prywatny z Torem30.09.2014 13:13

Tryb prywatny w przeglądarkach to ułuda – wyłączeniehistorii przeglądanych stron i zapisywania ciasteczek nie oznacza,że użytkownik może być pewien, że to co robi w Sieci pozostaniejego słodką tajemnicą. Przełączenie się w prawdziwy trybprywatny wymaga sięgnięcia po narzędzia anonimizujące, takie jakTor czy I2P, a następnie używanie ich z rozwagą, gdyż i oneniewłaściwie skonfigurowane mogą zdemaskować tożsamośćużytkownika. W praktyce oznacza to, że dzisiaj zwykły, pozbawionykompetencji technicznych internauta nie ma nawet co marzyć oprywatności. Wiele jednak wskazuje na to, że jesteśmy w przededniuradykalnej zmiany, która może zapewnić względną prywatnośćsetkom milionów użytkowników.

Andrew Lewman, dyrektor wykonawczy Projektu Tor, nie chce na raziemówić zbyt wiele. Wiadomo, że trwają rozmowy z kilkoma dużymifirmami IT, które chcą uczynić tę najpopularniejszą dziś siećanonimizującą częścią swojego oprogramowania. Wiadomo też, żejedna z tych firm, producent popularnej przeglądarki internetowej,chce włączyć Tora do swojego trybu prywatności, tak by aktywującygo użytkownik nie tylko wyłączał zapisywanie historiiprzeglądanych stron, ale też szybko łączył się z cebulowymrouterem.

Ten niewymieniony z nazwy producent przeglądarki podobno bardzolubi Tora i chciałby dostarczyć go szerszemu gronu użytkowników. Może chodzić nawet o20% globalnego rynku, szacowanego dziś na 2,8 mld internautów.Nawet 560 milionów osób, które nagle uzyskuje dostęp do rozwiązańtechnicznych, zapewniających niemal całkowitą ochronęprywatności, to zupełny przełom. Nie wiadomo, ilu użytkownikówfaktycznie korzysta z Tora, ale w marcu 2011 roku Free SoftwareFoundation, przyznając projektowi nagrodę dla najlepszegooprogramowania przynoszącego społeczne korzyści, mówiło o 36milionach osób. Czekać nas może więc wzrost zasięgu Tora o rządwielkości.

Powyższe stwierdzenia praktycznie jednoznacznie wskazują nazainteresowanego Torem producenta. Mozilla od lat walczy o prywatnośćinternautów w Sieci, a udział jej przeglądarki w światowym rynkuszacuje się właśnie na jakieś 20%. Zdobyto też sporedoświadczenie w dziedzinie integrowania Firefoksa z Torem – jeston podstawą dla projektu TorBrowser Bundle, pozwalającego na względnie anonimowe surfowaniepo Sieci nawet mniej doświadczonym użytkownikom.

Upowszechnienie Tora na taką skalę ma swoje zalety. Anonimowośćwiąże się z liczbami – setki milionów użytkowników znacznietrudniej inwigilować, niż miliony, analiza wychodzącego z punktówwyjściowych ruchu pochodzącego od tak licznego grona może byćwyzwaniem nawet dla NSA. Znacznie trudniej też przeprowadzać w takdużej sieci demaskujące ataki. Nie bardzo też ma sens automatyczneobjęcie inwigilacją wszystkich tych, którzy Firefoksa pobrali –jak to jest podobno z tymi, którzy odwiedzali strony projektu Tor.

Z drugiej strony sama sieć cebulowego routera nie jestprzygotowana na tak duże obciążenie. Prawdopodobnie zintegrowanydomyślnie z Firefoksem klient Tora będzie działał wyłączniejako węzeł pośredniczący, zaś liczba węzłów wychodzących nieulegnie zmianie, powodując przeciążenie sieci. Inny wariant jestmoralnie niedopuszczalny – osoby, u których działa węzełwychodzący mogą spodziewać się, że pewnego poranka do ich drzwimoże zastukać policja z nakazem przeszukania lokalu i konfiskatykomputerów. Lewman przyznał już wcześniej, że w obecnejarchitekturze Tor może nie wytrzymać takiego przeciążenia iwezwał deweloperów do poszukiwania rozwiązań, które umożliwiąskalowanie sieci anonimizującej do wielokrotności jej obecnegorozmiaru.

Jednym z takich rozwiązań jest Toroken – zintegrowany z Toremsystem bitcoinowych płatności dla operatorów węzłówwychodzących, w którym osoby korzystające z sieci anonimizującejzyskują możliwość płacenia za dostęp w zamian za możliwośćkorzystania z szybszego połączenia. Każdy, kto zdecyduje się naudostępnienie znaczącej części pasma swojego łącza sieciowegona węzeł wychodzący, będzie na tym zarabiał, a za zarobionebitcoiny będzie mógł opłacić swoje szybkie surfowanie przezzanonimizowaną sieć. Nieopłacony dostęp do Tora pozwoli namkorzystać wyłącznie z tych publicznych, darmowych dziś punktówwyjściowych.

Oczywiście Toroken przynosi ze sobą całą listę własnychproblemów (na przykład pojawiły się obawy, że może ondoprowadzić do sytuacji, w której anonimość będzie tylko dlazamożnych), ale argumenty jego pomysłodawców są całkiemsensowne. Trudno oczekiwać, by odpowiednie skalowanie siecizapewnili sami wolontariusze. Siłę finansowej zachęty możnazobaczyć po rozwoju sieci Bitcoin, która po pięciu latachdoczekała się 200 tysięcy węzłów, podczas gdy Tor po dziesięciulat swojej obecności w Sieci ma jedynie 5 tys. węzłówwyjściowych. Inne rozwiązania, na przykład utrzymywaniedodatkowych węzłów wyjściowych przez samą Mozillę i jej podobneorganizacje tylko pozornie na sens. Przekonać się o tym moglichociażby użytkownicy rozproszonego proxy JonDonym, któregopierwsze kaskady miksujące (w praktyce agregaty anonimizującychproxy), utrzymywane otwarcie na serwerach niemieckich uniwersytetów,zostały na mocy sądowych nakazów oddane pod kontrolę niemieckimwładzom federalnym.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.