Apple tłumaczy się z podatków — większej ściemy ze świecą szukać

Apple tłumaczy się z podatków — większej ściemy ze świecą szukać31.08.2016 00:24

Pisaliśmy dzisiaj o tym, że Komisja Europejska nakazała firmie Apple zapłacić 13 mld EUR zaległych podatków. Nie jest to zaskoczenie, bo postępowanie toczyło się od trzech lat i efekty można było przewidzieć. Z całą pewnością nie było to zaskoczeniem dla Apple, które czym prędzej wyciągnęło przygotowany zapewne wcześniej list do europejskiej społeczności Apple.

List oczywiście uspokaja i tłumaczy, że nic się nie stało. Robi to jednak w tak obraźliwy dla nas, Europejczyków, sposób, że nie powinno się przechodzić obok niego obojętnie. Przyjrzyjmy się, co pisze Apple.

Apple zaczyna od tego, jak to w 1980 roku Steve Jobs (a jak) otworzył w nękanym bezrobociem Cork fabrykę (tak, fabrykę). Apple pokazał nawet zdjęcie Steve'a przy linii montażowej (fabryka pełną gębą). Do dzisiejszych realiów ma się to oczywiście kompletnie nijak, bo fabryki od dawna są w Chinach, a w Irlandii liczy się pieniądze. Jak to, spytacie? Apple ma tam zarejestrowane spółki holdingowe, które nie wykonują żadnych operacji i nikogo nie zatrudniają, ale przechodzi przez nie lwia część przychodów z międzynarodowej sprzedaży. Spółki te nie podpadają pod żadną jurysdykcję podatkową: z jednej strony zarejestrowane są w Irlandii, więc w USA nie płacą podatków (bo tam ważne, gdzie firma ma siedzibę), z drugiej strony posiedzenia rad nadzorczych są w Cupertino, więc w Irlandii też płacić nie muszą (bo tam ważne, skąd spółka jest zarządzana i kontrolowana). Piękne, prawda? Dzięki takim właśnie zabiegom negocjuje się później z rządami, gdzie i ile płacić podatków.

Apple przyznaje dalej, że jest największym podatnikiem w Irlandii, w USA i na świecie. Imponujące, prawda? Sugeruje, że nikt nie płaci tylu podatków, co Apple. Jak jest faktycznie? Większość z nas opodatkowana jest w progresywnej skali podatkowej - im więcej zarabiamy, tym większy procent musimy oddać państwu. Nad sprawiedliwością można tu dyskutować, ale reguły gry są dla wszystkich jasne. W Polsce płacimy 18%, a jak zarabiamy więcej, to 32%. We Francji skala podatkowa idzie aż do 45% (powyżej 150 tys EUR). Firmy płacą u nas podatek 19%. W Irlandii płacą 12,5% - najmniej w Europie. Ile płaci Apple? Według estymacji Komisji Europejskiej, całe 0,005%. Według innych estymacji uśrednione 2%. Nie wiem, czy bardziej absurdalne i irytujące są te procenty, czy fakt, że ciężko to nawet ustalić.

Apple kontynuuje swoją listowną opowieść stwierdzeniem, że na przestrzeni lat otrzymał od Irlandzkiego rządu wskazówki, jak dostosować się do Irlandzkiego prawa podatkowego. Takie wskazówki, jak podpowiada Apple, dostępne są dla każdej firmy chcącej działać w Irlandii. Apple stosuje się do tych wskazówek, przestrzega prawa i płaci wszystkie wymagane podatki. W świetle przytoczonych cyfr i zabiegów to czysta bezczelność, ale kto by się przejmował - na wstępie było przecież zdjęcie Steve'a zbawiającego pogrążone w depresji Cork, więc myślenie odbiorców powinno wyłączyć się dwa paragrafy wyżej.

Apple twierdzi, że nie zabiegał o specjalne traktowanie go przez rząd Irlandzki, w co przyznam absolutnie nie wierzę i chyba ciężko będzie znaleźć naiwnych, którzy to kupią. Prawdziwa rewelacja jest jednak dalej - Apple przekonuje, że u źródeł postępowania Komisji Europejskiej jest nie to, ile Apple płaci podatków (bo przecież płaci najwięcej na świecie), ale który rząd będzie je inkasował. Jak to ma się do faktu, że Komisja Europejska nakazała zapłacenie tych podatków nigdzie indziej, jak właśnie w Irlandii? Fakt, że treść wyroku otwiera furtkę innym krajom do przyjrzenia się, ile pieniędzy przeszło im koło nosa, jest drugim problemem - Apple nie tylko płaci za mało podatków, ale też zbyt frywolnie wybiera sobie miejsca, gdzie je regulować. To równie ważny problem, bo właśnie dzięki temu Apple ma tak mocną pozycję w negocjacjach z rządami, ile płacić podatków. Na tyle mocną, że Tim Cook otwarcie mówi rządowi amerykańskiemu, ile musiałby wynosić jego podatek, by Apple zdecydował się płacić go akurat w USA.

Apple zauważa pod koniec listu, że podatki dla międzynarodowych korporacji to skomplikowany proces, który ma fundamentalną zasadę: podatki płaci się tam, gdzie wytwarza się wartość. A ponieważ, jak przekonuje Apple, większość wartości wytwarza się w Cupertino, to większość podatków Apple płaci w USA. Jest to nieprawdziwe na tak wielu płaszczyznach, że aż trudno zabrać się za analizę tego stwierdzenia. Jest to porównywalne tylko z ogłupiającą argumentację PiSu, że Trybunał Konstytucyjny jest zły, bo zablokowałby ustawy typu 500+.

Nie przejmujcie się jednak, jeśli nic z tego nie rozumiecie - Apple mówi przecież, że to skomplikowana materia. Zaufajcie tylko, że Apple rozumie ją lepiej od Was i odpowiedzialnie dba o to, by Wasz kraj otrzymał wszystkie należne mu (czyli nam) podatki. No i koniecznie kupcie nowego iPhone'a.

Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.