"Bestia z Wadowic" i osiem gwiazdek znikną z polskiego hitu. Tak się kończy strach przed polityką

"Bestia z Wadowic" i osiem gwiazdek znikną z polskiego hitu. Tak się kończy strach przed polityką02.02.2021 15:57
Fot. Polygamia
Redakcja

W "The Medium", pierwszym polskim hicie 2021 roku, pojawiły się dwa żarty. Nie były to jednak klasyczne luźne easter eggs, bowiem dowcipy miały mocne zabarwienie polityczne.

Na pierwszym obrazku widać - choć fakt, że to detal dla uważnych - słynne osiem gwiazdek, znane z protestów Strajku Kobiet. Na drugim napis "Bestia z Wadowic" - to tytuł starego (satyrycznego?) filmiku z YouTube'a, w którym zestaw zlepionych materiałów miał sugerować, że Jan Paweł II jest seryjnym mordercą - pisała Polygamia.

Serwis dowiedział się też, że kontrowersyjne dla niektórych hasła znikną z gry w kolejnej aktualizacji.

Jako firma mamy zasadę tolerancji w stosunku do wszystkich bez względu na ich spojrzenie na świat i nie bawimy się w politykę - potwierdzili Polacy ze studia Bloober Team.

The Medium - Official Live Action Trailer

Ocena haseł będzie - jak wiele spraw w Polsce - zależała od tego, po której stronie barykady się stoi. Moim zdaniem Bloober Team nie przesadził.

"Nie bawimy się w politykę"

Nie ma niczego złego w złości na rządzących, a odniesienie do papieża równie dobrze może być nawiązaniem do internetowej "popularności" Jana Pawła II, jak i ukrytym (choć dającym się zrozumieć) komentarzem na temat działalności kościoła. Bo przecież memy z papieżem Polakiem nie wzięły się dlatego, że ktoś uważa, że Karol Wojtyła był seryjnym mordercą czy miał na swoim koncie inne przestępstwa.

Sprawa jest jednak znacznie poważniejsza niż tylko analiza haseł i ocena ich humoru czy trafności. Kluczowe jest zdanie, które otrzymała Polygamia od Bloober Team:

nie bawimy się w politykę

Właśnie taki zarzut pojawiał się najczęściej w komentarzach pod newsem o nawiązaniach w "The Medium": dlaczego w grach pojawia się polityka.

To bardzo przykre pytanie. Zawsze kontruję je innym: a dlaczego nie?

Dlaczego artysta może nagrać piosenkę o wizycie polityka na cmentarzu? Dlaczego aktor może zająć jakieś stanowisko, dlaczego film może pokazywać określony punkt widzenia? Sztuka od zawsze taka była. Gry, zdaniem komentujących, mają być wyłącznie rozrywką. Zabawą. Odkąd pamiętam gracze chcieli, aby ich hobby było traktowane poważnie. Teraz, kiedy to się dzieje, kręcą nosem.

Wszystko jest polityką

Tymczasem wszystko jest polityką. Gry nie ukazują się w próżni. Są robione przez ludzi i dla ludzi. Dlaczego nie mają wyrażać czegoś więcej?

Dobrym przykładem jest nagrodzona Paszportem Polityki gra Werewolf: The Apocalypse - Heart of the Forest, gdzie polskie problemy z historią czy antysemityzmem są bardzo widoczne. Ale przede wszystkim dobrze wplecione w fabułę.

To gra o gniewie i o tym, że można go wziąć i przekuć na coś dobrego - na zmianę. Chciałabym ją zadedykować wszystkim osobom, które w tym roku wzięły swój gniew, wyszły na ulicę i postanowiły coś z robić z otaczającą nas rzeczywistością - mówiła w imieniu zespołu Marta Malinowska.
  • Bardzo fajnie mieć paszport. Dla mnie to znak, że mainstream zaczyna traktować gry jako normalną gałąź kultury, której wolno się wypowiadać na bieżące tematy i zajmować stanowisko w sprawach politycznych i społecznych - dodawał w rozmowie z Polygamią Artur Ganszyniec z Different Tales.

Mamy więc dwa odmienne podejścia. Nie uważam, że każda produkcja musi być politycznym komentarzem. Kiedy jednak w komunikacie studia będącego na fali pojawia się zastrzeżenie, że nie bawimy się w politykę, coś mi tu nie gra. Nie tylko dlatego, że to myślenie jak sprzed 20 lat - gry to niewinna zabawa, a nie medium na równi z filmem czy książką.

Bo przecież Bloober "bawi" się w politykę. Ich produkcje powstają nie tylko dzięki funduszom unijnym, ale też wsparciu programu GameInn, organizowanego przez Narodowe Centrum Badań i Rozwoju, którym często chwali się rząd.

Wcale nie sugeruję, że Bloober czegoś się przestraszył lub że nie chce podpaść. Po prostu do tego prowadzi "ucieczka" od polityki. Piszę celowo "ucieczka", bo jak widać szybko może się okazać, że faktycznie wszystko jest polityką.

Wiedza, która jest nam potrzebna

Dlatego nie lubię, kiedy ktoś oburza się, że Facebook, Google, Twitter czy inna wielka technologiczna firma angażuje się w polityczne kwestie. Oczywistym jest, że wszystkie one działają w ramach wielkiego biznesu, który po prostu musi stykać się z wielką polityką.

Gorzej dla nas wszystkich byłoby, gdyby firmy udawały, że nie mają nic wspólnego z polityką i załatwiały swoje sprawy po cichu. Tymczasem dziś, kiedy np. szef Facebooka na spotkaniu z pracownikami mówi wprost, że działalność danego polityka może zaszkodzić interesom firmy, korzystamy wszyscy. Bo wiemy, w jakie karty Facebook gra.

Korzystamy też na tym, kiedy Apple przymila się do pewnej światopoglądowej grupy, a tak naprawdę chodzi im tylko o PR. Pewna doza "polityczności" sprawia, że maski spadają i nie da się wierzyć w to, że firmy są niewidzialne i politycznie nieaktywnie. Widzimy, że próbują wykorzystać poglądy czy ideologie do swoich własnych celów.

Taka wiedza prowadzi do reakcji.

Możemy śmiać się z nieudolności Albicli i tego, że wykonana została na kolanie, ale jest reakcją na politykę Facebooka czy Twittera. Kolejnym efektem domina jest fakt, że Ministerstwo Sprawiedliwości planuje ustawę, w ramach której niemożliwe będzie skasowanie wpisu, o ile nie łamie on polskiego prawa.

Oczywiście do działań rządzących należy podchodzić z rezerwą. Czysto teoretycznie jest to jednak potrzebna odpowiedź na polityczne działanie Facebooka, który blokował choćby Donalda Trumpa (ale akurat dopiero wtedy, gdy ten przegrał wybory…) i nikomu nic do tego. Wcześniej to samo robiono z tysiącami użytkowników, a obywatel był po prostu bezradny.

Fakt, że Facebook czy inne medium społecznościowe w kwestii cenzury polityków nie umywał rąk, pokazał niektórym duże zagrożenie: że dziś tech-korpo bywają bezkarne. Czy doszłoby do takiego spostrzeżenia, gdyby Facebook przy każdej możliwej okazji zapewniał, że nie bawi się w politykę, a przede wszystkim uciekał od politycznych decyzji?

Polityczność firm ułatwia nam odczytanie ich prawdziwych intencji. Polityczność w grach może wnieść je na wyższy poziom - pokazując, że są efektem pracy prawdziwych ludzi. Nie oznacza to, że każdy produkt ma być publicystyką. Byłoby jednak źle, gdybyśmy naprawdę chcieli od tego uciec.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.