Beyond: Dwie Dusze — projekt na granicy gry oraz interaktywnego filmu

Beyond: Dwie Dusze — projekt na granicy gry oraz interaktywnego filmu10.10.2013 18:52

PlayStation 4 się zbliża i PS3 powoli będzie odchodziło do lamusa. Tak jak wielu pewnie graczy, ceniących Sony za wysokiej jakości tytuły na wyłączność dla swoich platform, nastawiałem się jednak jeszcze na niesamowite przeżycia z Beyond: Dwie Dusze, dziełem Quantic Dream, które to studio nieźle namieszało w głowach z Heavy Rain. Po 10 godzinach spędzonych z kształtowaną naszymi wyborami i mogącą się potoczyć różnymi torami opowieścią, w pamięci pozostanie mi kilka niesamowitych scen rodem prosto z wysokobudżetowych filmów. Cały projekt ekipy Davida Cage’a należy odbierać właśnie w kategoriach rozgrywającej się nieśpiesznie i nie po kolei interaktywnej historii, gdzie zaangażowanie jest nie głównie fizyczne, bo trzymamy pada, lecz emocjonalne.

Zresztą nie musi być to nawet standardowy kontroler, ponieważ w formie manipulatora, dla siebie bądź pomocnika (jest tryb współpracy), można wykorzystać także urządzenie dotykowe. Wystarczy zainstalować darmową aplikację i mieć smartfona w tej samej sieci Wi-Fi, co konsola. Rozgrywkę znacznie uproszczono. Z Sixaxisem w dłoni, postacią poruszamy lewą gałką, podejmując różnorakie czynności wychylając prawą w kierunku białych kropek, sygnalizujących interaktywny obiekt. Do tego dochodzi miejscami przytrzymanie wskazanego przycisku lub kilku, machnięcie padem czy odbicie gałką w określoną stronę, gdy czas na moment zwalnia przy wymianie ciosów w jednej ze scen walki. Bardziej napracować się trzeba w kilku rozdziałach, w których gra zmienia się w babskie Metal Gear Solid, są też pościgi oraz ucieczki, ale w większości przypadków mamy do czynienia po prostu z nowoczesną przygodówką. Miło wspominający ruchową obsługę Heavy Rain z Move będą zawiedzeni. Świecące berło nie jest tu wykorzystywane.

Jodie, której dzieje śledzimy niechronologicznie na przestrzeni ponad 10 lat, urodziła się powiązana z niematerialną istotą Aidenem. Stąd właśnie Dwie Dusze w tytule. Beyond zaś odnosi się do istnienia tak zwanego Infrawymiaru, gdzie trafiają dusze zmarłych, lecz też stanowiącego dom mrocznych sił. Te prześladują osieroconą bohaterkę od dzieciństwa. Pomóc pragną jej stojący na czele oddziału badawczego rządowego Departamentu do Spraw Paranormalnych Nathan Dawkins oraz jego przyjaciel Cole. Pod ich okiem dziewczyna będzie dorastać, aby potem wstąpić do CIA i odkryć, jak parszywy jest świat, pełen machlojek czy machinacji. Życia nie ułatwia jej niewidzialny towarzysz, zawsze nadopiekuńczy lub zazdrosny, odcinający od rówieśników, potrafiący jednak też uratować życie w trudnych momentach. Przełączymy się na niego chcąc lepiej przyjrzeć się okolicy albo kiedy trzeba będzie przykładowo otworzyć drzwi od środka. Aiden umie przenikać przez ściany, przewracać przedmioty, ale także opętać kogoś.

[break/]Trochę w tej opowieści z Donnie Darko, Archiwum X, a nawet Alana Wake’a i Half-Life’a, co zaliczam na plus. Produkcja tak dalece potrafi niemniej odebrać graczowi kontrolę, że rodzi się pytanie, co w ogóle grą nazwać jeszcze można. Zazwyczaj z fikcyjnym poczuciem wolności poruszamy się po określonej ścieżce z jednej scenki przerywnikowej do drugiej, by wciskając w odpowiednim momencie wybrany przycisk pokierować historią w daną stronę. Plus za to, że nie pojawiły się nigdy wybory, z których z jakimś bym się nie utożsamiał, więc mogę powiedzieć, iż Jodie faktycznie postępowała po mojemu. O dziwo, nawet jak za długo z czymś zwlekałem, gdy system sam podejmował na szybko decyzję. Co innego, że normalnie myśl o wdychaniu duchowych oparów, w jaki to sposób bohaterka potrafi odczytać wspomnienia z przedmiotów, na bank by mnie odrzuciła. Nie wiem, co wdychał ten, kto to wymyślił… Jak się czepiać to też faktu, że nie udało mi się zginąć, choć często się starałem. Natychmiastowy przebieg wydarzeń potrafił się nieznacznie zmienić, ale Aiden zawsze ratował moją skórę od złego losu.

Do projektu pasowałoby więc po części określenie samogra, ale nie mam mu tego za złe. Główny producent obiecywał rozbudzanie w widzu uczuć i to moim zdaniem się mu udało, choć może nie w każdym przypadku. Pamiętam jednak euforię podczas mknięcia w deszczu motocyklem, strach podczas buszowania po zaciemnionym garażu jako dziecko, łzy same napływające do oczu na wieść o wielkiej tragedii, czy wyrzuty sumienia i ciężkie poczucie zostania zmanipulowanym. Nie bez znaczenia naturalnie dla odbioru Beyond jest praktycznie fotorealistyczna już gdzieniegdzie grafika, zastosowanie motion capture nie tylko dla ruchów, lecz także całej mimiki. Tutaj cyfrowi aktorzy potrafią grać samymi oczami. Kiedy pomyślę o PlayStation 4 i nieuniknionym pierwszym projekcie Quantic Dream na konsolę nowej generacji to po prostu ciarki mnie od razu przechodzą.

Naprawdę, gdyby gra chodziła w 60 klatkach na sekundę, nie dałoby się często odróżnić kogoś wygenerowanego komputerowo od żywej osoby. W Jodie wciela się aktorka Ellen Page, w Nathana Willem Defoe, niemniej jak na taką legendę z Plutonu Oliviera Stone’a to zbyt mało według mnie poświęca się mu uwagi. Bardziej rzuca się w oczy jakoś Kadeem Hardison jako Cole (swoją drogą Freeman) lub Eric Winter w roli agenta CIA. Pełna polska wersja Beyond wypada świetnie, nawet jak ktoś nie lubi Małgorzaty Sochy, jednak do czasu. Gdy bowiem tylko w filmiku końcowym usłyszycie w przywoływanych fragmentach scen oryginalne głosy, zaraz zapewne poczujecie, że sporo straciliście. Jako druga, po angielskiej, rodzima wersja językowa brzmi przynajmniej mało sztucznie. No i muzyka — nuty w tle skomponowali Lorne Balfe oraz Hans Zimmer. Jest filmowo, odsłuchowo bardzo widowiskowo, a do tego udźwiękowienie pięknie współgra z historią.

Nawet jeżeli Beyond: Dwie Dusze nie jest w moim mniemaniu grą tak dobrą jak Heavy Rain, warto ją postawić na półce obok poprzedniego dzieła francuskiego studia, choć tytuł radziłbym dodać do kolekcji kiedyś przy okazji, zamiast już teraz gnać po niego z otwartym portfelem do sklepu. Wypada go mieć nie tylko, żeby pokazać kolegom komputerowcom, na co w temacie grafiki stać siedmioletnie już PlayStation 3, ale by po poznaniu jednej wersji historii Jodie i Aidena móc powrócić do niej kiedyś w przyszłości, odkrywając oraz zapamiętując pewne momenty na inny sposób, tak jak to się robi z dobrymi filmami. Rozgrywkę uproszczono, za bardzo może skupiając się (choć ciężko to przyznać) na w zamierzeniach emocjonującej fabule, lecz nie zmienia to faktu, że projekt potrafi zwyczajnie wryć się w psychikę, zostawiając w głowie fantastyczne wspomnienia.

Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.