Beyond Earth: Rising Tide udanie wzbogaca kosmiczną część Cywilizacji

Beyond Earth: Rising Tide udanie wzbogaca kosmiczną część Cywilizacji30.10.2015 12:04
Piotr Gliźniewicz

Kolejny rok z rzędu firma Firaxis dba o to, by komputerowi stratedzy nie nudzili się jesienią. Mieliśmy wcześniej rozszerzenia do piątej Cywilizacji, kilka miesięcy temu dostaliśmy futurystyczny projekt poboczny w ramach serii, czyli Beyond Earth, a od niedawna możemy zagrać w dodatek do niego o podtytule Rising Tide. Od czasu do czasu pojawiają się co prawda zarzuty, że studio zamiast czegoś nowego proponuje nam w sumie odgrzewaną tak od połowy dekady grę, wzbogacaną o nowe elementy. Wydaje się jednak, że taki model się sprawdza i gracze doceniają końcowy produkt, zaś twórców zasila stały strumień gotówki. Być może ogólnie z grami jest podobnie jak z piosenkami: lubimy te, które już znamy. Niekoniecznie podobają nam się zmiany.

[1/2]
[2/2]

Rising Tide to nic innego jak rozwinięcie koncepcji z Beyond Earth. Niebieska planeta przestała się nadawać do zamieszkania po tym, jak doprowadziliśmy ją do katastrofy ekologicznej, my zaś nadal stoimy na czele wyprawy z Ziemi, która ma za zadanie znaleźć ludzkości nowe miejsce do rozwoju. Pierwsze nowości w dodatku pojawiają się przy konfiguracji naszej wielkiej ekspedycji. Dostajemy do wyboru czterech świeżych sponsorów: Al-Falah z Bliskiego Wschodu, INTEGR reprezentujący ekologów z Europy Centralnej, związek Brytyjczyków i obywateli Skandynawii w postaci Sojuszu Morza Północnego oraz Koreańską organizacja Chungsu, przypominająca w działaniu mityczną grupę Bilderberg. Każda ze stron wnosi do zabawy odmienny styl rozgrywki.

[1/2]
[2/2]

Gdy już wylądujemy na docelowym globie, stanie się jasne, jaka jest geneza nazwy dodatku. Przypływ kojarzy się dosyć jednoznacznie. Twórcy postanowili tym razem znacząco zwiększyć strategiczne znaczenie wody. Najważniejszą nowością jest zatem możliwość budowy miast na niej, które wymagają oczywiście odmiennego podejścia do zarządzania metropoliami. O ile bowiem te na lądzie rozwijają się samoczynnie poprzez produkcję kultury, tak te wodne muszą się przesuwać na kolejne pola. Operacja taka trwa kilka tur i niszczy wszystko, co stworzyliśmy w docelowym miejscu. Dochodzi więc następny czynnik, który musimy brać pod uwagę w naszych planach podboju.

[1/2]
[2/2]

W rozszerzeniu duży nacisk położono także na dyplomację. Opiera się ona o cechy charakteru naszego przywódcy oraz strach i podziw, jakie wzbudzamy wśród konkurencji. Swymi decyzjami zbijamy kapitał polityczny, który możemy wydawać na rozwój osobisty lub umowy z sąsiadami. Każda z maksymalnie trzech aktywnych w danej chwili cech daje natychmiastowy bonus do rozgrywki oraz możliwość pomocy innym w zamian za rosnący wpływ na arenie międzynarodowej. Za pomocą układów da się też pomóc sobie: jeśli widzimy, że ktoś oferuje atrakcyjną umowę, mogącą w danej chwili przyspieszyć postęp, warto w nią zainwestować. Jest to ważny krok naprzód w stosunku do podstawowej wersji gry, gdzie w Beyond Earth cała dyplomacja sprowadzała się do wymiany surowców i deklaracji wojny.

[1/2]
[2/2]

Zadowoleni powinni być ponadto ci, dla których system doktryn był zbyt sztywny. Będą oni teraz mogli rozwijać podejścia hybrydowe. O ile wcześniej najbardziej opłacało się pójść raczej w konkretną doktrynę, w Rising Tide premiowane będzie również mniej ortodoksyjne postępowanie. Dobrze to widać w przypadku jednostek wojskowych, które teraz mogą zostać rozwinięte do wersji hybrydowych właśnie. Szkoda, że bez zmian zostały ulepszenia. Te wciąż sprowadzają się do wyboru między oklepanymi bonusami.

[1/2]
[2/2]

Ważną nowością jest system artefaktów. Są rozrzucone po mapie. Mogą pomóc w dwojaki sposób. Jeśli potrzebujemy szybkiego zastrzyku gotówki, każdy znaleziony przedmiot możemy skonsumować, co da nam na przykład punkty technologii lub kultury. Ich liczba zależy od tego, w jakim stanie znajdziemy daną rzecz - im mniejsze piętno odcisnął na niej ząb czasu, tym większy zysk dla nas. Często warto jednak poczekać, aż uzbieramy kilka obiektów. Wtedy da się łączyć badania. Poza chwilowymi korzyściami poskutkuje to czasem też bardziej konkretnymi efektami, przykładowo odblokowując unikalny budynek. Na artefaktach warto skupić się szczególnie w początkowej fazie gry, gdyż ich użycie jest w tym czasie najbardziej efektywne.

[1/2]
[2/2]

Nie brakuje do tego pomniejszych zmian. Planeta jest teraz zasiedlona przez nowe rodzaje obcych, które będą miały większy wpływ na rozgrywkę, szczególnie, jeśli będziemy chcieli zorganizować obronę naszego wodnego miasta. Jeżeli przeciwnik spróbuje dopaść nas zbyt wcześnie i zdenerwuje okoliczne stworzenia, wtedy pewnie szybko jego ambitny atak zamieni się w desperacką ucieczkę. Do gigantycznej sieci technologii dodano zaś kolorowe znaczki, pozwalające lepiej zorientować się, z jaką doktryną związana jest dana gałąź. Cieszy też nieco bardziej rozbudowana ścieżka dźwiękowa i wszystkie drobne poprawki graficzne, których jest trochę.

[1/2]
[2/2]

Firaxis dobrze wie, że nie ma sensu zmieniać zwycięskiej formuły, bo wystarczy ją trochę ulepszyć. Praktycznie każdy aspekt oryginalnej gry jest w Rising Tide poprawiony oraz rozbudowany, co czyni rozgrywkę jeszcze ciekawszą. Gdy raz spodobało się Beyond Earth, wtedy dodatek pozwoli spojrzeć w świeży sposób na znaną już świetnie grę. Niestety dla tych, których nie przekonało przeniesienie Cywilizacji do przyszłości, nie mam dobrych wiadomości. Najnowsza produkcja raczej nie sprawi, że porzucą oni swoją ukochaną piątkę, wciąż tak popularną.

Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.