Bez obrabiania ani rusz. Idealny świat Instagrama rujnuje psychikę dziewczyn

Bez obrabiania ani rusz. Idealny świat Instagrama rujnuje psychikę dziewczyn28.08.2020 15:06
fot. Matthew Lewis/Getty Images for European Athletics

Instagram i platformy społecznościowe w teorii mogą być źródłem inspiracji. Ale są i źródłem udręki, co udowadnia najnowszy raport strony Girlguiding - Girls' Attitudes.

Skupia się on na sposobie korzystania z Instagrama przez użytkowniczki w wieku od 7 do 21 lat. W sumie przepytano 2186 osób, by sprawdzić, jak duża jest presja na wizerunkowy perfekcjonizm. Oto wnioski:

  • Jedna trzecia dziewczyn i kobiet w wieku od 7 do 21 lat **zawsze wrzucała selfie do sieci po obrobieniu ich filtrem albo aplikacją do zmiany wyglądu(https://www.dobreprogramy.pl/TOP5-dobrychprogramow-do-obrobki-zdjecdarmowe-edytory-grafiki,News,110812.html).
  • Połowa z nich regularnie podrasowuje zdjęcia, aby znaleźć akceptację.
  • Kolejne 33 procent dziewczyn/kobiet usuwało zdjęcia, jeśli nie uzyskały dostatecznie dużo komentarzy i/lub reakcji.
  • 39 proc. respondentek wyraziło smutek, że nie były w stanie w rzeczywistości wyglądać tak samo, jak w sieci.
  • 44 proc. z nich w obawie o to, że inni krytykowaliby ich wygląd, nie chciało, aby robić im zdjęcia.
  • 80 proc. badanych rozważało zmiany w swoim wyglądzie (ponad połowa z nich sądziła, że wzmocni to ich samoocenę i pewność siebie**).

Choć te wyniki mogą niepokoić, Dagmara Pakulska, trenerka w dziedzinie e-marketingu i social mediów, zaskoczona nie jest: - Już w 2017 roku z badania #StatusofMind, przeprowadzonego przez Fundację Royal Society for Public Health i Youth Health Movement, wynikło m.in., że Instagram jest aplikacją mającą najgorszy wpływ na zdrowie psychiczne młodych ludzi.

Ideał z bańki

Jak zwraca uwagę Pakulska, bańki informacyjne tworzone w mediach społecznościowych nie wpływają dobrze na psychikę ich użytkowników. Można by rzecz wprost, że manipulują: - Z tego też powodu młode dziewczyny widzą w social mediach często tylko i wyłącznie wyidealizowany obraz rzeczywistości, do którego zaczynają dążyć – tłumaczy ekspertka.

Te dążenia mogą prowadzić do tego, że użytkownicy (a w tym przypadku: użytkowniczki) Instagrama będą chcieli za wszelką cenę uzyskać jak najszybciej pozytywne reakcje. - Nawet jeśli wygląd jest nienaturalny, osoby te oczekują pozytywnych informacji zwrotnych, bo to pomaga im zbudować poczucie własnej wartości – dodaje Ewa Suwińska, specjalistka od marketingu na platformie Instagram.

To wszystko może przyczynić do stworzenia samonakręcającej się spirali rozmijających się oczekiwań i rzeczywistości. - Filtrów Instagrama, tak jak Photoshopa, nie da się założyć na twarz i wyjść na ulicę, dlatego przepaść dzieląca sztucznie stworzony wizerunek z tym prawdziwym, może pogłębiać kompleksy szczególnie młodych osób – dodaje Suwińska.

Haj za lajki

Warto podkreślić, że taka potrzeba otrzymania natychmiastowego, przychylnego odzewu jest uwarunkowana psychologicznie – jest niczym innym jak gorączkowym poszukiwaniem "dopaminowego haju" (dopamina to hormon szczęścia). W normalnych warunkach dopaminę uzyskujemy między innymi w obliczu uzyskania nieoczekiwanej nagrody. Niestety przy takim parciu na lajki trudno mówić o elemencie "nieoczekiwanym" – dlatego takie zachowania mogą wręcz wywrócić funkcjonowanie mechanizmu nagrody w mózgu, a to prowadzi do nałogu. W tym przypadku cyfrowego. Tego typu przypadki zostały już opisane w opracowaniu Uniwersytetu Harvarda.

W pewnym sensie problem ten nie jest wcale nowy. Jeszcze w czasach, gdy większy wpływ na lansowanie trendów miały "kolorowe magazyny", a nie Facebook i Instagram, posługiwanie się Photoshopem było wręcz w branży oczekiwane. Tak samo dzieje się tutaj, z filtrami i narzędziami do retuszu – nowoczesne platformy społecznościowe wręcz normalizują ich użycie.

Jednak według Dagmary Pakulskiej, nie wszystko jest stracone. Pojawiają się bowiem i odwrotne trendy. - Coraz bardziej widoczne w sieci są treści w duchu "#bodypositive", gdzie pokazuje się zdjęcia bez filtrów i makijażu. Pojawiają się również posty, które pokazują, w jaki sposób media społecznościowe zniekształcają rzeczywistość, a korzystanie z "upiększających" aplikacji jest po prostu niezdrowe – podsumowuje Pakulska.

Cała więc nadzieja w tym, że propagowanie idei, że "normalność i "zwyczajność" jest OK, będzie zataczać szersze kręgi. W przeciwnym przypadku wszyscy nabawimy się kompleksów i będziemy się bać czegokolwiek wrzucać do sieci, a z naszego życia zniknie spontaniczność.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.