Boeing 787 ma dziury? Kod Dreamlinera był w sieci, ale luki juz nie ma (aktualizacja)

Boeing 787 ma dziury? Kod Dreamlinera był w sieci, ale luki juz nie ma (aktualizacja)09.08.2019 10:48
Boeing 787, zdjęcie z grupy Plane Spotters Bangladesh (Shadman Samee / Flickr)

Boeing 787 Dreamliner rzekomo ma poważną lukę w oprogramowaniu. Podobno może być wykorzystana w kilkuetapowym ataku. Punktem startowym ma być system rozrywkowy dla pasażerów, a końcowym krytyczne systemy pasażerskiego odrzutowca. Atakujący miałby tą drogą uzyskać dostęp do sensorów i sterowania.

Problem w tym, że na istnienie luki nie ma twardych dowodów. Co więcej, w tle toczy się proces między firmą IOActive, dla której pracuje odkrywca luki, a Boeingiem. Możliwe, że jest to maskarada mająca skłócić Boeinga i branżę cyberbezpieczeństwa, a w efekcie zniechęcić ludzi do latania Boeingami.

Cały kod Dreamlinera dostępny w sieci?

We wrześniu ubiegłego roku analityk Ruben Santamarta szukał informacji o cyberbezpieczeństwie samolotów. Twierdzi, że znalazł żyłę złota – cały kod oprogramowania działającego na samolotach pasażerskich Boeing 737 i 787. Santamarta oczywiście zabrał się do analizy.

Luka, którą opisał, ma znajdować się w systemie Crew Information Service/Maintenance System. Dochodzi tam do uszkodzenia zawartości pamięci (memory corruption), które można wykorzystać, by dostać się do chronionych komponentów oprogramowania.

Wspomnianą lukę ujawnił po prawie roku pracy i przygotował łatkę, która prawdopodobnie zabezpieczy Dreamlinera przed atakiem. Tu pojawiają się pierwsze nieścisłości. Biuro prasowe Boeinga utrzymuje, że specjalista nie kontaktował się z firmą. Luka w rozwojowej wersji oprogramowania została już dawno załatana, a dowiedzieli się o niej z zupełnie innego źródła, niepowiązanego z IOActive. O odkryciach Santamarty Boeing dowiedział się z programu konferencji Black Hat.

Boeing 787 to latający firewall

Producent odrzutowca za 250 mln dolarów zaprzecza, jakoby taka luka istniała. Jego zdaniem inne zabezpieczenia sieci Dreamlinera zablokują ataki, nawet jeśli rzeczywiście dochodzi do uszkodzenia pamięci. Trzeba tu wyjaśnić, że komponenty Dreamlinera komunikują się w 3-warstwowej sieci pełnej dodatkowych zabezpieczeń. To latający Firewall, blokujący swobodny przepływ informacji między podsieciami.

Santamarta nie może być pewien, że atak da się przeprowadzić w taki sposób, jak zaproponował – w końcu nie ma dostępu do prawdziwego Dreamlinera, by się nim pobawić. Jest jednak pewny swego i zaprezentował swoje odkrycie podczas konferencji dla etycznych hakerów Black Hat.

Koledzy Santamarty z branży wątpią, czy ta podatność stanowi jakiekolwiek zagrożenie dla systemów Dreamlinera. Prezentacja mogła napędzić niektórym stracha (i nic dziwnego), ale prawdopodobnie nie ma znaczenia. Bartosz Jurga z Xopero Software tak komentuje wydarzenia:

Przejęcie kontroli nad samolotem to niezwykle groźny temat. Jakiekolwiek szerzenie teorii wywołuje panikę, a jeżeli nie jest poparte twardymi dowodami, jest nieodpowiedzialne. Tutaj należy zgodzić się z Boeingiem. Z drugiej strony producent Dreamlinera wiedział o temacie prezentacji kilka miesięcy wcześniej i mógł zaplanować swoją reakcję o wiele lepiej. Chociażby podeprzeć się analizami i rzeczowymi dowodami na jej niesłuszność. W międzyczasie oprogramowanie zostało dopracowane. W testach przeprowadzanych przez Boeinga bezpośrednio na samolocie potwierdzono, że nie ma możliwości wykorzystania błędów do przejęcia kontroli nad systemami.

Niektórzy jednak krytykują Boeinga za brak dbałości o cyberbezpieczeństwo i zachowanie po zgłoszeniu podatności. Gdyby Boeing poinformował o wcześniejszym zgłoszeniu błędu, całej dzisiejszej awantury by nie było. Podobnie było z problemem Airbusa A350. Jego oprogramowanie wymusza twardy reset co 149 godzin.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.