Boty cenzurujące ocenzurowały artykuł krytykujący cenzurę

Boty cenzurujące ocenzurowały artykuł krytykujący cenzurę17.08.2018 23:18
Boty cenzurujące ocenzurowały artykuł krytykujący cenzurę (depositphotos)

Zbliża się głosowanie w Parlamencie Europejskim dotyczące wdrożenia „filtrów publikacji”. Korporacje i właściciele platform dostawców treści usiłują (lobbując w międzyczasie u polityków) przekonać nas niczym Święta Inkwizycja, że uczciwi nie mają się czego obawiać. Podnosi się wiele naturalnych i uzasadnionych głosów, że to zwyczajna nieprawda, bo skala automatyzacji zestawiona z dojrzałością dzisiejszych algorytmów AI nie pozwala na skuteczność gwarantującą ochronę przed niesłusznym „zdjęciem” treści. Jednocześnie, uniwersalizm i przenikliwość wdrażanych mechanizmów pozwala na nieskończoną, ręczną ingerencję w proces filtrowania. Tak stworzone narzędzie tworzy gigantyczne pole do nadużyć, może bowiem działać nie dla publicznego dobra, a jedynie w interesie (domyślnie przekupionych) decydentów i operatorów.

Te argumenty trafiają oczywiście w próżnię: proponowane regulacje to próba rozszerzenia i zaostrzenia złowrogiego US Digital Millennium Copyright Act, pozwalającego zgłaszać i usuwać treści, co do których istnieje dysputa w kwestii praw autorskich. DMCA jest stosowana nagminnie, czasami również w celu uciszenia głosów krytyki, a nie ochrony praw autorskich. Ogólnie pojęte „Hollywood” jest jednak wielkim fanem DMCA i od lat naciska m.in. na Google, by zwiększyć prędkość przetwarzania wniosków Notice and Take Down, a najlepiej wprowadzić pełną automatyzację bez przejmowania się skutkami ubocznymi.

Efektami takiego biegania z siekierą są np. nagłe, nieuzasadnione blokady treści dostarczanych na YouTube. Są to treści, na których twórcy nierzadko zarabiają znaczne pieniądze i dla których nagłe odcięcie możliwości publikowania wiąże się z poważnymi stratami finansowymi i wizerunkowymi. Coraz więcej blokad serwuje się wskutek pracy automatów, podających końcowemu użytkownikowi jedynie lakoniczne wytłumaczenie oraz notkę o tym, jak można się odwołać od decyzji. Proces odwołania jest już jak najbardziej ludzki i trwa zdecydowanie dłużej, niż decyzja o blokadzie, zaserwowana przez bota.

Ten sam los spotkał publikację dotyczącą właśnie tego zjawiska, przestrzegającą przed rozszerzeniem owych absurdalnych i groteskowo wręcz chciwych inicjatyw na Europę. Jej autorką jest Julia Reda, aktywistka Partii Piratów, od pewnego czasu znana głównie ze swojej pracy nad powstrzymywaniem szkodliwych regulacji. Bardzo dużo informacji na ich temat, podanych w przyswajalny dla laika sposób, pochodzi właśnie od niej. Tymczasem zautomatyzowany reporter naruszeń praw autorskich, działający na zasadzie systemu antyplagiatowego (a wiadomo, jaka jest ich skuteczność), zgłosił bloga Julii Redy jako witrynę naruszającą prawa autorskie do twórczości… mało znanej australijskiej aktorki Gamble Braux. Automatyczna detekcja skończyła się automatycznym zgłoszeniem – które to z kolei poskutkowało automatycznym usunięciem publicystyki Redy z wyników Google.

System antyplagiatowy Topple Track, który dokonał owego dzieła, okazuje się być znany ze swojej zdumiewającej nadgorliwości (która jest całkowicie tolerowana!), na co zwróciła uwagę sama Electronic Frontier Foundation. Sprawa jednak nie przebija się do mediów, jest bowiem zbyt złożona, prawa autorskie wszystkim obrzydły, Google banuje wszystkich naokoło, a w dodatku sprawę opisał TorrentFreak, odbierając w oczach wielu jakiekolwiek szansę na wiarygodne źródło.

Nie ma chyba lepszego dowodu na słuszność zastrzeżeń podnoszonych wobec proponowanych filtrów publikacji. Cenzura działalności aktywistki opowiadającej się przeciwko cenzurze to idealny „samobój” i perfekcyjny, samozawarty dowód na to, jak niewiele są warte zapewnienia dostawców platform i jak słuszne są obawy wielu twórców, fundacji i aktywistów.

Akcję protestacyjną w ramach kampanii Save Your Internet, zaplanowano na dzień 26 sierpnia. Manifestacje mają odbyć się w wielu europejskich miastach, w tym kilku polskich. Szczegóły na blogu Julii, obecnie nieocenzurowanym.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.