Brawo Microsoft. Po siedmiu latach wreszcie ogarnąłeś menu na Xbox One

Brawo Microsoft. Po siedmiu latach wreszcie ogarnąłeś menu na Xbox One29.02.2020 13:12
Nowy interfejs Xbox One wreszcie stawia na szybkość, fot. Jakub Krawczyński

Historia Xbox One była drogą pełną wzlotów i upadków. Nie tylko zmieniała się wielokrotnie wizja i strategia wobec roli samej konsoli czy też Kinecta, ale też samego Microsoftu wobec wydawania gier.

Znalazło to także odzwierciedlenie w tym, jak przez lata wyglądał interfejs konsoli. Początkowo wydawał się super-nowoczesny i wypakowany najrozmaitszymi funkcjami, których na próżno było szukać u konkurencji (pamiętacie Snap, gesty, komendy głosowe i oglądanie TV?). Z czasem jednak firma z Redmond wycięła większość tych bajerów, sięgając przy tym po rozum do głowy.

Xbox One: siedem lat drogi przez mękę

Interfejs i menu konsoli Xbox przechodziło pięć poważnych zmian między 2013 a 2020. Podejścia i priorytety Microsoftu były przeróżne. Początkowy był de facto trzema systemami operacyjnymi w jednym, nastawionymi na multitasking i multimedialność i z wyeksponowanym podglądem aktualnie uruchomionej gry bądź telewizji podłączonej do wejścia HDMI w konsoli. Nawigacja po nim odbywała się głównie w płaszczyźnie poziomej.

Xbox Dashboard Evolution 2013 - 2018, Xbox One/S/X

Następnie, po kilku iteracjach, nadszedł czas na New Xbox One Experience wydanym w 2015 roku, poprawiającym wydajność (ale nadal nie dostatecznie mocno), m.in. pozbywając się integracji z Kinectem i dokładającym nawigacyjny, pionowy pasek boczny.

Później przyszedł czas na Creators Update w 2017 roku, który pozbył się Snapa i jeszcze bardziej odchudził menu główne. Jednakże w tym samym roku firma z Redmond postanowiła jeszcze raz odświeżyć interfejs dodając elementy Fluent Design, znanego z Windows 10, a więc m.in. transparentności.

Od 2018 amerykańska korporacja zaczęła dystrybuować bardzo częste aktualizacje systemu, jednocześnie dając do dyspozycji bardzo wiele elementów, które mogliśmy dopasować sobie sami.

Dzięki każdej z tych zmian Xbox One nabierał na wydajności, ale ostatecznie konsola ta była daleko w tyle za PlayStation 4 i Nintendo Switch jeśli chodzi o szybkość funkconowania. Wszystko jednak zmienił początek roku 2020.

Xbox One: szybkość i stabilność górą. Microsoft wreszcie to zrozumiał

Dopiero po siedmiu latach Microsoft, zapewne pracując w pocie czoła nad nowym menu do Xbox Series X, wreszczie przełożył szybkość i wygodę działania ponad funkcjonalność. Najnowszy interfejs pokazuje nam wszystko w obrębie jednego ekranu i wyklucza już nawigację przyciskami LB i RB w lewo / prawo pomiędzy poszczególnymi zakładkami.

Teraz wszystkie najważniejsze opcje można przeglądać w płaszczyźnie pionowej, a to od nas może zależeć w jakiej kolejności one się pojawią i czy trafią tam w ogóle, bo zakładki można przesuwać na wierzch bądź całkiem usunąć. Możemy nawet zdecydować się tylko na jeden dodatkowy zestaw kafelków (oprócz domyślnego), jeśli taka będzie nasza wola.

Tak wygląda teraz ekran główny konsoli Xbox One, fot. Jakub Krawczyński
Tak wygląda teraz ekran główny konsoli Xbox One, fot. Jakub Krawczyński

Najważniejsza chyba zmiana dotyczy biblioteki naszych gier. Zamiast załadowywania wszystkich naszych tytułów, do których posiadamy licencję, konsola wyświetli nam jedynie te, które mam zainstalowane na dysku. Reszta trafi do zakładki Pełna biblioteka. Właśnie to posunięcie sprawia, że menu Gry i aplikacje wczytuje się teraz błyskawicznie. Na dodatek w całej tej sekcji pojawiły się bardzo przejrzyste opcje zarządzania, zarówno biblioteką gier, jak i naszymi subskrypcjami. Także przeskakiwanie do skrytych głęboko ustawień systemowych jest teraz błyskawiczne.

Ogólnie jest to chyba pierwsza aktualizacja w historii Xbox One, która poprawiła nie tylko szybkość, ale i stabilność systemu. Wreszcie te wszystkie pozytywne zmiany mają charakter trwały.

To jeszcze nie wszystko, w planach jest funkcja, która przybliża użyteczność konsoli do czegoś, co mieliśmy w pilotach do odtwarzaczy DVD – możliwość wysunięcia płyty z tacki napędu przyciskiem pada. Hehe, no dobrze, pośmialiśmy się, ale w sumie to nawet jest użyteczne, szczególnie dla osób, którym przycisk wysuwania płyty odmawia posłuszeństwa (a to nie jest taka rzadka usterka).

Lepiej późno niż wcale

To przewrotne, że w PlayStation 4 praktycznie nigdy nie przebudowywano gruntownie interfejsu, ale z drugiej strony Sony nigdy tego robić nie musiało. Raz, że nie jest firmą specjalizującą się w oprogramowaniu, a dwa, że menu w PS4 zawsze działało oszałamiająco szybko, choć oczywiście np. sklep uruchamia się agonizująco wolno, a interfejs ma wiele innych wad.

A taki software'owy tytan jak Microsoft (niekoniecznie to przymiotnik odnoszący się do jakości) musiał przejść przez tyle iteracji dashboardu i zredukować go do niezbędnego minimum, by wreszcie zrozumieć, co dla konsumenta jest najważniejsze. Oby te lekcje zapamiętał i wyciągnął z nich jak najwięcej wniosków przy okazji Xbox Series X.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.