Dzień, w którym Sony przesadziło. 15 lat temu odkryto rootkita DRM XCP

Dzień, w którym Sony przesadziło. 15 lat temu odkryto rootkita DRM XCP31.10.2020 23:38
Dzień, w którym Sony przesadziło (fot. Jean-Paul Jandrain, Pixabay)

Ostatniego dnia października 2005, Mark Russinovich, jeden z czołowych badaczy systemu Windows oraz twórca zbioru narzędzi Sysinternals, opublikował na swoim blogu w przestrzeni Technet pewien doniosły artykuł. Początkowo chcąc jedynie ogłosić powstanie nowej wersji narzędzia RootkitRevealer, Russinovich zmienił plany i zamiast tego opisał odkrycie, jakiego dokonał z jego użyciem. Udało mu się odnaleźć na swoim komputerze oprogramowanie po cichu zainstalowane przez Sony.

W jego kopii systemu Windows XP pracował niewidoczny program, ukrywający przed systemowym API katalog "$sys$filesystem", pełen sterowników i bibliotek. Aby ukryć się przed API, konieczne jest zainstalowanie pośrednika w jądrze systemu. Ma on na celu przechwytywanie żądań i przekierowywanie ich do dedykowanych, a nie systemowych usług. Zazwyczaj te dedykowane usługi wywołują właściwe funkcje systemowe, ale robią to później. Wcześniej uruchamiają swoją część, a system "myśli", że nic takiego nie miało nawet miejsca.

Trojan w wersji konsumenckiej

Takie zachowanie jest z definicji złośliwe. Niskopoziomowe przechwytywanie wywołań systemowych celem wstrzyknięcia własnych metod uruchamianych z maksymalnymi prawami narusza model bezpieczeństwa. Programy, które się tak zachowują, nazywa się rootkitami. Początkowo Mark myślał, że złapał wirusa. Rzeczywistość była jednak ciekawsza.

Po zidentyfikowaniu przeładowanej funkcji oraz biblioteki wstawionej w jej miejsce, autor RootkitRevealera rozpoczął jej debugowanie. Złośliwy kod zajmował się ukrywaniem widoczności wszystkich plików i procesów, których nazwy zaczynały się od "\(sys\)". Zdjąwszy blokadę, Russinovich oczekiwał odkrycia jakiegoś zaawansowanego malware'u. Zamiast tego natknął się na poprawnie zbudowane, podpisane cyfrowo i niezaciemnione biblioteki. Pochodzące z płyty z muzyką wydanej przez Sony.

DRM Sony

Znajdujące się w ukrytym katalogu oprogramowanie zajmowało się kontrolą wymiany informacji między napędem CD a procesami. Pracująca w tle usługa odpytywała w ciągłej pętli wszystkie uruchomione programy w poszukiwaniu znanych kopiarek i łączyła się z internetem. Została nazwana "Plug and Play Device Manager", co również było nieczystą i mylącą zagrywką. Program spełniał wszytkie kryteria, by nazwać go wirusem, a w dodatku stanowił zagrożenie bezpieczeństwa. Co gorsza, jego usunięcie kończyło się uszkodzeniem obsługi napędów optycznych.

Firma, która stworzyła XCP istnieje do tej pory. Zajmuje się mniej więcej tym samym (fot. Kamil Dudek)
Firma, która stworzyła XCP istnieje do tej pory. Zajmuje się mniej więcej tym samym (fot. Kamil Dudek)

O sprawie zrobiło się głośno nie tylko wskutek odkrycia Russinovicha, ale także (oczywiście) ze względu na awarie. Sony ogłosił co prawda, że wprowadzi narzędzia DRM, ale nie podano żadnych szczegółów. Okazało się, że za stworzenie narzędzia odpowiadać miała firma First 4 Internet (dziś Fortium) i opracowane rozwiązanie nosiło nazwę Extended Copy Protection. Ale była to informacja dostępna najwyżej w przypisach do notatek prasowych.

Wymuszone przeprosiny

Dopiero dziwny ruch DNS, niebieskie ekrany, zniknięcia napędów DVD i raporty ekspertów sprawiły, że ktokolwiek się dowiedział o XCP. Microsoft i F-Secure uznały program za szkodliwy i program MSRT został zaopatrzony w mechanizm do jego usunięcia. Sprawą zajęła się EFF, a Sony w końcu został zmuszony, także z powodów wizerunkowych, do usunięcia narzędzia ze swoich płyt.

Zastąpiono je jednak innym programem do DRM. Menedżerowie z Sony nie mogli się pogodzić ze scenariuszem całkowitego usunięcia kontroli treści. W związku z tym, do płyt CD Audio dołączali... własny odtwarzacz (dało się użyć innego).

Dziś wytwórnie mają łatwiej: popularność fizycznych nośników spada, a treści są sprzedawane nie tylko w postaci czysto cyfrowej, ale także abonamentowej. Niewiele nam dziś więc z tego, że patchowanie jądra 64-bitowych Windowsów jest dziś już niemożliwe.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.