Facebook szykuje się na wybory do Parlamentu Europejskiego. Nie chce powtórki z USA

Facebook szykuje się na wybory do Parlamentu Europejskiego. Nie chce powtórki z USA29.03.2019 13:32
Redakcja

Lepiej późno niż wcale. Facebook wyciąga wnioski m.in. po wyborach prezydenckich w Stanach Zjednoczonych i chce lepiej przygotować się na majowe wybory do Parlamentu Europejskiego.

"Uruchamiamy nowe narzędzia, które pomogą nam osiągnąć dwa kluczowe cele, wskazane nam przez ekspertów jako ważne dla ochrony procesu wyborczego" - informuje Facebook.

Pierwsza zmiana to konieczność otrzymania zgody na publikację reklam związanych z wyborami do Parlamentu Europejskiego.

Poprosimy ich [reklamodawców - dop. red.] o przesłanie stosownych dokumentów i przy pomocy odpowiednich środków technicznych potwierdzimy ich tożsamości oraz lokalizację.

Facebook zapowiada, że posiada solidne zabezpieczenia, aby nie dało się wyprowadzić w pole mechanizmu.

Facebook wyciąga wnioski po wyborach

To reakcja na wydarzenia związane z wyborami prezydenckimi w Stanach Zjednoczonych czy Brexitem. Na jaw wyszło, że rosyjscy trolle wykupili na Facebooku 3,5 tys. reklam, które były publikowane od kwietnia 2015 roku do sierpnia 2017 roku użytkownikom w Stanach Zjednoczonych. Cała kampania kosztowała ponad 100 tys. dolarów.

Wykupione reklamy odnosiły się do takich kwestii, jak wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych, imigranci, prawo do posiadania broni czy prawa osób homoseksualnych. Np. na jednej z reklam Hillary Clinton porównana była do szatana.

Z kolei eksperci F-Secure odnotowali, że zwolennicy brexitu udzielający się na Twitterze w znaczącej liczbie to konta pochodzące spoza Wielkiej Brytanii. To pokazuje, jak dzisiaj łatwo manipulować obcym społeczeństwem - wystarczy wpuścić do internetu armię trolli.

Teraz Facebook będzie miał narzędzia pozwalające wierzyć, że reklamy wykupuje podmiot, który rzeczywiście działa na terenie danego europejskiego kraju. Na dodatek będzie to wsparcie dla władz przy ewentualnych nadużyciach.

"Jest wiele kwestii, które rozstrzygnąć mogą wyłącznie organy nadzorujące przebieg wyborów, na przykład kwestie dotyczące finansowania kampanii. Nasze nowe narzędzia pomogą im w tym" - wyjaśnia Facebook.

Facebook: polityczne reklamy będą wyraźniej oznaczane

Nowe facebookowe przepisy zakładają, że każda reklama polityczna publikowana na terenie Unii Europejskiej musi mieć "wyraźnie oznaczenie oraz zawierać informację o podmiocie finansującym ich emisję w górnej części reklamy".

Facebook pozwoli również sprawdzić budżet kampanii, której częścią jest dana reklama, oraz o informacje o osób, które ją widziały, ich wieku, lokalizacji i płci.

Reklamy, które nie będą spełniać nowych standardów, będą od połowy kwietnia blokowane. Facebook dodaje, że oceniać będzie nie tylko spoty promujące konkretnych kandydatów, ale też te dotyczące takich kwestii jak np. imigracja. Widać, że lekcja po amerykańskich wyborach została odrobiona.

Biblioteka reklam na Facebooku

Facebook zapowiedział też "Bibliotekę reklam". Jak czytamy w oficjalnym komunikacie:

W tym miejscu zgromadzono wszystkie reklamy sklasyfikowane jako związane z polityką lub zagadnieniami o istotnym znaczeniu w debacie publicznej. Będziemy je przechowywać w naszej bibliotece przez siedem lat. Po kliknięciu przycisku „Zobacz szczegóły reklamy” można uzyskać informacje o liczbie jej wyświetleń oraz zapoznać się z informacjami demograficznymi o odbiorcach, m.in. o przedziale wiekowym, lokalizacji i płci.

Facebook zdaje sobie sprawę, że nie wyeliminuje wszelkich nadużyć, ale stara się zapobiec ewentualnym próbom ingerencji w wybory. Biorąc pod uwagę, jak wiele trolli działa w mediach społecznościowych, może to być trudne zadanie. Pytanie, czy nowe narzędzia sprawdzą się w praktyce, czy to tylko pięknie brzmiące zapowiedzi, by gigant mógł po fakcie stwierdzić: "wyciągnęliśmy wnioski, próbowaliśmy z tym walczyć, ale takie są czasy".

Trzeba też zauważyć, że Facebook skupia się na reklamach. Tymczasem sporym zagrożeniem są ci, którzy wypuszczają w świat fałszywe informacje i masowo je udostępniają, niekoniecznie promując swoje wpisy. A to obecnie duże zagrożenie. Google, Facebook i Twitter nie radzą sobie z fake newsami - stwierdziła niedawno Komisja Europejska.

Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.