Facebook walczy z uzależnieniem od Facebooka, ale jakby od niechcenia

Facebook walczy z uzależnieniem od Facebooka, ale jakby od niechcenia01.08.2018 15:16

Od dawna analitycy zastanawiają się, jaki wpływ ma Facebook na nasze życie i relacje oraz dlaczego wpływ ten jest negatywny. Według badań samego Facebooka problemem nie jest kontakt ze znajomymi przez internet, ale brak tego kontaktu – pasywne przewijanie niekończącego się strumienia wpisów i zdjęć, które czyni z użytkowników Facebooka zombie mające tylko jeden kciuk. Facebook zamierza z tym walczyć.

Niebawem w aplikacji do przeglądania Facebooka i Instagrama znajdziemy licznik czasu, jaki z nimi spędzamy. Statystyki będą pokazywane w minutach za ostatni tydzień i będzie można też sprawdzić średni czas spędzony w mediach społecznościowych w ciągu tygodnia. Gdy funkcje te będą dostępne, co powinno się stać lada chwila, zobaczymy specjalne powiadomienie z instrukcją obsługi. Warto dodać, że mała grupa użytkowników posłuży za grupę kontrolną i nie dostanie tej funkcji. Facebook najpierw sprawdzi, jak monitorowanie czasu wpłynie na nasze zachowanie.

To dobry początek, ale niestety opcje te zostały tak zakopane, żeby czasami użytkownik nie dotarł do nich przypadkiem i nie dowiedział się, ile czasu marnuje każdego dnia na pasywne przewijanie na ekranie. Ponadto aplikacje nie monitorują realnej aktywności i nie rozróżniają przeglądania i faktycznego kontaktu ze znajomymi bądź dyskusji w grupach. Statystyki znajdziemy w ustawieniach obu aplikacji, co nie jest miejscem, do którego zaglądamy codziennie. W tym wykonaniu walka z uzależnieniem od Facebooka jest skazana na porażkę.

Na szczęście walka z uzależnieniem nie sprowadza się do pokazywania czasu spędzonego z aplikacją na ładnym wykresie w każdej z aplikacji. Możliwe będzie także ustalenie sobie limitu, po którym aplikacja wyśle informację, że warto przestać. Jednak na przypomnieniu się skończy. Aplikacja nie będzie miała żadnej blokady i w zasadzie można bez problemu przejść do ustawień i w każdej chwili sobie ten limit powiększyć. Bez zewnętrznych narzędzi leczenie uzależnienia będzie bazowało jedynie na silnej woli użytkownika, a w starciu z masą postów i zdjęć do polubienia mało kro wygrywa. Facebook obiecuje, że nie będzie korzystał z danych o naszych limitach przeglądania przy dopasowywaniu reklam, ale użyje ich przy dalszym projektowaniu aplikacji.

By Facebook i Instagram nie przyciągały uwagi użytkowników, można będzie też wyciszyć powiadomienia push, ale wciąż będziemy widzieć je na ekranie. Wyciszanie działa tylko na 8 godzin, więc lepiej skorzystać z ustawień powiadomień Facebooka albo po prostu nie pozwalać aplikacji na wyświetlanie powiadomień na poziomie systemu.

Dodatkowo od początku lipca użytkownicy Instagrama mogą zobaczyć informację o tym, że obejrzeli już wszystkie zaległe zdjęcia z ostatnich dwóch dni i nie ma sensu marnować więcej czasu w aplikacji. To jednak nie sprawdzi się na Facebooku, który nie zachowuje chronologicznej kolejności wpisów. W zasadzie po każdym uruchomieniu aplikacji zobaczymy wpisy w innej kolejności, co daje nam poczucie natłoku świeżych informacji, które trzeba natychmiast obejrzeć i przeczytać. Tu przede wszystkim przydałyby się dalsze zmiany. Na początku powinniśmy dostawać materiały, które prawdopodobnie skomentujemy. Dzięki temu korzystanie z Facebooka będzie mieć więcej sensu w kontekście relacji międzyludzkich.

Firma jest podobno w stawie poświęcić część zysków na rzecz tego, byśmy czerpali więcej radości z jej produktów i korzystali z nich świadomie. Częścią tej strategii jest zmniejszanie zasięgu kiepskiej jakości treści oraz fałszywych informacji, mających naciągnąć nas na kliknięcia. Odbiło się to na liczbie użytkowników – obecnie Facebook rośnie najwolniej w swojej krótkiej historii. W dłuższej perspektywie jest to jednak dobra decyzja. Jeśli Facebook i Instagram przestaną być postrzegane przez użytkowników jako pożeracze wolnego czasu, świadomi użytkownicy nie zrezygnują z korzystania z nich i dalej będą odbiorcami licznych reklam. Facebook postawił na tę strategię sporo pieniędzy, co warto odnotować.

Jednak proponowane obecnie narzędzia są zbyt łagodne i za dobrze ukryte, by coś zmienić. Potrzebny jest ciągle widoczny licznik i permanentna blokada aplikacji, a do tego wyraźne rozróżnianie aktywności „dobrych” od „złych”. Do walki z uzależnieniem od Facebooka proponujemy skorzystać z bardziej agresywnych opcji Digital Wellbeing na Androidzie i Screen Time na iOS-ie.

Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.