FAT w Linuksie bez naruszania patentów Microsoftu

Pojawił się patch do jądra Linuksa, który może pozwolić nawykorzystanie systemu plików FAT bez ryzyka naruszenia patentównależących do Microsoftu. Od dawna widmo egzekwującego swoje prawa patentowe Microsoftu wisinad społecznością Open Source, choć tak naprawdę nie wiadomo, czyrzeczywiście i w jaki sposób Microsoft swoich praw mógłbydochodzić. Niemniej gdy w lutym korporacja z Redmond pozwała TomTom między innymi za naruszenie patentu na systemplików FAT, Internet zawrzał. Sprawa nabrała rumieńców, gdy miesiącpóźniej TomTom odpłacił Microsoftowi swoim pozwem. Zawarta kilka dni późniejugoda pozostawiła jednak gęstą atmosferę oraz wiele wątpliwościco do sytuacji prawnej systemu plików FAT i tego, czy może z niego korzystać np. Linux. Wygląda jednak na to, że Linux może uwolnić się od ryzyka -przynajmniej w sprawie systemu plików FAT. Andrew Tridgell, jeden zprogramistów projektu Samba opublikował patch zmieniającyzachowanie implementacji FAT w Linuksie w ten sposób, że nie będziegenerować ona równocześnie nazw krótkich (11-znakowych w konwencjiMS-DOS) i długich. Gdy nazwa pliku nie przekroczą 11 znaków,generowana będzie tylko krótka forma. W przeciwnym wypadku - tylkodługa. To właśnie tego aspektu funkcjonowania systemu FAT dotyczypatent, a jego zmiana skutecznie omija prawne pułapki. To już drugi patch Tridgella próbujący ominąć ryzyko patentowezwiązane z systemem plików FAT. Pierwszy wydany został w maju, alepolegał na kompletnym wyłączeniu możliwości tworzenia długich nazw.Jak nietrudno się domyślić, nie spotkał się z uznaniemspołeczności. Teraz szanse na włączenie aktualizacji do głównychkompilacji są większe. Nie do końca jasne jest jednak, czy poprawkata będzie obowiązywać domyślnie, czy też trzeba będzie dopierosamemu ją włączyć. Nawet jeśli patch nie pojawi się na dobre wLinuksie, to z pewnością może pomóc pozbyć się ryzyka pojedynczyminstytucjom i firmom wdrażającym komercyjnie Linuksa.