Filtr wgrywania: Estonia forsuje radykalną cenzurę europejskiego Internetu

Filtr wgrywania: Estonia forsuje radykalną cenzurę europejskiego Internetu06.09.2017 23:47

Gdy mowa o cenzurze internetowej, na myśl przychodzą przedewszystkim Chiny czy Iran. Wymienić w grupie wrogów wolnościmaleńką Estonię, znaną przede wszystkim z daleko posuniętejcyfryzacji życia publicznego, to rzecz nie do pomyślenia. A jednak–korzystając z prezydencji swojego państwa w Unii Europejskiej,przedstawiciele Estonii naciskali latem tego roku na wzmocnienieinternetowej inwigilacji i wprowadzenie rozwiązań cenzorskich,które śmiało można porównać z chińskimi. Dowiadujemy się tychwszystkich rewelacji z poufnego dokumentu, opublikowanego przez EDRi,stowarzyszenie europejskich organizacji działających na rzecz prawczłowieka.

Radykalne ograniczenie swobód europejskich internautów, jakiegożyczyłyby sobie władze Estonii, dotyczą jak się możnaspodziewać, nowej dyrektywy o jednolitym rynku cyfrowym – i mająsłużyć (a jakże by inaczej) ochronie własności intelektualnej.Pod wieloma względami propozycje rozesłane do przedstawicielikrajów członkowskich Unii są jeszcze surowsze, niż to, cooryginalnie zaproponowała Komisja Europejska.

Pierwsza z kontrowersyjnych propozycji dotyczy tzw. podatku odlinków, czy też jak to się określa w Niemczech, gdzie takaregulacja weszła już w życie, Leistungsschutzrecht (dodatkoweprawa autorskie). Mają one służyć zabezpieczeniu modelubiznesowego prasy, niezbędnego dla poprawnego funkcjonowaniademokracji, obejmując ścisłąochroną prawa autorskiego wszelkie formy publikacji. W praktyceuniemożliwiłoby to działanie wszelkiego rodzaju agregatorówtreści, takich jak Google News.

Jedyny wyjątek estońskapropozycja pozostawia dla prawa cytatu na potrzeby krytyki lubrecenzji. Co ciekawe, ta pełna ochrona praw przysługiwać by miałajedynie wydawcom, kwestie relacji z autorami i innymi właścicielamipraw autorskich nie byłyby objęte ochroną tej dyrektywy – podnieobecność dowodów świadczących, że jest inaczej, wydawcamiałby z definicji być uważanym za uprawnionego do zarządzanialicencjami na treści i stosowania środków ochrony własnościintelektualnej.

Jeszcze bardziej niepokojącajest propozycja tzw. filtru wgrywania. Dokument przedstawia jego dwiealternatywy. Pierwsza zachowuje oryginalną propozycję KomisjiEuropejskiej, zgodnie z którą dostawcy hostujących treści usługinternetowych musieliby wdrożyć filtr wgrywania, który ochroniłbyprzed udostępnianiem chronionych treści, w szczególności gdytreści takie są dostępne na cyfrowym rynku. Filtr taki miałbydziałać nie tylko u europejskich dostawców usług, ale także uwszystkich tych, którzy po prostu oferują usługi europejskimużytkownikom.

Druga wersja jest daleko bardziejekstremalna – tak bardzo, że pierwsza wydaje się przy niejrozsądnym kompromisem.W praktyce kończy ona z funkcjonowaniem wszelkich serwisówinternetowych pozwalających użytkownikom na swobodne wgrywanietreści, ponieważ uchyla zwolnienie dostawców usług zodpowiedzialności za wgrane treści. Innymi słowy, akty piractwapopełnione przez użytkowników obciążałyby dostawców usług,zmuszając ich do proaktywnego zdobywania licencji na publikowane usiebie treści… albo zamknięcia działalności.

Jeśli kraje członkowskie UEpójdą za propozycją prezydencji, możemy być pewni, że tenpubliczny, legalny Internet za kilka lat w niczym nie będzie podobnydo dzisiaj nam znanego. Jak twierdzą działacze EDRi, takiobowiązkowy filtr nie tylko kosztami swojego wprowadzenia zmiażdżymałych graczy, ale też narzuci sprywatyzowaną, algorytmicznącenzurę na wszelkie typy treści rozpowszechniane w Sieci.

Jeśli chcecie przyłączyć siędo walki z przymusowym filtrowaniem wrzucanych do Sieci plików,odwiedzcie stronę SaveTheMeme.net,przed każdym z ważnych wydarzeń z tym związanych. Pierwszegłosowanie już 25września. Z pełnym tekstem proponowanych przez Estonię zmianzapoznać się możecie na stronie StateWatch.org.

Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.