Google Domains dostępne dla testerów. Wersja beta usługi nie zachwyca

Google Domains dostępne dla testerów. Wersja beta usługi nie zachwyca05.08.2014 18:13
Redakcja

Pod koniec czerwca informowaliśmy, że Google testuje usługę rejestracji domen internetowych, która ma stanowić kolejny krok w powiększaniu władzy firmy w Internecie. Użytkownicy zapisani do testów właśnie zaczęli otrzymywać wiadomości e-mail z kodami do aktywacji konta. Czy Google Domains uda się osiągnąć sukces? Aby odpowiedzieć na to pytanie postanowiliśmy przyjrzeć się temu, co oferuje Google, a przy okazji nieco porównać te funkcje z konkurencyjnymi, popularnymi rozwiązaniami.

Póki co usługa opiera się na zaproszeniach i zgodnie z informacjami od Google, jest dostępna tylko w Stanach Zjednoczonych. Nie przeszkadza to jednak w sprawdzeniu jakie funkcje oferuje i jak wygląda jej cennik. Zaproszenia zostały rozesłane w formie wiadomości e-mail zawierającej klucz będący zaproszeniem. Po jego wprowadzeniu wita nas panel, który jest dosyć prosty, przypomina inne usługi korporacji stworzone z myślą o ograniczonej grupie odbiorców. Nawigacja z prawej strony pozwala na sprawdzenie aktualnie posiadanych domen, przeprowadzenie transferu, a także sprawdzenie informacji o płatnościach. Wyszukiwarka działa kontekstowo tj. nie wyszukuje już haseł w internecie, lecz sprawdza dostępność domen, jakimi jest zainteresowany użytkownik.

Koszt rejestracji przykładowej domeny com to 12 dolarów plus podatek. Cena nie jest specjalnie atrakcyjna, taniej zarejestrujemy ją nawet w mniej znanych, rodzimych firmach. Z racji oferowania tylko domen globalnych, transfer do samego Google wypada dosyć kiepsko, bo o ile firma prezentuje kompleksowy poradnik jak należy go wykonać, o tyle przy transferze wymagane jest opłacenie domeny na kolejny rok z góry. Jest to jednakże sytuacja w pełni normalna i mająca miejsce u każdej firmy, która zajmuje się rejestrowaniem i utrzymywaniem domen. Domeny tego typu (com, org, biz, net, info) przy transferze są zawsze automatycznie przedłużane.

Niestety, jeżeli mimo to ktoś myśli o przeniesieniu do Google wszystkich swoich domen, także polskich czy europejskich, nie będzie mógł tego zrobić. Usługa oferuje tylko ograniczoną ilość domen najwyższego poziomu (TLD): bic, cc, center, com, company, email, gutu, info, net, org, photography, solutions, technology, tips, today oraz us. W porównaniu do innych popularnych rejestratorów lista ta przedstawia się dosyć skromnie, choć pamiętajmy, że to cały czas wersja beta. Google chwali się, że ukrycie danych osobowych w informacjach WHOIS domeny jest bezpłatne. Przyznajmy jednak, że to samo oferują konkurenci, więc nie mamy tutaj do czynienia z jakąkolwiek rewolucją.

[1/2]
[2/2]

Wraz z rejestracją domeny Google zachęca do skorzystania z łatwego przekierowywania poczty i samej domeny. Nie oferuje w ramach usługi żadnych, choćby niewielkich skrzynek pocztowych jak chociażby robiło to swego czasu OVH. Zamiast tego możliwe jest stworzenie do 100 aliasów i przekierowywanie poczty na inne, już istniejące skrzynki. Panel umożliwia również szybkie ustawienie przekierowywania domeny na zupełnie inny adres, oraz tworzenie subdomen. Jeżeli ktoś jest zainteresowany zaawansowanymi ustawieniami, nie będzie zawiedziony: możemy skonfigurować rekordy A, AAAA, CNAME, MX, NS, PTR, SOA, SPF, SRV oraz TXT, włącznie z czasami TTL, blokowaniem domeny i zmianą serwerów nazw jeżeli będziemy konfigurować strefę DNS na innym hoście. Zaletą jest integracja z usługami Google Apps, umożliwiająca szybkie powiązanie domeny z kontami firmowymi.

Google nie zaprezentowało niczego, co można by nazywać rewolucją, lub mocną konkurencją dla już istniejących usług. Konkurencji tacy jak OVH, 1and1, GoDaddy czy Namecheap oferują to samo, a nawet więcej za niższe ceny. Nieco dziwi taka polityka, bo choć marka firmy jest ogólnie znana i rozpoznawalna, o tyle przy większej ilości domen może to mieć znaczenie. Dodatkowo znajduje się ona w fazie testowej, jest zamknięta, co nie oznacza, że informacje nie zostaną przekazane zainteresowanym. Lepszym wyjściem byłyby promocje, dodatkowe wirusowe reklamowanie usługi, aby już teraz zdobywała popularność. Dlaczego tego nie ma? Nie wiemy, możemy jednak podejrzewać, że domeny będą początkowo tylko mało interesującym dodatkiem do całego królestwa, jakie zbudowało sobie Google.

Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.