Google powołało i od razu zamknęło radę etyki. Członkowie się pokłócili o tolerancję

Google powołało i od razu zamknęło radę etyki. Członkowie się pokłócili o tolerancję08.04.2019 20:10

W kwestii tego, co jest największą wtopą firmy Google można się spierać. Jedni powiedzą, że to platforma społecznościowa Google+, drudzy – Buzz, a jeszcze inni – przejęcie Boston Dynamics. Niemniej chyba jeszcze nigdy w swej historii firma z Mountain View nie zrezygnowała z jakiegoś przedsięwzięcia przed upływem dwóch tygodni. Oto precedens.

W drugiej połowie marca br. Google powołało komórkę zwaną Radą Doradczą ds. Zaawansowanych Technologii (ATEAC – ang. Advanced Technology External Advisory Council).

Zadaniem jednostki miał być nadzór nad rozwojem sztucznej inteligencji, uczenia maszynowego i technik rozpoznawania twarzy. Tak, aby technologia nie wymknęła się spod kontroli człowieka. Brzmi to trochę niczym fikcja literacka, ale trzeba pamiętać, że tak naprawdę nie wiemy, jakie konsekwencje niesie za sobą stworzenie SI. "Ex Machina" to wprawdzie tylko film, ale twórczość Lema pół wieku temu także wydawała się nadzwyczaj abstrakcyjna. A tu proszę.

"Brak tolerancji dla (...)"

Tak czy inaczej, inicjatywa szybko została przerwana. Stało się tak, gdyż pracownikom Google'a nie spodobała się jedna z członkiń rady – Kay Coles James, powiązana z konserwatywnym komitetem doradczym The Heritage Foundation. Wypunktowano jej skrajnie prawicowe poglądy.

Jak donosi "BBC News", tysiące pracowników Google'a podpisało petycję przeciwko James. Jako główny argument, przemawiający za usunięciem kobiety ze stanowiska, wskazano "brak tolerancji kobiety wobec środowisk LGBT, transseksualistów i imigrantów". Jednocześnie do dymisji podał się przewodniczący rady, prof. Alessandro Acquisti. – Poświęcam się badaniom nad kluczowymi kwestiami etycznymi dotyczącymi SI, ale nie uważam, aby to [ATEAC – przyp. red.] było właściwie forum, w którym mogę się zaangażować w pracę – powiedział.

Rozłam na dwa obozy

W opozycji do większości stanęła inna członkini rady, prof. Joanna Bryson. Autorka kontrowersyjnej w USA tezy, że "roboty powinny być niewolnikami ludzi". – Myślałam, że w Google jest wystarczająco dużo mądrych ludzi, że musi istnieć jakiś proces albo do komunikowania się, albo do usprawnienia decyzji. Ale myliłam się, a ludzie, którzy nazywali mnie naiwną, mieli rację – ostro skomentowała Bryson. Ostatecznie doszło do podziału ośmioosobowej rady na dwa obozy.

Co oczywiste, w takiej formie ATEAC nie mogło przetrwać. Google zdecydowało się na rozwiązanie grupy. – Zamykamy radę i wracamy do deski kreślarskiej – powiadomiło przedsiębiorstwo. – Cały czas bierzemy odpowiedzialność za SI, ale będziemy szukać zewnętrznych źródeł opiniotwórczych – wyjaśniono. Słowem komentarza: A swoją drogą intrygujące jest to, że największy brak tolerancji, paradoksalnie, coraz częściej pokazują środowiska rzekomo o nią walczące.

Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.