Google Reader podziała niecały miesiąc, jak się mają alternatywy?

Google Reader podziała niecały miesiąc, jak się mają alternatywy?03.06.2013 18:28

Google Reader będzie działać tylko do 1 lipca — to ostateczny termin i nic nie wskazuje na to, że miałby zostać przesunięty. Kilku producentów czytników RSS obiecało swoje produkty przystosować tak, aby osieroceni użytkownicy Readera czuli się tam jak u siebie… a może nawet lepiej.

Prawdopodobnie najpopularniejszy obecnie Feedly zamówił pół ciężarówki dodatkowych serwerów i wciąż rozwija możliwości czytnika. W połowie maja pojawił się także przycisk umożliwiający śledzenie przez Feedly, który deweloperzy mogą umieszczać na swoich stronach aby ułatwić dodanie subskrypcji, oraz ruszył program partnerski umożliwiający tworzenie własnych widżetów dla Androida oraz obiecał, że przynajmniej dla użytkowników zestawu Feedly i Google Reader przejście będzie zupełnie bezbolesne. Z Feedly można korzystać w przeglądarce, na iOS oraz na Androidzie.

Newsblur od dawna udostępnia darmowe API i ostatnio pochwalił się, że jego obsługa została dodana do aplikacji ReadKit (4,49€) dla OS X, gdzie stoi obok Instapapera i Pocketa. Sama strona również mocno się zmieniła, jest czytelniejsza i pozwala lepiej skupić się na treści, ale dla osób przyzwyczajonych do ascetycznego Google Readera lub nowoczesnych, przejrzystych czytników nadal Newsblur może wydawać się zbyt bałaganiarski. Trzeba też pamiętać, że ta usługa powstała aby umożliwić również dzielenie się treściami ze znajomymi i dyskusje. Z Newsblura można korzystać w przeglądarce, na Androidzie i na iOS.

Ciekawą alternatywą może okazać się Taptu — dostępny na Androidzie, iOS, BlackBerry i w przeglądarce czytnik RSS pozwalający na poszukiwanie stron zgodnymi z naszymi zainteresowaniami lub import z Google Readera. Jego wadą, podobnie jak wielu jego konkurentów, jest brak polskiego interfejsu użytkownika. Podobnie jak Feedly czy czytniki „magazynowe”, Taptu prezentuje popularne treści na ekranie głównym, ale też pozwala czytać pojedyncze kanały lub przeglądać całe grupy tematyczne.

[1/2]
[2/2]

Osobom mocniej zakorzenionym w produktach Google'a może przypaść do gustu dostępny dla Androida (aplikacja z Google Play uruchamia okno przeglądarki) oraz Chrome/Chrome OS Eldon Reader. Narzędzie jest czytelne i proste, pozwala także samemu odkrywać nowe kanały do śledzenia, przy dłuższej pracy widać jednak drobne niedociągnięcia techniczne. W przeciwieństwie do licznej konkurencji, ten czytnik nie oferuje możliwości przeczytania artykułu w aplikacji i odsyła do oryginalnej strony. Usługa ta ma możliwość importu treści z Google Readera, ale w chwili testowania ta opcja nie działała. Jeśli jednak te funkcje zostaną naprawione przez wyłączeniem Readera i pojawią się aplikacje mobilne z prawdziwego zdarzenia, Eldon dzięki swojej prostocie może zyskać popularność.

Bardzo elegancki czytnik przeglądarkowy powstał ostatnio w Australii — Readable stawia na tekst, ale niestety nie stosuje algorytmów sprawiających, że będzie nam się lepiej czytać pełny artykuł i także odsyła do oryginalnej strony. Usługa pozwala ocenić artykuły jako ciekawe lub nieciekawe i w założeniu na tej podstawie ma podpowiadać, co jeszcze może nas zainteresować. Co ciekawe, zaimplementowane zostały tu skróty klawiszowe pozwalające obsługiwać cały czytnik jedną ręką, nawet bez podnoszenia nadgarstka z klawiatury. Nie można go zsynchronizować z Google Readerem, ale można zaimportować plik OPML. Ponadto, Readable jest otwartoźródłowy i zawsze będzie darmowy.

Miłośnikom otwartego oprogramowania po raz kolejny mogę polecić jedną z usług bazujących na Tiny Tiny RSS — na przykład Yanobs, który ma już również aplikację dla Androida, pracuje nad wersją dla iOS i wydaje się nieźle rozwijać.Nad swoim czytnikiem pracuje wciąż Digg. Na razie na stronie trwa odliczanie, ale twórcy obiecali, że będzie to dokładnie to, czego życzą sobie użytkownicy. Pozostało 27 dni. Zaproszenia do testowania odpowiednika (prawdopodobnie przeglądarkowego i dla iOS) rozdaje także Curata — firma specjalizująca się w sortowaniu różnych treści na wszelkie sposoby, nowy produkt budzi więc zainteresowanie.

Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.