Google skrytykowane przez think tank to think tank zlikwidowany przez Google

Google skrytykowane przez think tank to think tank zlikwidowany przez Google31.08.2017 19:00
Jan Mentel

Pracownicy zrzeszeni w think tanku Open Market przekonali się, jak daleko sięgają wpływy Google. Jej członkowie sprzeciwiali się rosnącej monopolistycznej pozycji firmy i za to spotkała ich kara. Problem polega na tym, że byli częścią większej organizacji, The New American Foundation. Ta z kolei od Google otrzymuje wsparcie finansowe. Jak dotąd na jej konto przelano 21 milionów dolarów.

Wszystko rozpoczęło się od opublikowanego na stronie The New American stanowiska chwalącego Decyzję KE o nałożeniu kary 2,34 miliarda euro na Google za faworyzowanie swojej porównywarki cenowej. Wzbudziło to wielkie niezadowolenie byłego przewodniczącego think tanku, Erica Schmidta, który przekazał swoje uwagi bezpośrednio do przewodniczącej Anne-Marie Slaughter. W efekcie publikacja zniknęła ze strony, by następnie wrócić tam parę godzin później.

Wśród zatrudnionych w The New American Foundation wzbudziło to wielki niepokój. Niektórzy zaczęli się obawiać, że Google przestanie finansowo wspierać fundację. Z drugiej zaś strony słychać było głosy zaniepokojonych o jej niezależność. Jak się okazało, obawy tych drugich nie były bezpodstawne.

W bezpośrednim następstwie, Anne-Marie Slaughter spotkała się Barrym Lynnem, odpowiedzialnym za publikację, który jednocześnie przewodniczy Open Markets. Slaugher zakomunikowała mu, że nadszedł czas, żeby drogi Open Market i The New America się rozeszły. Z maila, do którego dotarli dziennikarze The New York Timesa, wynikało także, że był to jednocześnie koniec całej inicjatywy, która w swoich szeregach zatrudniała 10 pracowników na pełen etat oraz wolontariuszy.

W wywiadzie, którego Lynn udzielił później gazecie The New York Times, Lynn oskarżył Slaughter o uleganiu presji ze strony Erica Schimidta i Google. Na odpowiedź Google nie trzeba było długo czekać. Rzeczniczka Rivia Sciuto oczywiście zaprzeczyła, żeby ktokolwiek mieszał się w wewnętrzne sprawy fundacji.

Z kolei wiceprezydent The New America, Tyra Mariani, stwierdziła, że decyzja o rozejściu się dróg fundacji z Open Markets została podjęta obopólnie. Ponadto usunięcie publikacji chwalącej nałożenie kary na Google zrzuciła na karb niezamierzonego wewnętrznego problemu. Obie panie potwierdziły, że organizacja wciąż będzie otrzymywać finansowanie od Google.

New America's Response to the New York Times: https://t.co/JGmSk1oldY pic.twitter.com/VS6DJTKVIH

— New America (@NewAmerica) 30 sierpnia 2017Wszystko działo się bardzo szybkim tempie i tuż po ukazaniu się artykułu w New York Times Anne-Marie Slaughter już oficjalnie oznajmiła, że Lynn został zwolniony. Powodem była jego postawa. Według Slaugher wielokrotnie odmówił zastosowania się do zasad otwartości i wewnętrznej kolegialności, które są podstawą działalności The New America. Jednocześnie na Twittterze skrytykowała artykuł, twierdząc, że przedstawia on nieprawdę.

This story is false. @Newamerica will issue statement shortly. We are proud of Open Markets work. https://t.co/UGpWG5UdkF

— Anne-Marie Slaughter (@SlaughterAM) 30 sierpnia 2017Lynn już zdecydował o wskrzeszeniu Open Markets. Co prawda zmieniona zostanie nazwa, jednak trzon stanowić będą Ci sami ludzie. Ich pierwszym posunięciem było stworzenie strony internetowej o nazwie Citizens Against Monopoly. Jej zadaniem będzie walka z cenzurowaniem dziennikarzy i naukowców, którzy sprzeciwiają się monopolistycznym tendencjom. Grupa twierdzi, że dzięki nim Google się z tego nie wymiga.

.

Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.