Google Stadia nie dla użytkowników Linuksa. Powraca temat akceleracji sprzętowej w Chrome

Google Stadia nie dla użytkowników Linuksa. Powraca temat akceleracji sprzętowej w Chrome26.11.2019 07:55
Znów ta akceleracja sprzętowa w Chromie, fot. Materiały prasowe

Z graniem na Linuksie jest trochę tak, jakby wybrać się z Warszawy na wycieczkę do Szczecina i pojechać przez Rzeszów. Niby można to zrobić—ale sensu większego nie ma. Gimnastykujesz się z warstwami translacji tylko po to, aby odpalić ułamek windowsowych gier. Często przy niższej wydajności, dodam. Czy Google Stadia będzie rozwiązaniem? Póki co, nie.Jak donoszą użytkownicy reddita, strumieniowanie gier na Linuksie wypada żenująco słabo. Czytamy o sekundowych opóźnieniach kontrolera, licznych przycięciach animacji i obciążeniu procesora sięgającym 100 proc. – Miałem jakąś 1 sek opóźnienia między wejściem a odpowiedzią ze strony gry. Do tego wentylatory rozpędziły się jak szalone – pisze niejaki Xzaninou, który miał okazję testować Stadię na laptopie Dell XPS 15 z Ubuntu 18.04 LTS.

Problemem jest oczywiście to, że linuksowa wersja przeglądarki Chrome wciąż nie wspiera akceleracji sprzętowej. Mówiąc wprost, nie potrafi posiłkować się kartą graficzną przy dekodowaniu strumienia wideo i cały ciężar obliczeniowy przerzuca na procesor.

Co ciekawe, ten problem od wersji 76 nie dotyczy Chrome OS, bazującego przecież na jądrze Linux. Tak więc niniejsze ograniczenie wygląda bardzo sztucznie. Zresztą, back-end w postaci sterowników bezproblemowo akcelerację wspiera, bez względu na producenta grafiki. No ale efekt jest, jaki jest: Chromebooki kompatybilność ze Stadią mają, zwykły Linux nie ma.

Można zaszpachlować

Internauci znaleźli już pewien półśrodek. Instalują na Ubuntu paczkę snap z testową wersją Chromium i VAAPI (API akceleracji sprzętowej), po czym aktywują flagę override software rendering list. Tu rozgrywka staje się możliwa, choć rodzi się inny problem: obsługa urządzeń USB.

Jasne, że Google przy okazji premiery Stadii pokpił o wiele więcej niż tylko wsparcie dla Linuksa, z dystrybucją dostępów na czele. Ale w tej konkretnej sprawie jeszcze bardziej szokuje prowizorka w linuksowej kompilacji Chrome'a, która – nawiasem mówiąc – tłumaczy też zwiększone obciążenie procesora podczas oglądania w tej przeglądarce wideo. Ktoś, zdaje się, pisał o tym ostatnio na blogu. A przecież to nie jest tak, że zawinił jakiś trzeciorzędny partner.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.