Google stworzy aplikacje dla Windows 10? To ostatni gwizdek na zmiany
Windows Phone to system, który co prawda nie zdobył na rynku zbyt dużych udziałów, ale ma swoich zadowolonych użytkowników. Premiera mobilnej odsłony Windows 10 może to grono zwiększyć, możliwe natomiast, że przyczyni się do tego nawet Google. Według krążących w Sieci informacji korporacja przygotowuje się do wydania własnych aplikacji na mobilny system Microsoft.
Doniesienia te mogą, a nawet powinny dziwić. Jak do tej pory współpraca między obiema firmami raczej nie była zbyt owocna. Microsoft wypada na tym polu znacznie lepiej, bo zapewnia swoim użytkownikom aplikacje na wszystkie popularne platformy – z Outlooka, OneDrive czy mobilnego pakietu Office skorzystamy nie tylko na telefonach z Windows Phone, ale również Androidem oraz iOS. Google od lat ignoruje system konkurenta, na czym cierpią klienci, którzy chcieliby korzystać wygodnie z np. pełnych możliwości Gmaila czy Hangouts za pośrednictwem Lumii.
Według przecieków do jakich dotarł serwis W4Hub ta sytuacja może ulec zmianie wraz z wydaniem mobilnej odsłony Windows 10. Szczegółów brakuje, mówi się natomiast o tym, że Google może nawet wziąć udział w oficjalnej premierze systemu. Pewnym jest natomiast, że jeżeli korporacja naprawdę zdecydowała się na współpracę, to zapewne skorzysta z możliwości aplikacji uniwersalnych. Dzięki nim da się stworzyć programy, które są dostępne w sklepie Windows 10, a które działają na komputerach, tabletach, smartfonach i konsolach. Dałoby to więc użytkownikom dostęp do wielu usług Google niezależnie od posiadanego sprzętu i nie wymuszałoby na nich rezygnowanie z mobilnego Windowsa – dla niektórych osób to przecież rozwiązanie wygodniejsze i stabilniejsze niż Android.
Oczywiście doniesienia te należy traktować z ogromną dawką ostrożności. Jak do tej pory Google nie było zainteresowane wspieraniem wszystkich swoich użytkowników. Dobitnie pokazały to spory dotyczące oficjalnego klienta YouTube dla Windows Phone, który został stworzony przez Microsoft. Konkurencji się to nie spodobało i wciąż podrzucała firmie z Redmond kłody pod nogi. Zdobywającego coraz większą popularność Windows 10 nie da się natomiast tak po prostu zignorować – system prześciga chłodno przyjętego Windows 8.1 i dla wielu osób stanowi naturalnego następcę dla Windows 7. W stronę nowego systemu coraz chętniej spogląda także segment biznesowy.
W ostatnim czasie korporacje położyły kres prowadzonej od dawna batalii patentowej, jest to więc dobra okazja do tego, aby podejść do sprawy inaczej i nieco uprzyjemnić życie wszystkim, niezależnie od wykorzystywanej przez nich platformy. Google ma na tym polu sporo do nadrobienia, jeżeli nie wykorzysta tej szansy i ponownie zdecyduje się na zignorowanie konkurencji, może doprowadzić do stopniowego odpływu swoich użytkowników.