Google stworzy własne mikroprocesory na rdzeniach ARM?

Google stworzy własne mikroprocesory na rdzeniach ARM?16.12.2013 13:39

Zapowiedź AMD wydania w przyszłym roku procesorów z rodzinyOpteron, w których znajdą się rdzenie ARM to potwierdzenie tego, żeczasy monokultury x86 odchodzą w przeszłość. Tego ruchu można byłosię jednak od AMD spodziewać – nie po to firma z Sunnyvalekupiła producenta mikroserwerów SeaMicro, by bez końca działać wcieniu Intela. Znacznie bardziej zdumiewa wiadomość, którą podałBloomberg Technology. Powołując się na swoje źródła w Google, serwisten donosi, że w Mountain View rozważa się produkcję własnychmikroprocesorów dla serwerów, wykorzystujących właśnie rdzenie ARM.Oficjalnie Google mówiniewiele. Rzeczniczka firmy Liz Markman stwierdziła jedynie, żeGoogle aktywnie angażuje się w projektowanie najlepszej na świecieinfrastruktury, włączając w to projekty sprzętowe (na każdympoziomie) i software'owe.Nieoficjalnie mówi znacznie więcej: Inżynierowie z Google, jednego znajwiększych na świecie nabywców mikroprocesorów, przekonani są, żesięgając po własne projekty, mogą lepiej zarządzać interakcjamimiędzy sprzętem i oprogramowaniem. [img=google-datacenter]Do tej pory zamówienia giganta zMountain View stanowiły ponad 4% globalnych przychodów Intela. Googlenie ograniczało się jednak tylko do Intela, sporo serwerów w jegocentrach danych działa na układach AMD. Serwery te jednak niepochodzą od żadnych znanych producentów – Google zaprojektowałowłasne, do granic możliwości uproszczone konstrukcje, składające sięw praktyce tylko z płyty głównej od Gigabyte, dwóch procesorów, dwóchtwardych dysków, pamięci RAM i zintegrowanej baterii zamiast UPS-a.Google ma zasoby i kompetencje,by stworzyć też własne CPU. Nie zrobi tego oczywiście ani w kwartał,ani nawet w rok, więc póki co Intel nie musi się obawiać utratykluczowego klienta. W dłuższym okresie wyszukiwarkowy gigant pewniejednak dostrzega korzyści, jakie może przynieść zastosowaniewłasnego, specjalistycznego krzemu w skali, w jakiej działa. W końcuukłady Intela, przy całej ich wydajności, zawierają na jednej kostcesporo tranzystorów, z których Google nie skorzysta –przykładowo te niedrogie niskonapięciowe Xeony E3 namikroarchitekturze Haswell zawierają rdzenie graficzne (P4700),bezużyteczne, jeśli jedyne co robi twój serwer, to hosting WWW. Stądteż pewnie ostatnie oferty pracy w Google dla projektantów układówASIC (application-specific integrated circuit), stąd też przyłączeniesię Google'a do IBM-owego konsorcjum OpenPOWER.Z drugiej jednak strony nie możnazapomnieć, że pozycja Intela nie wzięła się znikąd. W latach 90Chipzilla zaczęła wypierać z serwerowni te wszystkie układy MIPS,Power, Sparc, PA-Risc czy Alpha przede wszystkim dlatego, że wprzeciwieństwie do konkurentów, których budowane według założeń RISCczipy nie były ze sobą kompatybilne, mogła zapewnić rozwiązaniasprzętowe zgodne ze zdecydowaną większością dostępnego wówczasoprogramowania. Ta unifikacja i lepsza integracja pozwoliły nauzyskanie większej wydajności (w stosunku do ceny) od rozproszonych,niekompatybilnych ze sobą konkurentów – a resztę znamy zhistorii.Dziś co prawda (przede wszystkimza sprawą mobilnej rewolucji) tematy związane z ARM są bardzo modne,ale próby ekstrapolowania na podstawie zdarzeń z lat 90 zmierzchuarchitektury x86, jakie przydarzają się analitykom, są niezbytprzemyślane. Owszem, producenci czipów z rdzeniami ARM są w staniezaoferować relatywnie niższe ceny, ale układom tym wciąż daleko dowydajności procesorów x86 – tymczasem kiedy Intel pokazał swojePentium Pro, to w zasadzie dorównywało ono wydajnością RISC-owymkonkurentom od Suna, DEC-a czy IBM-a. Dodatkowo warto pamiętać też ostaraniach jakie Intel podejmuje w dziedzinie oszczędnychenergetycznie konstrukcji: będąc liderem miniaturyzacji, opracowującprocesy technologiczne 14 nm, otwiera drogę na rynek serwerów swoimukładom Atom, pozwalającym, w przeciwieństwie do ARM-ów, nauruchomienie nie tylko Linuksa, ale też Windows Servera.Jeśli więc Google zdecyduje sięwejść w prace nad własnymi CPU, to nie należy tego traktować jakopoczątku końca architektury x86. To raczej powrót do lat 90, kiedy toróżne architektury współistniały na rynku w różnych, dopasowanych dokonkretnych potrzeb konstrukcjach. ARM-owe konstrukcje od Google'a,jeśli się pojawią, zapewne nie znajdą zastosowania poza samym Google,a i tam będą służyły tylko do wybranych klas obciążeń roboczych.Na rewelacje Bloombergazareagowała jednak giełda – zaraz po publikacji wartość akcjiIntela spadłao 3,1% i dalej spada.Nie powinno to zaskakiwać: właśnie swoje plany dotyczące wykorzystania procesorów z rdzeniami ARM ogłosił Facebook, informując, że bliski jest przeniesienia kompilatorów PHP na nową architekturę, a następnie publikując ofertę pracy dla programistów specjalizujących się w oprogramowaniu serwerowym dla ARM-ów.

Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.