HiFiMan HE-4 — słuchawki dla melomana

HiFiMan HE-4 — słuchawki dla melomana08.02.2012 17:03

Markę HiFiMan mieliście okazję poznać w niedawno publikowanej recenzji zewnętrznej karty dźwiękowej dla audiofili. Produkt świetny i przy tym niedrogi. W tamtej recenzji napomknąłem o słuchawkach tej firmy. Czy zastanawialiście się kiedyś skąd biorą się różnice w cenach między słuchawkami za 100, 200 czy 300 zł, a takimi za kilka lub nawet kilkanaście tysięcy? Mieliśmy okazję przez dość długi czas osłuchać się z modelem HifiMan HE-4. To dość innowacyjny produkt określany mianem słuchawek ortodynamicznych lub planarnych. Cóż to za technologia i czego można oczekiwać od słuchawek za — bagatela — 2000 zł?

Słuchawki ortodynamiczne lub inaczej zwane planarnymi swój początek znajdują w rozwiązaniach, które można znaleźć w kolumnach magnetostatycznych. W typowych słuchawkach dynamicznych cewka porusza membraną tylko na brzegach, co w efekcie może dać pewne zniekształcenia w środkowej części membrany. W słuchawkach ortodynamicznych rolę membrany pełni dość sporych rozmiarów kawałek foli wykonanej z mylaru, który jest pokryty cienką warstwą aluminium. Folia ta umieszczona jest pomiędzy dwoma rzędami magnesów. Dzięki takiej budowie, przetwornik (membrana) pracuje w całym swoim zakresie, co znacząco redukuje możliwość powstawania zniekształceń. Nie jest to autorskie rozwiązanie HiFiMana, podobne rozwiązania można znaleźć u innych producentów, jednak są w mniejszości lub nawet w całkowitym odwrocie. Natomiast u HiFiMana przeżywają one renesans i stanowią znaczną część oferty.

Budową słuchawki HE-4 przywodzą na myśl rozwiązania studyjne, gdzie pewna surowość (aluminiowe pałąki) przeplata się z bardzo wyrafinowanym wykończeniem (welurowe lub skórkowe muszle, opaska nagłowna z prawdziwej skóry). Kable łączące słuchawki ze źródłem są pozłacane i przykręcane do każdej ze słuchawek z osobna. W komplecie otrzymujemy bardzo długi kabel (3,2 m) z wtykiem jack 6,3 mm — gruby, dobrze ekranowany z materiałowym oplotem, a także krótszy (1,5 m) kabel z wtykiem mini-jack 3,5 mm dedykowany odtwarzaczom przenośnym. Dodatkowo producent dołączył do słuchawek zestaw wymiennych muszli z obiciem skórkowym oraz cztery końcówki wkręcane do zarobienia osobnych kabli, gdyby się okazało, że te, dołączone przez producenta nie spełniają oczekiwań słuchającego. Całość jest zapakowana w odporne, duże etui gdzie z powodzeniem mieszczą się słuchawki w komorze wyściełanej welurem oraz oba kable. Muszle słuchawek regulowane są w obu płaszczyznach co przełoży się na bardzo dobre dopasowanie do słuchającego. Jak na słuchawki, są one dość ciężkie, ich waga oscyluje w okolicach 350 gramów. Jest to podyktowane w głównej mierze zastosowanymi magnesami. Choć są zauważalnie cięższe niż dotychczas przez nas testowane słuchawki nie wpływa to jednak negatywnie na obcowanie z nimi.

[1/2]
[2/2]

Odsłuch odbywał się na dwóch wzmacniaczach, Fatman iTube MKII i Pioneer VSX-521K. Utworów przesłuchanych przeze mnie nie sposób zliczyć, ze słuchawkami spędziłem ponad miesiąc męcząc je praktycznie każdym gatunkiem muzycznym od soulu, R'n'B i popu przez rock, metal, na ariach operowych i symfoniach kończąc. Słuchawki sprawdziły się w 100% w każdym z nich, choć dosłownie w kilku momentach brakowało basu, który był świetnie widoczny na kolumnach podłogowych. Jako miłośnik klimatów rockowych i klasycznych gitar spróbuję nakreślić swoje odczucia na próbce kilku ulubionych utworów. Opis oczywiście nie jest w stanie oddać dokładnie wszystkich wrażeń jakich doświadczyłem podczas odsłuchu, dlatego gorąco zachęcam do sprawdzenia organoleptycznie co oferuje model HE-4.

W utworze Adele Hiding My Heart gitara brzmi świetnie, słychać szelest ubrania i przesuwanie się palców po gryfie gitary. Takich smaczków próżno szukać w czasie słuchania na zwykłych słuchawkach. Następny w kolejce to Chris Rea z albumem Auberge. Przejrzystość jest niebywała, każdy instrument z osoba jest wyraźnie słyszalny, z odpowiednim naciskiem do jego wagi muzycznej. Intro w tytułowym utworze zwala z nóg, kiedy po kolei wchodzą poszczególne instrumenty, w tle słychać kroki i pogwizdywanie. Wszystko jest wyjątkowo czyste i wyraźne. Wokal jest jakby przed instrumentami, jedno nie zagłusza drugiego. W przypadku tanich typowych słuchawek całość zlewa się w jedną masę, z której ciężko wyróżnić wokal, nie mówiąc o poszczególnych instrumentach. Z kolei płyta Nirvany – Unplugged, to po prostu miód na uszy i to w pozytywnym znaczeniu :) Transparentność przekazu jest powalająca, słychać poszczególne gitary bardzo czysto, a wokal Kurta brzmi fenomenalnie. Ma się wrażenie bycia tuż obok sceny. Pokusiłem się też na odtworzenie kilku utworów z tak zwanej wysokiej klasyki. Choć nie jestem miłośnikiem tego typu utworów, arie i symfonie brzmiały dla mnie wręcz tak jak bym słuchał ich na żywo. Duże sprzęty grające są wyśmienicie odwzorowane i rzuca się w uszy ich ciężar muzyczny (kontrabas jest cięższy od innych instrumentów szarpanych, fortepian czy organy są cięższe muzycznie niż pozostałe instrumenty).

[1/2]
[2/2]

Słuchawki HiFiMan HE-4 to produkt z naprawdę wysokiej półki. Poza świetnym wykonaniem i całkiem użytecznymi dodatkami (etui, kabel słuchawkowy mini-jack 3,5 mm, kabel słuchawkowy jack 6,3 mm, wymienne muszle, wtyki do zarobienia dodatkowych kabli) oczarują słuchaczy wyśmienitym dźwiękiem. Precyzja, przejrzystość i szczegółowość to atrybuty naprawdę dobrych słuchawek. Te właśnie odkryjemy w modelu HE-4. Nie dziwi zatem fakt, że marka podbiła uszy najpierw amerykańskich audiofili, a teraz z powodzeniem poszerza grono zadowolonych słuchaczy.

Cena oscylująca w granicy 2000 zł na pierwszy rzut oka może wydawać się horrendalna, jednak po przeanalizowaniu cen konkurencji w tym segmencie okaże się że nie jest tak źle. Dobry sprzęt do grania i słuchania wymaga odpowiednich zasobów gotówkowych. Słuchawki HiFiMan HE-4 to zdecydowanie najlepszy sprzęt z którym miałem do czynienia, nie wyobrażam sobie nawet jak mogą grać droższe słuchawki tej firmy, które z założenia mają być jeszcze lepsze :)

Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.