Huawei Mate 30 Pro: Smartfon bez Usług Google? Nie ma szans, abym go kupił

Huawei Mate 30 Pro: Smartfon bez Usług Google? Nie ma szans, abym go kupił16.09.2019 13:03
(fot. Huawei/Evleaks)

Premiera smartfonów Huawei Mate 30 i Mate 30 Pro już 19 września w Monachium. Internet zaczyna huczeć od przecieków. Szykuje się nam kolejny naprawdę dobrze wyposażony smartfon. Tyle że to bez znaczenia, bo jeśli Chiny w porę nie dogadają się z Google'em, to ich nowość, przynajmniej w Europie, będzie mogła posłużyć najwyżej za efektowny przycisk do papieru.

Przypomnijmy, na ten moment sprawa przedstawia się następująco. Otóż z uwagi na ograniczenia handlowe Huawei nie może skorzystać z dobrodziejstw Sklepu Play ani dostępnych w nim aplikacji. W praktyce oznacza to odcięcie nie tylko od produktów Google'a, ale zdecydowanej większości znanych i lubianych apek. Przekonałem się o tym studiując zawartość AppGallery, czyli własnościowego sklepiku Huawei. Niby apek tam pod dostatkiem, ale konkretów brakuje.

Jasne, Sklep Play jest pełen śmieci i cechuje się bezpieczeństwem z pogranicza Syreny 105 i operowania nożem w kierunku do siebie, ale zapewnia niezbędną elastyczność. Nie trzeba wcale używać aplikacji Google'a. Sam wolę na przykład Outlooka zamiast Gmaila i OneDrive'a zamiast Google Drive. Ale oba narzędzia to produkty Microsoftu, który, jak wiadomo, również jest amerykański i nie może współpracować z Huawei. Efekt jest taki, źe znany i lubiany software trzeba zastępować egzotykami, które sprawiają, że człowiek musi zapomnieć o wieloletnich schematach.

Festiwal protez oprogramowania

Najlepiej ocenianą aplikacją pocztową w AppGallery jest BlueMail. Działa całkiem żwawo i paruje się bezproblemowo z rozmaitymi skrzynkami, czy to Gmail czy Exchange, a nawet iCloud. Nie jest jednak zupełnie darmowy, gdyż wersja Free ma irytujące ograniczenia. Nie pozwala chociażby na integrację z zewnętrznymi aplikacjami, na przykład kalendarza, ani ustawienie wielu nadawców. Za takie rarytasy trzeba zapłacić ponad 70 dol. na rok. Mało kusząca wizja.

Google Drive? OneDrive? Dropbox? Zapomnijcie. Jest co najwyżej szwedzkie Degoo. Niby oferuje aż 100 GB darmowej przestrzeni i funkcje automatycznej kopii zapasowej, ale pod względem szybkości działania i synchronizacji przypomina Vistę odpaloną na atomówce. Nieco lepiej jest z nawigacją, jednak tylko samochodową. To dzięki obecności Yanosika. Dominujące pod względem liczby pobrań Maps.me, polecane do nawigacji pieszej i transportu miejskiego, nie zawiera dla Polski informacji o trasach komunikacji. Nawet w metropoliach takich jak Warszawa, Gdańsk czy Wrocław.

[1/2]
[2/2]

Co gorsza, brak Usług Google to także brak możliwości uruchomienia wybranych aplikacji, nawet w przypadku pobrania ich z zewnętrznego źródła. Komponent ten zawiera m.in. usługi lokalizacji i indeksowania plików. Jest chętnie wykorzystywany przez deweloperów z uwagi na możliwość zmniejszenia nakładu pracy. Lista narzędzi działających w oparciu o Google Play obejmuje m.in. aplikacje bankowe. Konia z rzędem temu, kto zmusi firmy trzecie do szybkiego przygotowania oddzielnych kompilacji dla urządzeń Huawei. Niektórzy pewnie to zrobią, ale nie od razu.

Teraz weź i to wytłumacz rodzicom

Oczywiście wyżej wymienione aplikacje to tylko przykłady. Takich problemów będzie więcej. I pół biedy, gdy musi sobie radzić z nimi ktoś, nazwijmy to tak, obyty z technologiami. Mojej mamie (ur. 1969) dobry kwartał zajęło przekonanie się do smartfona, po przesiadce z klasycznej Nokii. Dzisiaj chętnie przegląda wiadomości, sprawdza pocztę, robi zdjęcia. Ale zdaję sobie doskonalę sprawę, co byłoby gdybym rzucił hasłem: Mamo, odpuść sobie tego Gmaila, teraz będziesz korzystać z BlueMail.

Dla znakomitej większości użytkowników smartfona nowe aplikacje oznaczają konieczność nauki obsługi od nowa. Już abstrahując od tego całego porównania gorsze-lepsze.

(fot. Huawei/Evleaks)
(fot. Huawei/Evleaks)
(fot. Huawei/Evleaks)
(fot. Huawei/Evleaks)

Nie ma szans, abym go kupił

Może jeszcze przeszłoby to gdzieś ukradkiem w kontekście smartfonu za jedno dziecko, z marketowego kosza na szuwaks, mydło i powidło. Niemniej jednak określenie flagowiec zobowiązuje. Do tego, aby człowiek nie musiał toczyć regularnej walki z urządzeniem i samym sobą. Miał wszystko dokładnie tak, jak chce i oczekuje, a nie jak musi mieć.

Świadomie pomijam kwestie polityczne. Zwolennikiem handlowej izolacji Chin, jak powinniście wiedzieć, nie jestem. Ale rzeczywistość Huawei jest taka, jaka jest. Dlatego też nie ma szans, abym w tej chwili zainteresował się Mate 30 czy Mate 30 Pro. Huawei musi albo uporządkować sprawy z USA, albo na poważnie przysiąść do AppGallery i zaoferować rozwiązania nie gorsze od konkurencji. Premiera topowego smartfonu w tej chwili, i to w Europie, jest skazana na komercyjną porażkę. No chyba, że w Shenzhen mają jakieś asy w rękawie, o których w tej chwili nie wiemy. (I stać ich na więcej niż Lewandowskiego... w ostatnim meczu eliminacji ME z Austrią).

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.