Hugo Barra: Xiaomi nie kopiuje Apple'a

Hugo Barra: Xiaomi nie kopiuje Apple'a24.07.2014 11:32

Po debiucie kolejnego flagowca na Xiaomi wylały się oskarżenia o kopiowanie firmy Apple. I rzeczywiście, nie da się nie zauważyć pewnych analogii – nawet prezentacje nowych produktów chińskiego producenta wyglądają niebezpiecznie znajomo. Jednak o ile w naszej części świata takie podejście jest nie do pomyślenia, w Chinach poczynania firmy odbierane są zupełnie inaczej.

@sascha_p, Twitter
@sascha_p, Twitter

Nad Mi4 firma pracowała przez ostatnie 18 miesięcy i oskarżenia mocno wpływają na jego odbiór. W mediach można zobaczyć takie określenia, jak „superklonujący” (termin supercloner ukuł TechCrunch). Hugo Barra, który do zarządu Xiaomi dołączył po odejściu z Google'a, jest zdania, że ludzie rzucają oskarżenia nie zobaczywszy urządzeń Xiaomi, nie wspominając już o używaniu ich choćby przez chwilę. Kiedy pokazuję nasze produkty w Dolinie Krzemowej, wszyscy są zmieszani. To dlatego, że robimy dwie rzeczy uważane tam za niemożliwe – mówił Barra. Chodzi oczywiście o sprzedaż bardzo wydajnych urządzeń, jakością spełniających standardy wyznaczone przez iPhone'a, za połowę ceny znanych na świecie flagowców.

Nie pomaga to, że CEO firmy, Lei Jun przedstawił tablet Xiaomi jako pogromcę iPada mini, a telefony przyrównuje do iPhone'ów. Barra wyjaśnił, że jest to po prostu chiński sposób myślenia. Produkty firmy Apple są tam uważane za symbol piękna i to dlatego Lei je przywołuje. Charakterystyczny slajd, jednoznacznie kojarzony z Jobsem, był z kolei hołdem złożonym idolowi i tak tez został odebrany w Chinach. Jednak nawet takie drobiazgi, jak rzekomy głupi błąd początkującego grafika (umieścił na stronie Xiaomi ikonkę programu Apple Aperture) nie umkną uwadze wnikliwych i mogą wywołać kolejną falę oskarżeń.

Barra zaznaczył, że istotnie Xiaomi inspiruje się efektami pracy najbardziej utalentowanych projektantów świata, ale jego zdaniem nie jest to tożsame z bezczelnym kopiowaniem. W końcu Mi4 sporo się różni od iPhone'a – przede wszystkim ma zupełnie inne przyciski i można mu zmienić obudowę. Były kierownik rozwoju Androida wydaje się też być sfrustrowany faktem, że na świecie nikt nie wierzy w innowacje pochodzące Chin. Co więcej, jest zdania, że gdyby dziennikarze z Zachodu mieli dostęp do urządzeń Xiaomi i mogli sprawdzić, jak działa oprogramowanie MIUI (bazujące na Androidzie), podeszliby do niego zupełnie inaczej. Barra odważył się nawet stwierdzić, że Apple i wielu innych producentów skopiowało kilka rzeczy z MIUI. Jako przykład podał dostęp do latarki z ekranu domowego, co w MIUI było od początku, Apple zaś wprowadził tę funkcję w iOS 7.

W wywiadzie Barra pokazał, że celem Xiaomi nie jest wynajdowanie koła na nowo. Innowacje pochodzić mają z ulepszania już dobrych rozwiązań. Firma nie stara się też wyjść naprzeciw oczekiwaniom i wyobrażeniom klientów – celem jest zaskoczenie ich tym, że produkt działa lepiej niż sobie wyobrażali. Były pracownik Google'a wyraził też niepochlebną opinię o amerykańskim systemie patentowym, który zmusza do wymyślania różnych rozwiązań „na około”, co jest stratą czasu.

Przed Xiaomi rysuje się świetlana przyszłość. Firma przynosi już zyski i wygląda na to, że przyjęta strategia się sprawdza – przynajmniej w krajach Azjatyckich. Warto tu pamiętać, że są to rynki bardzo różne, od bardzo bogatych po wschodzące. Firma stawia właśnie pierwsze kroki w Indiach, ale prawdziwe wyzwanie jednak leży gdzieś indziej… czy Xiaomi uda się podbić skostniałą Europę i zapatrzoną w patenty Amerykę?

Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.