Iiyama ProLite T2233MSC — monitor do zadań specjalnych

Iiyama ProLite T2233MSC — monitor do zadań specjalnych03.02.2012 16:47
Redakcja

Lubię gadżety, nawet bardzo. Dlatego też z wielkim zainteresowaniem podszedłem do nowego monitora, który niedawno trafił do naszego labu. Iiyama ProLite T2233MSC – monitor dotykowy z imponującą, wręcz monstrualną obudową.

Z urządzeniami wskazującymi od zawsze jest coś nie tak. Mamy myszki, które ostatnio przybierają wręcz komiczne kształty, czyniąc obsługę komputera jeszcze mniej przyjemną. Mamy również klawiatury, których klawisze są ułożone w nienaturalnym dla dłoni kierunku. Mamy trackballe, piórka, tablety graficzne i inne dziwactwa. Wydaje się wręcz idealnym pomysłem przenieść matryce dotykowe używane w tabletach i smartfonach do monitora, eliminując de facto jedną część łańcucha komunikacji między użytkownikiem a komputerem, czyniąc jego obsługę – teoretycznie – wygodniejsza.

Dlatego tak bardzo przypadł mi do gustu pomysł używania komputera z podłączonym T2233MSC przez cały dzień. Testowany ProLite waży 10,3 kg. To dużo, jak na monitor o przekątnej 21.5 cala. Dla porównania EIZO, na którym mam okazję pracować (SX2262W) waży niespełna 9,6 kg. Waga jednak nie jest problemem, bo przenoszenie monitora będzie się odbywało raczej rzadko. Obodowa wykonana została z bardzo twardego, sprawiającego wrażenie solidnego tworzywa sztucznego, pod nim znajduje się metalowa rama, trzymająca stabilnie bestię w jednym położeniu.

Matryca z jednej strony rozczarowuje, a z drugiej zachwyca – mamy do czynienia z panelem TFT TN, ale na tyle dobrze oddaje kolory, że T2233MSC nie można niczego zarzucić. W przeciwieństwie do innych monitorów, rama wokół ekranu jest całkiem spora – mierzy niecałe 3 cm. Nie należy jednak tego postrzegać jako wadę, jeśli mówimy o ekranach dotykowych. Ekran do komputera podłączymy poprzez porty D-Sub oraz DVI (nie, nie ma HDMI). Dodatkowo, jeśli chcemy sterować komputerem dotykowo niezbędny będzie kabel USB (wszystkie potrzebne okablowanie jest dołączone do monitora). Windows rozpoznaje ProLite T2233MSC jako zwykłe, standardowe urządzenie wskazujące. Nie trzeba martwić się o sterowniki, czy specjalne oprogramowanie.

[1/2]
[2/2]

Ważną informacją jest ta, że jeśli chcemy skorzystać z multitouch to będziemy musieli mieć Windows 7, Mac OS X czy Ubuntu z nakładką uTouch. Należy jednak pamiętać, że matryca dotykowa jaką zastosowano w monitorze potrafi rozpoznać jedynie dwa palce, mamy więc raczej do czynienia z „dualtouchem” ;-) Ograniczenie nie odbierze nam jednak przyjemności używania monitora dotykowego. Na początku przywitały mnie domyślne ustawienia matrycy, które w przypadku T2233MSC można nazwać sklepowymi – zarówno kontrast jak i jasność wyżyłowane były na 100% możliwości monitora. To się sprawdza w sklepach, gdzie zazwyczaj są świetlówki, ale kompletnie nie zdaje egzaminu jeśli chodzi o dom.

Moje pierwsze podejście związane było z podłączeniem T2233MSC do komputera z zainstalowanym Windows 7. Po kilku problemach związanych z ustawieniem T2233MSC jako monitora drugorzędnego można było przystąpić do pracy. I tutaj należy się niezłe lanie twórcom Windows 7. Jedną z funkcji reklamowanych przy premierze Windows 7 była obsługa urządzeń dotykowych. Te jednak obsługiwało się fatalnie, a dokładność wskaźnika pozostawiała wiele do życzenia. Jedyną prawdziwą przyjemnością jest zestaw aplikacji Microsoft Touch Pack, gdzie faktycznie możemy poczuć moc ekranu dotykowego – jednak przydatność tych aplikacji, poza Microsoft Surface Globe jest raczej znikoma. Jednak taka globalna mapa, skojarzyła mi się bardzo z ekranem powitalnym edytora map w pierwszej części Command and Conquer: Red Alert, co spotęgowało moje zauroczenie monitorem.

[1/2]
[2/2]

Gdy znudziło mi się szperanie w różnych miejscach świata, sprawdziłem jak będzie się korzystało z jedynej oficjalnej wersji Windows 8. Okazało się to strzałem w dziesiątkę. Nawet na testowej wersji systemu można bardzo wygodnie korzystać z komputera. Przeglądanie stron internetowych, dołączone gry i aplikacje idealnie zostały przystosowane do takich urządzeń jak ProLite T2233MSC. Nie miałem wątpliwości, że Windows 8 - do którego od początku podchodziłem sceptycznie – idealnie sprawdzi się w nieco innych urządzeniach, niż zwykłe komputery domowe.

Trzeba więc przyznać, że ProLite jest raczej jaskółką, która dopiero zwiastuje wiosnę dla urządzeń dotykowych. Co raz więcej systemów operacyjnych zostaje dostosowanych do potrzeb takich urządzeń. Jako osoba, która na co dzień pracuje z Photoshopem życzyłbym sobie jakiegoś czujnika nacisku, gdyż nie jestem szczególnym zwolennikiem tabletów. Jestem również pewien, że w wielu, wielu miejscach można by zastosować monitor dotykowy zamiast klasycznej myszki i klawiatury.

Póki co to jednak trzeba patrzeć na cenę, a ta nie zachęca do zakupu takiego monitora. Za blisko 3 000 zł można złożyć całkiem dobry zestaw komputerowy. Myślę, że ciężko będzie się przebić do świadomości użytkowników, że mają wydać na zwykły pod względem parametrów i niezwykły pod względem zabawy i wygody monitor kwotę, która mocno przewietrzy portfel. To jest w sumie jedyny znak zapytania jaki mogę postawić nad Iiyamą ProLite T2233MSC. Dlatego też, jeśli nie masz dziecka, nie potrzebujesz interaktywnych map przy planowaniu manewrów wojennych albo nie masz w planie występów na mównicy to raczej możesz się wstrzymać do premiery Windows 8, która będzie prawdopodobnie przełomem dla takich urządzeń.

Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.