Jeżeli sądzicie, że nowy Wiedźmin będzie kolejną grą, którą skończycie w kilka godzin, to z pewnością będzie zdziwieni. Czternastoosobowy zespół pracował nad tym, by dostarczyć graczom aż 50 godzin fabuły i kolejne 50 godzin wątków pobocznych. Poza czasem gry, studio ujawniło także kilka innych, interesujących szczegółów dotyczących rozgrywki.
Twórcy starają się, żeby poboczne zadania nie polegały tylko i wyłącznie na przynoszeniu i odnajdywaniu konkretnych przedmiotów, lecz by wniosły do rozgrywki coś więcej. Jeżeli graczom przytrafi się misja polegająca na dostarczeniu danej rzeczy, to z pewnością gra postara się to zamaskować i nadrobić historią tak, by gracz zaczął się zastanawiać po co taki obiekt może być komuś potrzebny. Studio doskonale wie, że takie proste misje nie są interesujące i dlatego stara się ograniczyć je do minimum.
Tworzący Wiedźmina przyznają, że seria Gothic była doskonałym połączeniem fabuły z otwartym światem i inspirują się nią przy tworzeniu nowej części przygód Geralta z Rivii. Wszystko odbywa się jednak w dużo większej skali, w końcu Geralt będzie miał do przebycia ogromne tereny. Co ciekawsze, przy ich tworzeniu autorzy odwoływali się do europejskiej mitologii i historii, więc bez wątpienia będą miały swój urok.
Fani serii mogą być spokojni o zadania polegające na chwytaniu potworów. Nadal będą one osią rozgrywki, będą też stanowiły główne źródło zarobku Geralta. Każde monstrum będzie wymagało wcześniejszego wytropienia, wszystkie także posiadają swoją historię. Możemy także oczekiwać polowania na legendarne stwory, jak chociażby na znane z książek Lesze, które potrafią przybierać różne formy.
Jakby tego mało, tytuł będzie posiadać 36 unikalnych zakończeń, więc gracze raczej zbyt szybko się nim nie znudzą i będą do niego często wracać. Twórcy na koniec zwracają uwagę, że Wiedźmin jest adresowany do dorosłych osób, nie będzie to delikatny tytuł. Będzie krwawo, brutalnie, a momentami bardzo wulgarnie. Niestety na grę przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać.