Internet plotkuje o Mass Effect: Andromeda

Internet plotkuje o Mass Effect: Andromeda23.11.2015 13:00

Do rąk niepowiązanego z EA ani z Bioware YouTubera trafiły informacje dotyczące Mass Effect: Andromeda, pochodzące zapewne od osób blisko związanych z jej produkcją. Co ciekawe, potwierdzają wiele wcześniejszych przecieków.

Mass Effect: Andromeda, podobnie jak poprzednie części, będzie wymagała sterowania drużyną. Informator opisał dwoje członków drużyny, którzy mogą brać udział w przygodach. Jednego z nich widzieliśmy w zwiastunie gry, pokazanym podczas E3 (1:27) – to kobieta rasy ludzkiej. Wiemy o niej, że pod hełmem ma blond włosy. Drugi to krogański wojownik, który w przedstawionej bitwie biegnie za nią.

Każdy z członków drużyny ma na plecach napęd rakietowy, który pozwala na wykonywanie wysokich skoków i eksplorację otoczenia. To także widzieliśmy w zwiastunie podczas E3.

Omni-klucz ma być narzędziem bardziej wszechstronnym i interaktywnym. Będzie można na przykład włączyć tarczę jednym przyciskiem. Jeśli chodzi o możliwości i wybór broni, większych zmian nie będzie.

Podobnie jak w najnowszym Falloucie, twórcy gry kładą ogromny nacisk na możliwości dostosowania twarzy postaci. Możliwe, że gracze będą mieć wpływ także na wygląd członków drużyny, zamiast móc wybierać między dwoma strojami (domyślny i odblokowany po wykonaniu osobistej misji dla danej postaci, gdy zdobywamy jej lojalność). Z wcześniejszych przecieków możemy domyślać się, że jedną z misji będzie odzyskanie porwanego statku Krogan. Oczywiście będzie też można zmieniać wygląd stroju głównego bohatera. Modele w Andromedzie mają stać na dużo wyższym poziomie, niż w Mass Effect 3, co akurat nie powinno dziwić.

W otoczeniu znajdziemy wiele przedmiotów, za którymi można się schować, ale które też będzie można zniszczyć. Spodziewać się należy środowiska, które można zniszczyć, a nie tylko kilku wybuchających skrzynek. Tu oczywiście wykorzystane zostaną możliwości silnika Frostbite, znane z Battlefielda.

Oczywiście w Mass Effect: Andromeda główny bohater nie będzie kierował Normandią. Nowy statek został zaprojektowany od podstaw i ma zupełnie inny układ pomieszczeń. Ze znanych elementów pozostał pokój konferencyjny i napęd FTL. Będzie można między innymi spojrzeć w dół na niższe poziomy. Na najniższym pokładzie będzie oczywiście czekać zupełnie nowa wersja Mako – terenowego pojazdu, który sprawiał nie lada problemy w pierwszej części Mass Effecta. Niektóre tekstury sugerują, że również wygląd statku będzie można nieco zmieniać, na przykład wieszając zdjęcia, trofea z różnych planet czy pamiątki. Malowanie także wchodzi w grę.

Pilotowanie statku nie sprowadza się już do wybierania docelowej planety na mapie. W końcu będzie można naprawdę kierować nim i widzieć co się dzieje z perspektywy pierwszej osoby. Podobno różne tryby operacji będą zmieniać się bez ekranów ładowania.

Przejdźmy do fabuły. Główny bohater gry to już nie Shepard, a Pathfinder – osoba poszukująca nowego domu dla ludzkiej rasy na planetach galaktyki Messier 31 (Galaktyka Andromedy). Niestety nie wiemy dlaczego tak jest, ale możliwe, że doszło do sytuacji, w której Droga Mleczna nie nadaje się do życia. Ludzie nie są oczywiście jedynymi, którzy pragną osiedlić się na bezpiecznej planecie.

Głównymi przeciwnikami ludzi jest dwunożna rasa, opisana jako skrzyżowanie Vorcha ze Żniwiarzami. Możemy więc być pewni, że nie będą to ładne postacie. Nowa rasa będzie w niejasny sposób powiązana z Cerberusem i w walce jej żołnierze będą niekiedy prowadzić desant z powietrza z użyciem statków organizacji.

[1/2]
[2/2]

Jednym z głównych przeciwników będzie człowiek. Postać ta nosi podobne wyposażenie jak główny bohater gry, ale bez żadnych oznaczeń. Będzie można zdecydować, czy go zabić, czy oszczędzić jego życie. To sugeruje, że w Mass Effect: Andromeda będzie działał system reputacji (idealista / renegat) znany z części 3 gry. Ta informacja zgadza się z wcześniejszymi donosami o możliwości przerwania rozmowy i przykładowo zmuszenia kogoś, by otworzył drzwi, przez machanie mu pistoletem przed oczami, zamiast uprawiania dyplomacji.

Przedstawione informacje są bardzo ciekawe, ale niestety nie można ich traktować jako pewnych. Pochodzą z nieoficjalnego źródła i zostały przedstawione bez poparcia materiałami z tworzonej gry. Wiele z nich jednak już słyszeliśmy w poprzednich przeciekach, więc jest spora szansa, że mówią o prawdziwej grze.

Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.