Internet Rzeczy to początek Internetu Wszystkiego. IoT na OVH Summit 2015

Internet Rzeczy to początek Internetu Wszystkiego. IoT na OVH Summit 201525.09.2015 17:46

Od przedstawicieli francuskiego OVH w ciągu ostatnich dwóch dni wielokrotnie słyszeliśmy frazę: Internet Rzeczy to początek Internetu Wszystkiego. Futurologiczne stwierdzenie można uznać za swoiste motto sporej części trzeciej już edycji OVH Summit, która zakończyła się wczoraj w paryskich dokach. Obok szeregu całkiem ciekawych pomysłów dotyczących nie tylko kwestii stricte technicznych, to właśnie Internetowi Rzeczy przyjrzeliśmy się podczas szczytu najbardziej wnikliwie. A trzeba przyznać, że OVH zrobiło wiele, by przyglądać było się czemu.

Już po pierwszej rozmowie, jaką odbyliśmy z Henrykiem Klabą, prezesem OVH, trudno było zachować jakiekolwiek wątpliwości co do dalszego kierunku rozwoju firmy. Z pełnym przekonaniem zadeklarował on, że kolejnym krokiem milowym (ostatnim miała być popularyzacja urządzeń mobilnych spowodowana pojawieniem się pierwszego iPhone'a i iPada) jest Internet Rzeczy. Więcej na temat wizji i planów OVH, a także praktycznych zastosowań IoT, powiedział nam Sylvain Wallez odpowiedzialny w OVH za rozwój platforme IoT.

Czujniki na torach, pompach i w domach

Koncepcja komunikacji urządzeń bez ingerencji człowieka ma być przez OVH realizowana zarówno w przypadku gospodarstw domowych, jak i przemyśle, z pewnym naciskiem na to drugie. Klaba wymienił trzy przykłady zastosowań IoT, które mogłyby zostać uruchomione już w niedalekiej przyszłości.

Jeden z nich, w pewien sposób symboliczny, dotyczy kolei, a konkretniej pociągów TGV. OVH widzi dla siebie duże pole do popisu, jeżeli chodzi o adaptację Internetu Rzeczy w warunkach zarządzania ruchem kolejowym (nie byle jakim, bo ruchem o maksymalnej prędkości oscylującej w granicach 320 km na godzinę) za pomocą czujników. Wizja zakłada zamontowanie ich na francuskich torach kolejowych, co miałoby służyć na przykład odczytowi temperatury czy zdobywaniem precyzyjnych informacji na temat przejazdu konkretnego składu. Nietrudno domyślić się, że analiza tych danych – OVH skupia się przede wszystkim na odczytach temperatury i detekcji ruchu – miałaby także posłużyć zautomatyzowanej diagnostyce całej sieci.

Laurent Allard, dyrektor generalny OVH
Laurent Allard, dyrektor generalny OVH

Niejednokrotnie przytaczanym podczas szczytu przykładem zastosowaniem czujników jest diagnostyka... pomp. Klaba stwierdził, że OVH jest w stanie stworzyć system, dzięki któremu możliwe będzie w pełni zautomatyzowane zarządzanie także sieciami wodno-kanalizacyjnymi. Stosowane na ogromną skalę czujniki w pompach wodnych mają, między innymi dzięki zamontowanym na tagach RFID filtrom chemicznym i analizie przepustowości czy składu chemicznego wody, przewidywać z kilkugodzinny wyprzedzeniem awarię pompy i przesyłać – bez ludzkiej ingerencji, jak przystało na IoT – do komputera zarządzającego siecią stosowny komunikat. To natomiast spowoduje wyłączenie wadliwego urządzenia.

Plany firmy dotyczące domów sprowadzają się w zasadzie do automatyki budynkowej, w formie zbliżonej do tej dostępnej dzisiaj. Według Klaby przyszłość jest jasna: w ciągu kilku lat, jeżeli prognoza o szybkim wzroście liczby zastosowań Internetu Rzeczy się potwierdzi, w części domów znajdzie się od pięćdziesięciu do stu czujników. W przemyśle natomiast średniej wielkości zakład produkcyjny będzie wykorzystywać od kilku do kilkunastu tysięcy skomunikowanych sensorów.

Setki, tysiące czujników. Skąd je brać? Jak żyć?

Takie prognozy (potwierdzone także przez przedstawicieli między innymi Samsunga, który w zakresie IoT współpracuje z OVH) rodzą pytanie o to, jak zaspokoić ogromne potrzeby. Chodzi tutaj nie tylko o produkcję, którą zlecić można będzie choćby niezależnym dalekowschodnim konglomeratom, ale także o same projekty czujników. Te muszą być przecież dostosowane do konkretnych potrzeb przemysłowych. Dla OVH odpowiedź jest prosta: startupy.

. [img=2015-09-2514_01_37-X,XEverywhereMeme-Imgflip]Firma uruchomiła program Digital Launch Pad, w którym udział bierze już około 50 startupów. Ich zadaniem jest zaprojektowanie czujników, które będą mogły znaleźć możliwie jak najszersze zastosowanie w IoT. Pierwszym etapem ma być zatem zaprezentowanie samej koncepcji, która przekona OVH do tego, aby zainwestować w konkretne przedsięwzięcie.

Na ten cel firma poświęci milion euro, z czego duża część ma zostać przeznaczona na konstrukcję prototypów czujników. Jednocześnie OVH oferuje startupom możliwość współpracy z końcowym klientem: stworzony z funduszy Digital Launch Pad prototyp może zostać wybrany na przykład przez fabrykę, a następnie, już na jej koszt, dostosowany do konkretnych potrzeb i wyprodukowany na dużą skalę. Korzyść takiego przedsięwzięcia wydaje się wielostronna – OVH będzie mogło popularyzować IoT, startupy znaleźć klientów, a ci zatrudnić do stworzenia czujnika niewielkie firmy, które nie zawyżą kosztów.

Internet Rzeczy i stuletnie łodzie podwodne

Czujniki to jedno, protokoły ich komunikacji to drugie. Jak dowiedzieliśmy się od Klaby Młodszego, czyli Octave'a – współzałożyciela firmy pełniącego funkcję dyrektora technicznego – nad rozwojem radiowej komunikacji urządzeń w Internecie Rzeczy czuwa francuska firma Sigfox. Wykorzystuje ona transmisję danych w ultrawąskim paśmie radiowym (UNB) używaną dotychczas na większą skalę sto lat temu w łodziach podwodnych. Firma posiada także możliwość optymalizacji pasma na potrzeby czujników wykorzystywanych w IoT w drodze certyfikowanego procesu.

Już w 2012 roku dyrektor Sigfoksa, Ludvic le Moan, zapowiedział wykorzystanie tej techniki przesyłania danych jako najodpowiedniejszą dla Internetu Rzeczy. Wi-Fi ma bowiem oferować zbyt mały zasięg, a transmisja danych dzięki 3G lub 4G jest zbyt kosztowna we wdrażaniu.

IoT według OVH
IoT według OVH

Największym ograniczeniem pasma ultrawąskiego jest jego przepustowość ograniczająca się do 1000 bitów na sekundę. W przypadku wysyłania wyników z filtra chemicznego, czy danych o temperaturze nie powinno to jednak stanowić szczególnego problemu. Argumentem za wykorzystaniem UNB w Internecie Rzeczy mają być także niewielkie koszty wdrożenia. Ponadto, co przecież będzie szczególnie ważne dla IoT choćby w przypadku tagów RFID, taka technika przesyłania danych konsumuje około 50 mikrowatów (0,00005 wata) w komunikacji jednokierunkowej i dwukrotnie więcej w dwukierunkowej.

Z głową w chmurach

Uruchomienie programu, który ma pozwolić na niedrogą produkcję wyspecjalizowanych czujników, czy przesyłanie danych w tani i oferujący odpowiednią dla IoT specyfikację sposób, jest dla OVH środkiem, a nie celem. Ten stanowić ma przygotowywana przez firmę chmura dostosowana właśnie do potrzeb Internetu Rzeczy. Dział rozwoju OVH, laboratorium RunAbove, przygotowało już wersję testową usługi. Darmowy dostęp do niej można uzyskać po zarejestrowaniu się na stronie internetowej RunAbove.

Schemat OpenTSDB wykorzystywanego w chmurze IoT
Schemat OpenTSDB wykorzystywanego w chmurze IoT

Ma ona przede wszystkim umożliwiać magazynowanie i analizę zebranych z czujników informacji. Octave Klaba potwierdził, że dane obejmujące na przykład odczyty temperatury w stałym interwale są magazynowane dzięki API otwartego demona szeregów czasowych udostępniło także w repozytorium GitHub przykładowe implementacje.

Odczyt temperatury z czujników uczestników OVH Summit 2015
Odczyt temperatury z czujników uczestników OVH Summit 2015

Mieliśmy okazję przekonać się także, jak początkowe etapy funkcjonowania Internetu Rzeczy prezentują się w praktyce. Podczas szczytu każdy uczestnik otrzymał bowiem niewielkie urządzenie, w którym zamontowano czujnik temperatury i ruchu. W pewnym momencie swojego wystąpienia Octave Klaba poprosił o uruchomienie czujników poprzez przełączenie ich w tryb odczytu temperatury. Po chwili oczom uczestników szczytu ukazała się widoczna wyżej plansza z odczytami. Dostęp do danych jednego z nich można uzyskać także na stronie internetowej OVH. W części IoT PaaS TS domyślnie wpisany jest numer czytnika Octave'a.

Czujnik temperatury i ruchu wraz z odczytem
Czujnik temperatury i ruchu wraz z odczytem
Dyrektor techniczny i dyrektor generalny OVH w brawurowym wykonaniu Can't stop.
Dyrektor techniczny i dyrektor generalny OVH w brawurowym wykonaniu Can't stop.

Założenie, że w niedalekiej przyszłości IoT stanie się kolejnym przełomem w branży może być wciąż dyskusyjne. Zwłaszcza że Internet Rzeczy to często bardziej chwytliwe hasło marketingowe, niż konkretna realizacja techniczna. Francuska firma, biorąc pod uwagę zaangażowanie na każdym etapie popularyzowania IoT, wydaje się być natomiast skupiona na praktyce. Podczas tegorocznego OVH Summit zaprezentowane zostały nie tylko efektowne sztuczki, ale przede wszystkim koncepcja rozwoju – skupiająca się nie tylko na rozwijaniu chmury analitycznej, ale także inwestowaniu w prototypy urządzeń oraz nieoczywiste metody wymiany danych. OVH ryzykuje sporo, co otwarcie stwierdził prezes firmy, a słuszność jego oceny zweryfikują oczywiście użytkownicy. Według Klaby stanie się to wcześniej, niż się spodziewamy.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.