Jak łatwo zarobić 135 tys. zł w rok? Można na przykład pograć w PUBG... na cheatach

Jak łatwo zarobić 135 tys. zł w rok? Można na przykład pograć w PUBG... na cheatach25.12.2018 10:56
Źródło: Materiały prasowe PUBG Corp

W miniony czwartek PUBG Corp, autorzy niezwykle popularnego Playerunknown's Battlegrounds, rozpoczęli zmasowany atak na cheaterów, czyli osoby wykorzystujące podczas rozgrywki zabronione oprogramowanie wspomagające. W efekcie zbanowanych zostało ponad 30 tys. graczy. Co niespodziewane, wśród zablokowanych znalazło się także kilku znanych e-sportowców. I nie, nie jest to błąd algorytmu – zawodowcy naprawdę próbowali oszukiwać.

Prawdziwą plagą w PUBG stały się tzw. radar hacki. Są to aplikacje, które pobierają z serwera dane o pozycji innych graczy na mapie i poprzez szyfrowane połączenie VPN wysyłają je do oszusta. Ten, korzystając z drugiego monitora, smartfonu lub nakładki ekranowej, otrzymuje dokładny wgląd w działania rywali. Deweloper przez długi czas nie mógł uporać się z tego rodzaju narzędziami. Z odsieczą przyszła dopiero najnowsza wersja oprogramowania anty-cheatowego BattleEye, które wreszcie potrafi wykryć aktywność większości radar hacków.

Znane ksywki wśród zbanowanych

Efekt okazał się co najmniej zaskakujący. Pod topór trafiła spora grupa zawodowych graczy z Europy i Ameryki Północnej. Często są to osoby utytułowane, jak Can „TEXQS” Ozdemir grający w zespole Pittsburgh Knights, który przez ostatni rok zebrał nagrody o łącznej wartości 36 tys. dol. Śledztwo przeprowadzone przez organizację wykazało, że Ozdemir rzeczywiście stosował niedozwolone wspomagacze. Na Twitterze wydano oficjalne oświadczenie z przeprosinami.

Podobny los spotkał „Sezk0” i „Houlowa” z francuskiego teamu SDF. Partner z zespołu, Nicolas Vincent “Fr_Steph” Fayon, przyznał, że doskonale wiedział o hackach. – Zadecydowali o tym [używaniu cheatów – przyp. red.] bez konsultacji z resztą – stwierdził, dodając jednak, że „ich zachowanie podczas gry i nieposłuszeństwo wobec rozkazów wskazywały na użycie wspomagaczy”. Sami zainteresowali zamilkli. Za to z własnej woli do cheatowania przyznała się dwójka zawodników z Copenhagen Flames, „Hoffmann88” i „Player Jones”. Przy czym ten drugi okazał się bardziej zmartwiony faktem wykrycia komercyjnie oferowanego cheatu, niż własnym oszustwem. – Używałem narzędzia Xradar, które miało być w 100 proc. bezpieczne. Cóż, nie było – napisał.

Pewną ciekawostkę stanowi natomiast zachowanie Aleksandra „S1D” Sidorova z Russian Red Diamonds. Pomimo zakwalifikowania się do European Pro League, na kilka godzin przed wypłynięciem fali banów Rosjanin ogłosił koniec e-sportowej kariery. Usunął jednocześnie swoje konto, więc nie można potwierdzić, czy brał udział w procederze oszustw, a był o to podejrzewany.

Cios w scenę e-sportową

Na nieszczęście fanów PUBG, a także wszystkich innych zwolenników e-sportu, niniejsza sytuacja nie przysporzy sportom elektronicznym dobrej prasy. Rodzi się bowiem oczywiste pytanie: w jakiej kondycji jest scena innych gier i ile sportowego ducha tkwi w e-sporcie, skoro prostym narzędziem można kompletnie zaburzyć wyniki rywalizacji? Oczywiście tak jak farmakologiczny doping jest problemem klasycznego sportu, tak cheaty są problemem e-sportu, tyle że w przypadku rozgrywek online oszuści są znacznie trudniejsi do wytropienia i usunięcia.

A sytuacje jak ta mogą tym bardziej zachęcić nieuczciwych graczy do wzmożonej aktywności. Przypomnę, Can „TEXQS” Ozdemir w ciągu ostatniego roku wygrał sumarycznie 36 tys. dol., czyli ponad 135 tys. zł. Utracił przy tym szacunek na scenie, ale pieniędzy nikt mu nie odbierze.

Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.