Jeszcze większa inwigilacja? Atak na Charlie Hebdo to dobry pretekst

Jeszcze większa inwigilacja? Atak na Charlie Hebdo to dobry pretekst09.01.2015 13:34
Redakcja

Ostatnie tragiczne wydarzenia jakie miały miejsce w Paryżu to nie tylko ukazanie pewnego coraz istotniejszego problemu, jaki powstał i rozkwita w Europie Zachodniej. Jest to również doskonała okazja do rozszerzenia i tak ogromnej inwigilacji internautów. Pojawiają się głosy, że przecież gdyby istniała odpowiednia kontrola, „sytuacji takich dałoby się uniknąć”.

Obecnie wszelkie tego typu zamachy, czy nawet incydenty o znacznie mniejszej skali są istną pożywką dla mediów. Pół biedy, gdyby były pokazywane one bez wszechobecnej poprawności politycznej, która zamyka usta i czasami sama staje się katalizatorem do takich właśnie wydarzeń. Atak na redakcję Charlie Hebdo i śmierć kilkunastu osób została bardzo szybko wykorzystana do promowania takiego działania, które nie każdemu musi się spodobać – inwigilacji, dzięki której tego typu zagrożenia miałyby nie mieć miejsca, mogłyby zostać udaremnione znacznie szybciej.

Błędem jest stwierdzenie, że kiedyś nie dochodziło do różnego rodzaju zamachów: wspomnieć wystarczy choćby o licznych uprowadzeniach samolotów, którymi podróżowali obywatele Izraela, czy przypomnieć sobie o masakrze w Monachium, jaka miała miejsce w 1972 roku. Znajdziemy i inne przykłady, bo są nimi choćby działania organizacji Baskonia i Wolność (ETA), która od lat 60. przeprowadziła wiele zamachów w walce o swoją niepodległość. Nie da się także zapomnieć o krwawych walkach pomiędzy rządem Wielkiej Brytanii a bojownikami Irlandzkiej Armii Republikańskiej. Przecież jeszcze stosunkowo niedawno bomby wybuchały na ulicach dużych angielskich miast. Do czego to wszystko doprowadziło? Zamachy nadal mają miejsce, ale życie wygląda inaczej. Wchodząc do samolotu musimy przejść przez niezliczone kontrole, a jako obywatel własnego, wydawać by się mogło cywilizowanego państwa jesteśmy traktowani niemalże jak zamaskowany morderca.

Sytuacja ta może się jeszcze pogorszyć, podobnie jak miało to miejsce przy okazji ataków z 11 września. Według brytyjskiego dziennika The Sun, najlepszą obroną wolności jest… jej ograniczenie poprzez nadanie odpowiednim służbom jeszcze większej władzy. Podobne zdanie ma Dan Hodges z The Telegraph który uważa, że nie ma sensu przejmować się inwigilacją w momencie, gdy po ulicach mogą biegać uzbrojeni zamachowcy. Sprawę w sposób bezpośredni wykorzystał z kolei Andrew Parker, szef brytyjskiego wywiadu (MI5), który otwarcie przyznał, że zwiększenie uprawnień jest koniecznością, inaczej nie da się funkcjonować.

Rzecz w tym, że ciągłe zwiększenie uprawnień wcale nie musi zapewnić nam większego bezpieczeństwa. Już teraz są one naprawdę bardzo duże, a mimo to dochodzi do tragedii takich, jak ta w Paryżu. Czy jest więc sens zupełnie rezygnować np. z prywatności, twierdzić, że „przecież nie mamy nic do ukrycia”? Strach przed zamachem jest na tyle paraliżujący, że niektóre osoby zupełnie się poddają i wolą być kompletne zależne od kogoś innego – niczym chłop znajdujący się pod rządami swojego władcy, który przecież zapewnia mu bezpieczeństwo. Przynajmniej w teorii.

Przywołać można tutaj także zupełnie niepotrzebnie poruszaną w mediach sprawę więzień CIA w Polsce. Czy to naprawdę ważne, czy one istniały i co się w nich działo? Służby specjalne są właśnie po to, aby działać w sposób niekonwencjonalny, aby w dowolny sposób wyciągać od pewnych osób potrzebne im informacje. Po co? Niekoniecznie po to, aby uniknąć tego typu tragedii, aby uniknąć sytuacji jeszcze gorszej, gdy narażone możną zostać jakieś obiekty strategiczne lub ludzie stojący przy władzy. Będą istnieć czy nam się to podoba, czy nie, bo tutaj chodzi o kontrolę i władzę. Mimo wszystko powinniśmy się zastanowić, jak wielkim zaufaniem obdarzamy coś, co można nazwać „reżimem”. Czy nasza wolność musi być ograniczona w imię bezpieczeństwa? A może my sami zmniejszyliśmy własne bezpieczeństwo, oferując nadmierną wolność komuś innemu?

Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.