Julian Assange wciąż bez Internetu. Odpowiedzialność wzięły władze Ekwadoru

Julian Assange wciąż bez Internetu. Odpowiedzialność wzięły władze Ekwadoru19.10.2016 16:25

Przed dwoma dniami na profilu WikiLeaks na Twitterze opublikowano tweeta, który informował, że Julian Assange, korzystający od 4 lat z azylu w ambasadzie Ekwadoru w Londynie, został pozbawiony dostępu do Internetu. Już wówczas jednoznacznie stwierdzono, że stoją za tym siły państwowe.

Dziś znamy już winnych. Jak donosi serwis cnet.com, za zablokowaniem Assange'owi dostępu do Internetu stoją sami dyplomaci z ambasady Ekwadoru, oczywiście na zlecenie przełożonych. Rząd w Quito wydał już oświadczenie, w którym bierze odpowiedzialność za ograniczanie swobód Assange'a. Zawiera ono także motywację. Ta jednak chyba dla nikogo nie jest zaskoczeniem.

Założyciel Wikileaks został pozbawiony dostępu do Internetu w efekcie swoich działań zmierzających do wpłynięcia na trwającą w Stanach Zjednoczonych kampanię prezydencką. Nie ma żadnych wątpliwości, że Assange rzeczywiście wyjątkowo zaktywizował się w tym temacie, publikując kolejne archiwa korespondencji, które zawierały poufne informacje, szkodzące przede wszystkim kandydatce na prezydenta Demokratów, Hillary Clinton.

Władze Ekwadoru oczywiście nie ujęły sprawy dosłownie. W komunikacie mowa zatem o trosce o nieingerowanie w wewnętrzne sprawy innych państw. W szczególności zaś w kwestii wpływania na demokratyczne wybory. Nie zabrakło także wzmianki o wspieraniu któregokolwiek z kandydatów, co zwraca uwagę na fakt, że na łamach Wikileaks rzeczywiście nie pojawiły się dotąd dokumenty, które proporcjonalnie do publikacji korespondencji Demokratów, mogłyby zaszkodzić Donaldowi Trumpowi.

Julian Assange offline nie jest oczywiście szczególnym problemem w funkcjonowaniu zdecentralizowanego WikiLeaks. Może za to przysłużyć się organizacji propagandowo, trudno bowiem o bardziej jaskrawy dowód na ograniczanie swobody wypowiedzi demaskatora. Dowód sprawności WikiLeaks dało natychmiastowo, poprzez publikację kolejnych maili Johna Podesty, szefa kampanii Hillary Clinton.

Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.