KAZAM Thunder Q4.5, czyli flagowiec flagowcowi nierówny

Android nie ogranicza się tylko do największych firm jak Samsung, LG czy HTC. Na naszym rodzimym rynku znaleźć można także produkty mniejszych firm, jak KAZAM Thunder Q4.5, który jest flagowym modelem tej brytyjskiej firmy. Firma została założona przez byłych pracowników HTC, czyli spodziewać by się można było, że urządzenia KAZAMA będą na podobnie wysokim poziomie wykonania. Przypuszczenia dość szybko zetknęły się z rzeczywistością.

W opakowaniu, oprócz samego smartfona znajdziemy słuchawki, kabel USB, ładowarkę oraz zestaw instrukcji. Nie jest to nadzwyczajne wyposażenie, ale niczego innego nie należałoby się spodziewać. Dla porównania, Nexus 5 nie posiada słuchawek, które trzeba zakupić samemu, więc flagowiec KAZAMA nie wypada na tym tle blado.

Thunder Q4.5, jak sama nazwa wskazuje, posiada ekran 4,5 cala, który z powodzeniem mógłby mieć rozdzielczość HD. Twórcy nie zdecydowali się jednak na takie rozwiązanie i zastosowali dość nietypową rozdzielczość 480×854 px. Urządzenie jest przez to wąskie i wygląda trochę jak mieszanka pilota do telewizora z Nexusem 4. Konstrukcja jest wyraźnie plastikowa, a wspomniany ekran jest moim zdaniem zbyt miękki, przez co przy mocniejszym naciśnięciu lub próbie otwarcia tylnego panelu widać na nim smużenie. Coś takiego nie powinno mieć miejsca w topowych modelach. Skojarzenie z Nexusem 4 jest nieprzypadkowe, bo KAZAM posiada taki sam układ klawiszy, które umieszczone są po bokach urządzenia. Uzupełnieniem konstrukcji jest ośmiomegapikselowy aparat z lampą doświetlającą oraz głośnik z tyłu urządzenia.

Twórcy Thunder Q4.5 zdecydowali się na otwierany tylny panel, pod którym kryje się wymienialny akumulator o pojemności 1800 mAh. Thunder Q4.5 umożliwia użycia dwóch kart SIM, co może spodobać się entuzjastom internetu na kartę lub osobom, które wykorzystują więcej niż jeden numer. Obsługa wspomnianych kart SIM jest bezproblemowa także w aspekcie oprogramowania, gdyż możliwe jest ustalenie, który numer ma zostać użyty do obsługi internetu, a telefon nie gubi się w przypadku połączeń na dwie różne karty. Domyślną kartę można zmienić z poziomu belki statusu. Ciekawe rozwiązanie, które sprawdza się znakomicie.

Całość specyfikacji sprzętowej dopełnia czterordzeniowy procesor MediaTeka, taktowany zegarem 1,3 GHz, 4 GB pamięci masowej (z czego użytkownik dostaje ok. 1,5 GB, także raczej trzeba będzie zaopatrzyć się w kartę SD) oraz 1 GB RAM-u.

KAZAM Thunder Q4.5 działa pod kontrolą Androida 4.2.2, który nie jest najnowszym produktem firmy Google. Większość winy za starą wersję Zielonego Robota trzeba jednak zrzucić na MediaTeka, który konsekwentnie spowalnia rozwój systemu, nie udostępniając źródeł objętych licencją GPL. System sprawuje się bez zarzutów i działa całkowicie płynnie. Podczas testów nie zanotowałem spadków wydajności, a samo urządzenie świetnie radziło sobie ze stronami internetowymi, jak i grami z wymagającą grafiką. W testach Antutu oraz Quadrant telefon nie wypadł słabo. Jest to jednak wciąż urządzenie wolniejsze niż np. Samsung Galaxy S III, który znajduje się na rynku już od dłuższego czasu.

[join]Test Quadrant wypadł zdecydowanie lepiej, jednak należy mieć na uwadze, że program nie był aktualizowany od 2012 roku i posiada bazę danych z tego właśnie okresu. Oceniając Thundera Q4.5 pod względem wydajności nie można powiedzieć, że wyniki są złe. Jednak mam wrażenie, że telefon sprawowałby się znacznie lepiej, gdyby na pokładzie znajdował się KitKat zamiast leciwego Jellybeana.

[break]Kolejnym elementem, któremu postanowiłem się przyjrzeć, a raczej przysłuchać, były słuchawki, które wizualnie prezentują się bez zarzutu. Po podłączeniu ich do portu mini jack telefonu miałem jednak wrażenie, że dźwięk jest bardzo mocno tłumiony. Moje przypuszczenia potwierdziły się po podłączeniu innego modelu. Zestaw słuchawkowy dołączony do Thundera Q4.5 nie jest najwyższej jakości i raczej nie spodoba się melomanom, jednak do prowadzenia rozmów całkowicie wystarczy.[img=kaz-2]Flagowiec KAZAM wyposażony jest w aparat 8 megapikseli z lampą błyskową, która ma doświetlać zdjęcia w przypadku braku światła. Podobnie jak wiekszość elementów wyposażenia, aparat prezentuje się średnio. Zdjęcia, pomimo wysokiej rozdzielczości, prezentują się przeciętnie. Widoczne jest rozmazanie i aby wykonać naprawdę dobre zdjęcie, trzeba poświęcić trochę czasu na ustawienie się i przygotowanie odpowiednich warunków.

Na poniższym filmiku zobaczyć można KAZAMA w akcji. Pod względem oprogramowania smartfon prezentuje się poprawnie, jednak sprzętowo pozostawia wiele do życzenia. Za 700 zł znaleźć można kilka interesujących modeli, które mogą być interesującą alternatywą dla telefonu od byłych pracowników HTC.

Nabycie słuchawki KAZAMA nie powinno być problemem. Można go kupić u operatora, ale Brytyjczycy postanowili nawiązać także współpracę z sieciami MediaMarkt i Saturn, zatem telefony te będzie można zakupić bez konieczności kupowania startera sieci Plus. Sieć ta była do wczoraj jedynym dystrybutorem telefonów marki KAZAM w Polsce.