Kinect w Xboksie One będzie rewolucją dla branży reklamowej? Microsoft potwierdza i zaprzecza

Kinect w Xboksie One będzie rewolucją dla branży reklamowej? Microsoft potwierdza i zaprzecza08.10.2013 11:20

Odkąd w świat poszła wieść, że unowocześniona kamera Kinect będzienieodłączną częścią konsoli Xbox One, a Xbox One będzie nieodłączniepowiązany z serwerami Microsoftu, wyznawcy spiskowych teorii dziejówmieli sporo frajdy. Opinie, że konsola z Redmond służyć będzie przedewszystkim do śledzenia jej użytkowników przewijały się w dyskusjachna niemal wszystkich forach poświęconych grom. Do premiery Xboksa Onezostało jeszcze sześć tygodni, i wydawałoby się, że Microsoft niezdoła już popełnić żadnej PR-owej wpadki w związku ze swoją konsolą,ale cóż, życie pokazało, że w tej dziedzinie wiele jeszcze możnazrobić.Branżowy serwisu Advertising Age opublikowałotóż wypowiedzi samego Yusufa Mehdiego, wiceprezesa Microsoftu ds.marketingu i strategii. Podczas swojego wystąpienia na konferencji amerykańskiego stowarzyszenia reklamodawców Masters of Marketing,stwierdził on, że Xbox One przekształci branżę marketingową, nietylko dzięki technologii unifikującej źródła cyfrowej rozrywki najednym ekranie, ale też przez możliwość udostępnienia danych z Xboksado celów badań rynkowych.[img=kinect-spy]Próbujemy zbudować pomost między światem online i offline (…)to trochę Święty Graal w kontekście tego, jak rozumiesz klientów w360 stopniach ich życia. Microsoft zajmuje tu unikatową pozycję, zewzględu na to, co robimy z cyfrową sferą, ale też coraz bardziej ztelewizją, dzięki Xboksowi. To dopiero początek, ale zaczynamy to zesobą składać, w nadziei że w pewnym momencie będziemy mogli tozaoferować wszystkim reklamodawcom –stwierdził Mehdi.Jack Neff z Advertising Age nieomieszkał wyjaśnić swoim czytelnikom, że Xbox One działa jaktelewizor, który ogląda ciebie,przynosząc marketerom ogromny zbiór danych na temat tego, co dziejesię w salonie użytkowników, w tym, jak zostało powiedziane podczaskonferencji, jak ludzie reagują na reklamy w telewizji.Jeden z komentatorów, który nieuzyskał zgody swojej firmy na wymienienie z nazwiska, miał uznać, żewpłynęłoby to w wielkim stopniu na ceny reklam, dziękimożliwości sprawdzenia przez Xboksa One, czy ludzie zwracają uwagę nareklamy i co się dzieje z ich ciałami podczas emisji.Najwyraźniej Yusuf Mehdizorientował się, że powiedział coś, czego powiedzieć nie powinien,gdyż wkrótce po konferencji wysłał do Advertising Age e-maila, wktórym podkreślił, że Microsoft nie ma żadnych planów wzwiązku z targetowaniem reklam czy treści na bazie danych zebranychprzez Kinecta, i nie będzie tego robił w przyszłości, chyba że ktośotwarcie wyrazi na to zgodę. Nawet wówczas będzie jasno wyjaśniane,jakie dane są zbierane i jak będą wykorzystywane.Wyjaśnienie dobre, ale chyba nie dokońca, gdyż sugeruje, że jakieś dane przez Kinecta są zbierane –a Microsoft po prostu na razie nic z nimi nie chce zrobić. I trudnosię dziwić – nowy Kinect jest naprawdę niesamowitymurządzeniem, zdolnym do rozróżniania wielu głosów, odczytywanianiewielkich nawet gestów i drobnych zmian w pozycji ciała, a nawetmierzenia tętna. Nawet jeśli Redmond będzie dane te zbierałowyłącznie za zgodą użytkowników, i za ich zgodą przekazywałoreklamodawcom, to i tak niewielki odsetek tych, którzy zgodzą się nataką inwigilację ich salonu stanie się jedną z największych grup,analizowanych w historii badań rynkowych i na pewno największą, któraanalizowana będzie pod kątem biometrycznych odpowiedzi.Kolejne wyjaśnienie Microsoftprzedstawił już więc nie przez pana Mehdiego, najwyraźniej mającegotalent do budzenia obaw. Na łamach serwisu NeoGAF wypowiedziałsię dyrektor planowania produktu Albert Penello, którystwierdził, że nikt nad tym nie pracuje (wykorzystaniemKinecta do gromadzenia danych dla branży reklamowej –przyp.red.). Jeśli coś takiego kiedykolwiek by się wydarzyło,możecie być pewni, że odbywałoby się to tylko pod kontroląużytkownika – dodał Penello.Jaka jest realpolitk Microsoftu w tejsprawie, tego oczywiście nikt z nas się raczej nie dowie, ale patrzącna komentarze internautów można odnieść wrażenie, że wielu marzywręcz o tym, by Xbox One okazał się takim salonowym szpiegiem. Ile towówczas byłoby wspaniałych powodów do publicznego potępiania gigantaz Redmond... Jeśli jednak intencje Microsoftu są czyste, i faktycznienikt nie pracuje nad wykorzystaniem Kinecta do śledzeniainternautów, to czemu Mehdi obiecuje branży reklamowej rewolucję?

Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.