Koniec ładowania urządzeń mobilnych? Mimo nuklearnych fobii baterie betawoltaiczne mogą wrócić do łask

Koniec ładowania urządzeń mobilnych? Mimo nuklearnych fobii baterie betawoltaiczne mogą wrócić do łask21.09.2014 22:39

Gdybyśmy żyli w świecie o równie liberalnym podejściu doenergii nuklearnej, co świat Fallouta, już dawno byśmy zapomnielio konieczności ładowania smartfonów. Decydenci większości krajówświata są jednak uprzedzeni wobec radiacji i mutacji, wskutek czegowszystko, co w nazwie ma słowo „nuklearny” czy „atomowy”automatycznie trafia na indeks dóbr zakazanych. Ostatnie osiągnięciefizyków z University of Missouri otwiera jednak drogę doakceptacji nuklearnych baterii na szerszą skalę. Może nie na tyleszeroką, by trafić np. do kolejnego iPhone'a – ale można sobiewyobrazić, że opracowany przez nich typ baterii mógłby zasilaćnp. google'owe balony projektuLoon.

Pierwsze baterie betawoltaiczne pojawiły się po raz pierwszy wStanach Zjednoczonych i Związku Radzieckim w latach sześćdziesiątychXX wieku. Od razu wzbudziły spore zainteresowanie projektantówsystemów kosmicznych – znakomicie nadawały się do zasilaniaurządzeń o niewielkim poborze mocy, dostarczając energię przezdziesięciolecia. Jednocześnie unikały typowych problemów dlawcześniej wykorzystywanych źródeł energii jądrowej, w którychpromieniowanie służyło do generowania ciepła, z którego dopierogenerowano elektryczność – przede wszystkim łatwo je byłoizolować, bez konieczności stosowania ołowianych płaszczy.

Tu źródłem elektryczności jest bezpośrednio rozpadbeta. Źródło radiacji zestawione jest z płytkąpółprzewodnika (typu p-n). Podczas rozpadu dochodzi do emisjipromieniowania beta, tworzącego w półprzewodniku parydziura-elektron. Wzrost liczby tych par powoduje powstanie siłyelektromotorycznej, a co za tym idzie, przepływu prądu. Wielkośćsiły elektromotorycznej jest wprost proporcjonalna do efektywnościkonwersji w półprzewodniku i energii użytego izotopu, więc napoczątku ze względu na słabość technik półprzewodnikowychstosowano w bateriach betawoltaicznych silnie radioaktywne izotopy.Już jednak w tym stuleciu udało się stworzyć działającąbaterię betawoltaiczną, wykorzystującą jako źródłopromieniowania izotop wodoru tryt. Uważni Czytelnicy zauważą tuwiele analogii z działaniem ogniwa fotowoltaicznego, które zamiastpromieniowania beta wykorzystuje światło.

Swój rynkowy debiut baterie betawoltaiczne miały jednakwcześniej. Niemiecka firma Biotronik w latach siedemdziesiątychwykorzystała takie baterie (z izotopem prometu) w swoichrozrusznikach serca, dając im gwarancję działania nawet przez 10lat. „Nuklearne” rozruszniki serca zostały zaakceptowane przezwładze medyczne w wielu krajach Europy Zachodniej, a potem i USA –i zapewne technikę tę czekałaby świetlana przyszłość, gdybynie dwa czynniki – katastrofa w Czarnobylu i postęp w dziedziniebaterii litowo-jonowych. Pierwszy doprowadził do sytuacji, w którejsamo brzmienie słowa promieniowanie powodowało panikę upotencjalnych użytkowników, drugi sprawił, że bateriebetawoltaiczne po prostu przestały się opłacać.

Bateria opracowana przez fizyków z University of Missouri, BaekaHyun Kima i Jae W. Kwona, ma znów przywrócić tę technikęzasilania do łask. W jej konstrukcji wykorzystano pokrytą platynąelektrodę z dwutlenku tytanu (stosowanego np. w filtrachprzeciwsłonecznych), dobrze znany w radiologii izotop stront-90,oraz... zwykłą wodę, a właściwie wodny roztwór wodorotlenkusodu. Okres połowicznego rozpadu strontu-90 to niecałe 29 lat.Izotop ten przekształca się w krótkotrwały itr-90 (połowicznyrozpad w około 60 godzin), który ostatecznie zamienia się wstabilny cyrkon. Cały ten proces zachodzi praktycznie bez emisjizabójczego promieniowania gamma.

Konstrukcja elektrody i diagram poziomów energii
Konstrukcja elektrody i diagram poziomów energii

Kluczowe jest tu właśnie zastosowanie wody. Jae Kwon wyjaśnia,że woda w baterii działa jako bufor, chroniący półprzewodnikprzed uszkodzeniami od samej radiacji beta, a powstające w niejplazmony powierzchniowe (czyli kwazicząstki oscylującej plazmy,które powstają na powierzchniach granicznej między dwomaośrodkami) mają znacząco zwiększać efektywność całegoprocesu, nawet o dwa rzędy wielkości.

Konstrukcja betawoltaicznej baterii z University of Missouri
Konstrukcja betawoltaicznej baterii z University of Missouri

Szczegółowy opis tego osiągnięcia techniki znajdziecie wNature, w artykulept. Plasmon-assisted radiolytic energy conversion in aqueoussolutions. My tu jedynie zauważymy, że w przeciwieństwie dotego, co niektóre zachodnie serwisy usiłują sugerować, ta akuratkonstrukcja raczej „pod strzechy”, czy nawet do garaży nie trafi– obrót strontem jest ściśle kontrolowany (choćby ze względuna możliwość wykorzystania go do budowy tzw. brudnej bomby,czyli broni, która służy do radioaktywnego skażenia środowiska).Wydajność całego procesu pozwala jednak pytać o zastosowaniemniej radioaktywnych izotopów, takich jak wspomniany wcześniejtryt. Jeśli uda się w ten sposób zbudować trytową baterię, tomimo relatywnie niskiej energii przemiany, to właśnie ona mogłabystać się źródłem zasilania dla domowej elektroniki.

Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.