Krótki test QCY T9 TWS: Tanie i dobre czy dobre, bo tanie?

Krótki test QCY T9 TWS: Tanie i dobre czy dobre, bo tanie?07.12.2020 08:57
Niewielkie, lekkie, długo działają na baterii, grają nieźle i są tanie. Czego chcieć więcej?

Czy wszystko co jest tanie, jest również dobre? Niekoniecznie, choć cena mocno obniża nam próg decyzyjności i oceny. Za testowane słuchawki z pewnością nie dałbym 300, 200 czy nawet 150 złotych, ale za niespełna 65 złotych to genialna propozycja. Poznajmy bliżej bezprzewodowe „pchełki” QCY T9 TWS.

Wygląd i budowa

Niedawno testowałem słuchawki Haylou GT2S, które bardzo przypadły mi do gustu. Owszem, cena również była decydująca, ale konstrukcja słuchawek, kompaktowa budowa i wygoda sprawiły, że bardzo często po nie sięgam. Czy tak samo jest z QCY T9 TWS? Owszem, choć tutaj konstrukcja jest mniej uniwersalna, niż we wspomnianej propozycji Haylou. Już samo etui ładujące, mimo iż wykonane praktycznie z identycznego materiału o takiej samej fakturze, jest zdecydowanie większe (o około 30%) i wyczuwalnie cięższe. Klapka również jest na magnes. Całość sprawia pozytywne wrażenie, jest dość solidne, ale nie zaryzykowałbym upuszczania na twardą powierzchnię.

[1/2]
[2/2]

Pchełki również są umieszczone w swoich idealnie dopasowanych miejscach z magnesem. Podobnie jak w Haylou GT2S trzymają się pewnie, trudno je wyjąć w rękawiczkach, ale mam wrażenie, że magnes jest odrobinę słabszy. Same pchełki także są większe (podobnie jak etui o ok. 30%), choć ich waga to pewnie różnica dziesiątych grama – wg. danych technicznych ważą po 4 gramy. Mimo faktu, że słuchawki są większe i grubsze, nie oznacza, że są mniej wygodne. Powiem inaczej – czuć je w uchu, ale trzymają się pewnie dzięki gumowym skrzydełkom, które wsuwają się w zagięcie małżowiny usznej. Niektórym może to przeszkadzać, bo po odpowiednim wciśnięciu słuchawki mogą nieco uciskać. To z pewnością pewien dyskomfort, do którego można się przyzwyczaić. Plusem jest zapewne bardzo stabilne trzymanie się ucha, dzięki czemu możemy ich używać podczas aktywności fizycznych. Tego nie można powiedzieć o testowanych wcześniej Haylou GT2S.

[1/2]
[2/2]

Odrobina kwestii technicznych

Słuchawki posiadają moduł Bluetooth 5.0, mogą działać indywidualnie do około 4 godzin na jednym ładowaniu. We współpracy z etui ładującym możemy się cieszyć łącznie do około 20 godzin działania lub do 70 godzin czuwania. Samo etui posiada baterię o pojemności 380 mAh. Ładowanie do pełna zajmuje około 2 godzin. Ciekawostką jest z pewnością ochrona klasy IPX4, która umożliwia korzystanie z słuchawek podczas trudnych warunków pogodowych. W przypadku zabrudzenia słuchawek, bez obaw o ich uszkodzenie, można przemyć je pod bieżącą wodą.

[1/2]
[2/2]

[join][img=SmartSelect_20201206-122915_QCY]Druga ciekawostka to dedykowana aplikacja, która pozwala na łatwe parowanie, ustawienia equalizera, a także dobranie własnych gestów kontroli, aktualizowanie oprogramowania słuchawek, znalezienia słuchawek, przywrócenie ustawień fabrycznych i sprawdzenie historii połączonych urządzeń. Niestety aplikacja wymaga rejestracji (nie wiem po co) oraz prosi o dostęp do lokalizacji itp. Czy to potrzebne? Wątpię. Poza tym część menu jest nadal w języki Kraju Środka, a po wyłączeniu aplikacja działa w tle. Szybko wyleciała z mojego smartfona.

[1/2]
[2/2]

Same słuchawki posiadają przetworniki z membraną o średnicy 6 mm, są w stanie pracować z częstotliwością od 20 do 20000 Hz i… na tym kończą się dane techniczne producenta. Ale jak widać w tej cenie nie wypada pytać o zbyt wiele.

Jak grają?

No cóż, podobnie jak w przypadku Haylou GT2S – zaskakująco dobrze. Oczywiście jest różnica w brzmieniu. Podczas gdy Haylou grały bardzo czysto, szczegółowo, momentami wręcz agresywnie i syntetycznie, QCY T9 TWS mają nieco łagodniejszą charakterystykę, choć nadal brakuje tonów średnich, niskie są nieco wycofane, wysokie zaś bywają zbyt ostre. Tutaj jednak zauważyłem nieco bardziej zbalansowany charakter, choć różnice nie są na tyle wyraźne, aby polecać jedne lub drugie konkretnej grupie odbiorców. To po prostu niedrogie i w swej cenie bardzo dobre słuchawki.

Czy warto?

Jasne, że warto! W tej cenie trudno znaleźć coś zdecydowanie lepszego i wybór spośród kilku propozycji w tym segmencie cenowym będzie ograniczał się do detali, głównie w budowie. Pod względem brzmienia wszędzie będzie podobnie, różnice tkwią raczej w budowie, wyglądzie, niuansach konstrukcji (mniejsze i lżejsze, większe i z listkami stabilizującymi itp.). Czy kupiłbym QCY T9 TWS za około 65 złotych? Tak, choćby po to, aby zawsze mieć je pod ręką gdy będę chciał posłuchać muzyki w podróży.

Plusy
  • Solidna budowa i przyzwoite materiały
  • Kompaktowe wymiary
  • Stabilizujący gumowy "płatek"
  • Przyzwoite brzmienie
  • Dedykowana aplikacja...
Minusy
  • ...która jest całkowicie zbędna i denerwująca
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.