Kryptografia nie może być tylko dla nerdów, ale czy nerdy stworzą narzędzia szyfrujące także dla Kowalskiego?

Kryptografia nie może być tylko dla nerdów, ale czy nerdy stworzą narzędzia szyfrujące także dla Kowalskiego?26.02.2015 13:09

Kilka tygodni temu głośno było o problemachfinansowych głównego programisty pakietu Gnu Privacy Guard (GPG),który zmęczony walką o utrzymanie projektu, swojej rodziny i siebieze skromnych datków od społeczności zaczął myśleć, by dać sobie z tymwszystkim spokój. Rozgłos przyniósł radykalną zmianę sytuacji,pojawili się hojni sponsorzy, przyszłość GPG wydawała się byćzagwarantowana. Czy jednak pieniądze mogą rozwiązać każdy problem?Słynny haker Moxie Marlinspike podzielił się ostatnio swoimi dośćprzygnębiającymi przemyśleniami dotyczącymi szyfrowania poczty,określając GPG jako ślepą uliczkę – przynajmniej zfilozoficznej perspektywy.

Przedstawione przez hakera liczby zaskakują. Choć GPG jest z namiod niemal 20 lat, to w jego głównej, zaufanej bazie znajduje sięraptem 50 tysięcy kluczy, a w ciągu całej historii projektu serwerkluczy otrzymał niecałe 4 mln kluczy. Tak więc narzędzie o zasięguglobalnym, rozwiązujące wydawałoby się żywotny problem dla ludzi nacałym świecie, jest stosowane przez znikomy odsetek internautów –i to mimo całego zamieszania dookoła inwigilacji naszej komunikacjiprzez służby specjalne. Kim więc są ci, którzy z GPG korzystają?Odpowiedź nie jest łatwa. Wydaje się, że jedno, co ich łączy, totechniczna kompetencja, daleko wykraczająca poza to, czego możnaoczekiwać po typowym internaucie. To grono, z którym w ostatnichczasach Marlinspike coraz mniej chce mieć cokolwiek do czynienia.

Dziwna to konkluzja, ale haker takpisze: *kiedy otrzymuję zaszyfrowaną GPG wiadomość odnieznajomego, natychmiast ogarnia mnie uczucie, że nie chcę jejczytać. Czasem nawet myślę, by założyć filtr, który usunie jewszystkie, ale póki co wciąż odblokowuję swój klucz, zaczynam z nikłąnadzieją czytać – i zwykle jestem rozczarowany.*Najwyraźniej ludzie wysyłający do nieznajomych sobie osób (nawetjeśli to osoby w pewnym sensie publiczne) zaszyfrowane wiadomościmuszą być mało strawni. Marlinspike nie używa tego słowa, ale niebójmy go się – wiadomości tego typu piszą najczęściej nerdy.

GPG od początku było bowiemnarzędziem dla nerdów. W czasach, gdy z Internetu korzystali jedynieludzie o nadludzkich kompetencjach technicznych, myślano w tensposób: stworzymy sobie i dla siebie elastyczne i potężneoprogramowanie, a potem nauczymy wszystkich innych jak stać siępodobnymi do nas. Wówczas każdy, kto chciałby zabezpieczyć swojąkomunikację, będzie po prostu musiał zrozumieć podstawy kryptografii,a do tego opanować korzystanie z narzędzia, którego sama podstawowadokumentacja liczy ponad 16 tysięcy słów.

Rozwijające się w takim duchuprzez 20 lat narzędzie dla nerdów kryptografii wyrosło w coś, co jestzarówno niedostępne dla przeciętnego użytkownika, jak i dalekie odwspółczesnego rozumienia bezpieczeństwa. Owszem, można sobie wybraćszyfr, z jakiego będziemy korzystać, ale wystarczy, że napastnikprzejmie nasz klucz, a cała dotychczasowa zaszyfrowana korespondencjabędzie mu oddana jak na tacy. Przebudowa GPG nie wchodzi zaś raczej wrachubę. Narzędzie to jest tak skomplikowane, że twórcy pocztymailpile musieli napisać ponad 1200 linii kodu w Pythonie tylko poto, by połączyć się z podstawowymi funkcjami narzędzia. Nic więcdziwnego, że wiele nietechnicznych osób, np. dziennikarzy czyaktywistów, korzystając z GPG robi to po prostu źle, narażając swojebezpieczeństwo.

Co z tym wszystkim można zrobić? Standard RFC4880, opisujący szyfrowaną pocztę na bazie infrastruktury kluczapublicznego, ma dziś tylko jedną implementację – właśnie GPG.Jego porzucenie niczego dobrego nie przyniesie, to jedyne rozwiązaniejakie póki co dla poczty mamy, i z którego ktoś jednak korzysta.Najbardziej sensowne wydaje się więc stopniowe zastępowanie zarównoRFC 4880 jak i jego implementacji czymś lepszym, bardziej odpowiednimdla naszych czasów. Stopniowe, a więc częściowo wykorzystujące GPG wobecnej formie. Jedno z możliwych rozwiązań przedstawił Smári, jedenz programistów mailpile, sugerując,by ułatwić dostęp do interfejsu GPG za pomocą obiektów JavaScriptu(JSON). Zakodowanie w nich wyników działania narzędzia pozwoliłoby naznacznie łatwiejsze wykorzystanie go w innych aplikacjach, o miejmynadzieję, bardziej zrozumiałych dla użytkowników interfejsach.

Nam pozostaje liczyć na to, że Werner Koch dostrzeże potrzebęprywatności także u maluczkich, i pozyskane pieniądze wykorzysta naułatwienie korzystania z jego narzędzia.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.