Kupili Diunę za 2,66 mln euro. Myślą, że mają prawa autorskie do powieści

Kupili Diunę za 2,66 mln euro. Myślą, że mają prawa autorskie do powieści19.01.2022 09:25
Źródło zdjęć: © AFP

Grupa entuzjastów kryptowalut dokonała niezwykłego zakupu rzadkiej kopii Diuny, autorstwa pisarza science fiction Franka Herberta, za oszałamiającą kwotę 2,66 mln euro. Jej członkowie wierzą, że posiedli w ten sposób prawa autorskie do powieści i już snują ambitne plany związane z produkcją serialu i wydaniem kolekcji NFT.

Diuna zakupiona przez fanatyków NFT – kolektyw o nazwie SpiceDAO – to w rzeczywistości unikatowy storyboard, którego producentem jest Michel Seydoux. Miał on zostać wykorzystany w ekranizacji książki wyreżyserowanej przez Alejandra Jodorowskiego. Ostatecznie film nigdy nie powstał, a książka stała się drogocennym artefaktem.

Pod koniec zeszłego roku wspomniana Diuna została wystawiona w domu aukcyjnym Christies. Warto podkreślić, że cena początkowa wynosiła 25 tys. euro. To niebywałe, że finalnie książka poszła za 100 razy więcej, ale najdziwniejsze jest to, że kupujący wydają się wierzyć, że posiadanie wczesnej kopii przeboju sci-fi o kosmicznych robakach daje im prawa autorskie do powieści i mogą zrobić z nią, co tylko zechcą.

"Wygraliśmy aukcję za 2,66 mln euro" – napisała grypa SpiceDao na Twitterze. "Teraz naszą misją jest:

  1. Upublicznienie książki (w zakresie dozwolonym przez prawo).
  2. Wyprodukowanie oryginalnej animowanej serii limitowanej inspirowanej książką i sprzedanie jej do serwisu streamingowego.
  3. Wspieranie projektów pochodnych od społeczności".

Kupili Diunę, teraz chcą ją spalić

To jednak dopiero początek absurdów. Jeden z członków grupy jeszcze przed zakupem przedstawił na forum SpiceDAO pomysł, aby dokonać "pierwszego w swoim rodzaju" zakupu dzieła o znaczeniu kulturowym, a następnie "wydania kolekcji NFT, które są technicznie innowacyjne i kulturowo przełomowe".

Gdyby tego było mało, w jego planie jest mowa o kupnie książki, przerobieniu jej na pliki JPG, a następnie spaleniu, co oznacza, że "jedynymi egzemplarzami" pozostaną właśnie cyfrowej obrazki. Autor pomysłu uważa, że zwiększyłoby to wartość łańcucha NFT jako jedynej legalnej kopii książki i byłoby "niesamowitym chwytem marketingowym". Mogłoby to nawet stanowić okazję do sprzedaży filmu wideo przedstawiającego spalenie książki jako NFT. Co ciekawe, ktoś ich najwyraźniej uprzedził, bo zawartość książki już od kilku lat znajduje się w sieci.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.