LEGO Przygoda — wszystko jest czadowe, przynajmniej dla dzieci

LEGO Przygoda — wszystko jest czadowe, przynajmniej dla dzieci26.02.2014 14:17

Nigdy nie ukrywałem, że jestem ogromnym fanem gier z serii LEGO ekipy TT Games, tak samo jak zdania, iż z każdą kolejną częścią odchodzą one od swojego młodzieżowego rodowodu, mając tendencję do zbytniego komplikowania rozgrywki. W skrócie, im nowszy produkt, tym trudniej czerpać z niego radość dzieciom. Projekt bazowany na filmie LEGO Przygoda, w którym zakochali się już najmłodsi, stanowi tymczasem zaskakująco miły powrót do korzeni. Chociaż jest to wyraźny krok w tył, względem rozwiązań znanych z poprzednich odsłon klockowych produktów rozrywkowych, ucieszyłem się z takiej polityki twórców. Wreszcie nową grę można spokojnie polecić pociechom. Z tym, że nie wcześniej jednak, jak dopiero po wyjściu z nimi z sali kinowej.

[1/2]
[2/2]

Gra odtwarza wiernie wydarzenia z filmu, co nie przeszkadza w zabawie i rozwikływaniu wątków tu prezentowanych przy jego nieznajomości, ale w drugą stronę już gorzej, ponieważ zwyczajnie po kolei zdradzane są w niej zawiłości scenariusza. Scenki przerywnikowe zostały żywcem zaczerpnięte z wielkoformatowej inspiracji, dlatego naprawdę najpierw lepiej zainwestować w bilet na seans, a potem dopiero zasiąść z pociechą przed konsolą lub komputerem. Pełna gagów oraz ciekawych postaci fabuła udanie motywuje do przemierzania kolejnych kanciastych światów, wzorowanych na popularnych zestawach LEGO — od miejskich, przez te z superbohaterami, po kolorowe krainy z fantazji. Nadmiernej przemocy tutaj nie ujrzycie. W większości przeciwnicy to różnego rodzaju roboty, rozpadające się na poszczególne elementy po kilku ciosach. Zabrakło mi większych walk z bossami, lecz też dzieci nie będą musiały się męczyć.

[1/2]
[2/2]

Cała otoczka produkcji jest niezwykle radosna. W ucho wpada od razu utwór przewodni, że wszystko jest czadowe, a pozostałe kawałki muzyczne także sprzyjają pojawianiu się na buziach uśmiechów. Od strony graficznej, tęskniłem za miejscówkami złożonymi naprawdę niby z klocków, w miejsce coraz powszechniejszych ostatnimi czasy za bardzo realistycznych lokacji i takie właśnie dostałem. Zrezygnowano przy okazji z otwartego świata na rzecz o wiele mniejszych tzw. hubów startowych, gdzie uzyskuje się dostęp do raz przebytych etapów. Kolejna komplikacja z głowy. W ogóle podoba mi się, jak gra prowadzi młodego legofana za rączkę. Mało kiedy można się zaciąć, gdyż postacie rozmawiają między sobą o tym, co należy zrobić dalej, a do kolejnego celu w etapie kierują zazwyczaj wyraźnie widoczne strzałki. Tak naprawdę największą wadą produktu jest wobec tego brak pełnej polskiej wersji językowej. Napisy to za mało.

[1/2]
[2/2]

Rozgrywkę także uproszczono na potrzeby posiadaczy niewielkich rączek trzymających pada. Zapomnijcie o kostiumach dających nowe zdolności, częstych ich zmianach oraz innych udziwnieniach. Dany ludek ma zestaw swoich umiejętności i tego się trzyma, dlatego wiadomo, że budowlaniec może młotem pneumatycznym rozwalić nadpękniętą ścianę, przyślepy czarodziej przejdzie po wąskiej kładce, Batman wystrzeli linkę z hakiem, a złożenia czegoś z porozrzucanych klocków podejmie tylko bohater o profilu architekta. Bardzo mało jest niemniej takich fragmentów. Zastąpiły je efektowne partie z automatycznym tworzeniem konstrukcji z oznaczonych na zielono obiektów, rozkładanych oraz składanych przed naszymi oczami element po elemencie. Nowością i ciekawym urozmaiceniem jest szukanie fragmentów papierowych instrukcji, po czym przystąpienie do montowania potrzebnego dla popchnięcia dalej rozwoju wypadków sprzętu. Z prawej strony widzimy wtedy właśnie powstający model, z lewej dobieramy właściwą brakującą część z zestawu proponowanych. Ot, zabawa w spostrzegawczość.

[1/2]
[2/2]

Podstawy rozgrywki nie uległy zmianie od lat. Nadal głównym celem jest rozwalanie, co tylko popadnie, by zebrać cenne plastikowe monety, kupowanie sobie za nie kolejnych postaci do wykorzystania w trybie wolnej gry, gromadzenie żółtych i czerwonych klocków specjalnych, a także różnorakich pochowanych skarbów, chociażby gaci o odmiennych właściwościach. W trakcie poznawania Przygody czeka niemniej wiele urozmaiceń. Są etapy ze zwykłym bieganiem z miejsca w miejsce, ale też spadaniem, ślizganiem się lub turlaniem w dół, nurkowaniem, uciekaniem przed zagrożeniem, a nawet prosty klon Guitar Hero, kiedy to na dyskotece małe postacie tańczą do nutek wybijanych przez gracza. Znajdzie się również coś dla fanów Transformersów. Na nudę raczej nie można narzekać, chociaż niestety zdarza się, że gra nagle się zatnie, blokując nam drogę dalej. Ominąć wpadki programistyczne da się po prostu restartując etap.

[1/2]
[2/2]

Z punktu widzenia starszego fana LEGO, który zęby zjadł na konsolowych oraz komputerowych produkcjach, stanowiących wariacje na temat popularnych klocków, mamy do czynienia z powrotem do przeszłości, dużą garścią uproszczeń, infantylnością i nieskomplikowaniem rozrywki. Nie każdemu w tym przypadku tytuł się spodoba, co jest absolutnie wytłumaczalne. Kiedy jednak spojrzeć na projekt przez pryzmat młodszego odbiorcy, nagle otrzymaliśmy dzieło skrojone w sam raz na jego miarę, przystępne, radosne, a także zachęcające do bezpiecznej, wesołej zabawy. Gdyby krajowy wydawca pokusił się o dubbing, bez mrugnięcia okiem podsunąłbym tę pozycję rodzicom szukającym prezentu dla dziecka za obowiązkową. Pewnie będę to i tak w sumie robił…

Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.