Linux nie zdał egzaminu? Monachium może wrócić do Windows

Linux nie zdał egzaminu? Monachium może wrócić do Windows18.08.2014 20:15

Ile to już razy informatycy z Monachium chwalili się powodzeniemjednej z największych na świecie migracji z Windows/Office naLinuksa/OpenOffice.org – a my w oparciu o ich słowa publikowaliśmykolejne teksty poświęcone korzyściom finansowym, technicznym ispołecznym, jakie przynosi przejście na wolne oprogramowanie. SzefSUSE Linuksa, Richard Seibt porównywał znaczenie tej migracji wświecie IT do znaczenia upadku Muru Berlińskiego w świeciewielkiej polityki. Najwyraźniej jednak sytuacja jest znacznie mniejróżowa. Niebawem stolica Bawarii z powrotem może wrócić wobjęcia Microsoftu, zadając tym samym ogromny cios analogicznyminicjatywom na całym świecie.

Andreas Glas z Süddeutsche Zeitung przedstawia w swoim artykuleobraz daleki od tego, który wyczytać można było z przygotowanegoprzez urząd miejski Monachium raportu,mówiącego o zaoszczędzeniu ponad 10 mln euro, ułatwieniu życiapracownikom helpdesku i efektywniejszym wykorzystaniu posiadanychzasobów sprzętowych. Porzucając Windows na rzecz własnejdystrybucji Linuksa o nazwie LiMux, Monachium miało uzyskaćujednoliconą, niezawodną infrastrukturę informatyczną, zrozumiałądla pracowników magistratu i łatwą w zarządzaniu przez miejskichinformatyków.

Teraz jednak Joseph Schmid, drugi burmistrz Monachium (miasto toma dwóch burmistrzów, z których jeden jest wybierany w wyborachpowszechnych, drugi zaś zostaje wybrany przez Radę Miasta), chceprzyjrzeć się tym oszczędnościom bliżej. Jak twierdzi, zewszystkich wydziałów magistratu dobiegają go bowiem skargi o tym,jak fatalnie się na Linuksie pracuje, ciągle też słychać otrudnościach, jakie wiążą się ze znalezieniem zamienników dlaoprogramowania znanego z Windows. On sam przyznaje, że musiałczekać tygodniami, aż jego służbowy smartfon zostanie poprawnieskonfigurowany z linuksowym serwerem poczty elektronicznej, narzekateż na brak jednolitej aplikacji do zarządzania e-mailami,kontaktami i kalendarzami.

Za inicjatywą Schmida efektom migracji przyjrzeć się ma więcteraz niezależny panel ekspertów – i jak podkreśla Schmid, jeślizalecą oni powrót na Windows, to on zrobi wszystko, by tak sięwłaśnie stało. Burmistrz uważa bowiem, że cała decyzja oporzuceniu oprogramowania Microsoftu była umotywowana politycznie –chodziło o pokazanie monopoliście, gdzie są granice. Sytuacja niejest jednak taka prosta – *kiedy cały świat pracuje nastandardowym oprogramowaniu, to jest ważne by korzystać z tegosamego oprogramowania. Mamy wrażenie, że Linux jest bardzokosztowny, gdyż trzeba na niego samemu bardzo dużo zaprogramować –*stwierdził Schmid.

I faktycznie opinia ta nie jestbez pokrycia. Szeroko krytykowany raport HP (napisany jakoby nazamówienie Microsoftu) dowodził, że migracja na wolneoprogramowanie kosztowała budżet miasta o wiele więcej, niżkosztowałoby przejście na aktualną wersję Windows. Już zaś poprzejściu na LiMuksa okazało się, że nie tylko monachijscyinformatycy nie bardzo wiedzą, jak system ten rozwijać wewspółpracy ze społecznościami Open Source, ale też nie bardzoradzą sobie z jego aktualizowaniem na własnym podwórku, wskutekczego urzędnicy pracują na raczej przestarzałych wersjachoprogramowania. Na większości stanowisk roboczych wciąż mamyLiMuksa 4.0, bazującego na Ubuntu 10.04 Lucid Lynx, dla któregowsparcie zakończy się w przyszłym roku, z autorsko przerobionymdesktopem KDE 3.5. W maju 2013 obiecywano rychłą aktualizację donowej wersji LiMuksa, bazujacej na Ubuntu 12.04 LTS z desktopem KDE4.8 i LibreOffice 4.0, ale do tej pory nie udało jej się dokończyć.

Sam Microsoft nie chce specjalniekomentować sprawy. Rzecznik firmy (której niemiecka siedziba mieścisię akurat w Monachium), twierdzi, że pogodzono się już z porzuceniemWindows i Office przez władze miasta… ale jeśli coś miałoby sięw tej kwestii zmienić, to Microsoft jest chętny i gotowy do rozmów.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.