M#, czyli recepta na C# szybkie jak C++ i łatwe jak języki dynamiczne

M#, czyli recepta na C# szybkie jak C++ i łatwe jak języki dynamiczne07.01.2014 15:51

Myliłby się ten, kto uważałby, że w Microsofcie poza Windowsświata nie widzą. Gigant z Redmond prowadzi od lat prace nadeksperymentalnymi systemami operacyjnymi, których owoce czasemznajdują zastosowanie w komercyjnych produktach firmy. Jednym z nichjest system Midori, rozwijany od 2008 roku jako następca Singularity– systemu na bazie mikrojądra o w pełni zarządzanym kodzie.Twórcy Midori postawili na współbieżne przetwarzanie danych i modelbezpieczeństwa bazujący na radykalnej izolacji aplikacji, a efektyich prac znalazły zastosowanie we frameworku .NET i wprowadzonym doVisual Studio 2010 języku F#, który znacząco ułatwiał programowanierównoległe i automatyczną paralelizację aplikacji, wprowadzając m.in.niemożliwość zmian stanów obiektu po jego utworzeniu. Schyłekznaczenia Silverlighta, mającego być idealnym środowiskiemuruchomieniowym dla aplikacji F#, pozostawił związane z Midori pracew cieniu (bo przecież to HTML5 jest najlepszym sposobem na aplikacjewebowe), wygląda jednak na to, że idee zaprezentowane kilka lat temuznów wracają do łask.Joe Duffy, architekt Microsoftu zaangażowany od lat w prace nadMidori, opublikowałna łamach swojego bloga wpis poświęcony nowemu językowiprogramowania, którego ambitne założenia, jeśli zostaną zrealizowane,mogą znacząco wpłynąć na realia tworzenia oprogramowania w tejdekadzie. [img=csharp]Początkowo podział języków programowania w ich pragmatycznymwymiarze był dość oczywisty: z jednej strony mieliśmy języki oogromnej wydajności, takie jak C czy C++, z drugiej językizapewniające dużą produktywność, takie jak (to opinia Duffy'ego –przyp. red.) JavaScript. Pomiędzy nimi znaleźć można było C# czyJavę, zapewniające przyzwoitą wydajność i łatwość programowania.Czasy się jednak zmieniają, i szalony wyścig optymalizacjiJavaScriptu doprowadził do sytuacji, w której mamy dziś całą rodzinędynamicznie typowanych języków programowania, które wydajnościązaczęły dorównywać Javie czy C#. Z kolei samo C++, mimo rozmaitychułatwień dla programistów, bezpieczeństwa typów dostarczać nigdy niebędzie – to język dla ludzi doświadczonych, chcących by ich koddziałał jak najszybciej, nawet za cenę możliwych groźnych błędów.Prace prowadzone w Microsofcie mają jednak przynieść bazujący naC# język programowania ogólnego zastosowania, który pogodzi ogień zwodą. Zapewni z jednej strony bezpieczną typizację i łatwośćprogramowania, z drugiej strony wydajność kodu porównywalną z C++.Otrzymał już on nazwę M#, i z tego co pisze Duffy, będzie on zbioremrozszerzeń dla C#, jedynie w niewielkim stopniu zrywających zkompatybilnością. Dlaczego właśnie C#? Przede wszystkim ze względu nadojrzałość tego języka, zapewniającego zarówno statyczną typizację(co było dla Microsoftu warunkiem koniecznym) jak i obecność takichkonstrukcji jak delegacje, metody anonimowe czy wyrażenia lambda. Niebez znaczenia jednak było to, że język powstaje w Microsofcie, gdziejest wielu świetnych znawców C#, a już pewnie znacznie trudniejznaleźć tam kogoś znającego np. google'owe Go.Analitycy są przekonani, że Microsoft idzie w dobrą stronę: AlHilwa z IDC mówi, że w miarę jak rośnie zaawansowanie automatyzacji,jak zbliżamy się do automatycznych samochodów, sensowne jestoczekiwanie ulepszeń w automatycznej generacji kodu, ma więc też sensspodziewać się, że Microsoft będzie próbował przerzucić pomostpomiędzy produktywnością a wydajnością. Nowy język chwali też AleksBromfield z Google'a, który pracował wcześniej w Redmond przez kilkalat nad M#, podkreślającprzede wszystkim zalety jego modelu błędów, który jest zarównoszybki, jak i bezpieczny i łatwy w użyciu – w przeciwieństwiedo Javy bardziej pomaga niż przeszkadza, jego narzut też ma byćniewielki.Najlepsza wiadomość na koniec – już niebawem M# ma zostaćwydany na wolnej licencji. Zanim to nastąpi, Microsoft chcedopracować kilka ostatnich szczegółów, koniecznych do wprowadzeniatego języka do kompilatora-jako-usługi Roslyn,tak by jego relacja z C# była bardziej elegancka.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.