Mad Catz Cyborg R.A.T. 9 — myszka dla szalonych kotów

Mad Catz Cyborg R.A.T. 9 — myszka dla szalonych kotów20.09.2011 18:52
Dominik Dałek

W 1989 roku założona została niewielka firma technologiczna, Patch Ventures. Wielokrotnie przemianowywana — między innymi na Legacy Storage Systems International oraz na Tecmar Technologies International — zajmowała się produkcją napędów taśmowych wykorzystywanych w archiwizacji danych. Z czasem (i kolejnymi zmianami nazwy) zajęła się produkcją urządzeń peryferyjnych — głównie kontrolerów — i w tym przemyśle pozostaje do dziś, obecnie znana jako Mad Catz. Kojarzą ją zapewne wszyscy miłośnicy elektronicznej rozrywki: produkuje pady, myszy, gitary i wiele innych niezbędnych dla graczy „zabawek”. Wraz z przejęciem europejskiego Saiteka, Mad Catz zaczął poważnie inwestować w rozwój myszek dla profesjonalnych graczy. Owocem tych działań jest linia Cyborg R.A.T., z której to linii najnowszy model mieliśmy sposobność przetestować.

Cyborg R.A.T. 9 jest bezprzewodową, silnie konfigurowalną myszką przeznaczoną dla praworęcznych graczy. Pisząc silnie konfigurowalną mam na myśli przede wszystkim jej fizyczną konstrukcję. R.A.T. 9 pozwala bowiem na zmianę geometrii podpórki na kciuka (można zmieniać kąt, pod jakim jest mocowana oraz pozycję wzdłuż myszki), ścianki bocznej przy małym palcu i części znajdującej się pod śródręczem. Ścianka boczna dostępna jest w trzech wariantach: plastiku z wyraźną okładziną gumową z fakturą, matowego, lekko gumowanego plastiku, oraz wersji plastikowej z podpórką pod palec. W razie, gdyby komuś ciągnący się po podkładce paluszek przeszkadzał w osiągnięciu wymaganej precyzji. Część chwytana przez śródręcze dostępna jest w trzech wariantach: gumowej oraz dwóch plastikowych, o różnej wysokości. Jeśli więc ktoś lubi trzymać swoją myszkę kubełkowo — jest to możliwe. Co ważne, część tą — podobnie do obudowy przy kciuku — można mocować w kilku pozycjach wzdłuż głównej osi myszki. Takiej możliwości nie oferuje podpórka pod mały palec, co czyni ją w moim przypadku zupełnie bezużyteczną — po jej montażu palec zawsze wsuwał mi się pod myszkę.

Profesjonalna myszka dla graczy nie może obejść się bez regulowanej wagi. Dziewiąty szczur pozwala na umieszczenie w korpusie myszki do siedmiu odważników, 6 gramów każdy. Mocuje się je na specjalnym pręcie, którego zamek służy dodatkowo za klucz imbusowy, niezbędny do regulowania pozostałych elementów geometrycznych kontrolera. Niestety dociskająca odważniki sprężyna jest bardzo delikatna i istnieje konieczność ręcznego poprawiania ułożenia ciężarków. Dostęp do nich jest ograniczony, ale i tutaj przydaje się zamek-imbus. Jak przystało na rozwiązanie tego typu, nie brakuje także konfigurowalnych przycisków (pięciu obok standardowych lewego i prawego klawisza myszy; wśród konfigurowalnych klawiszy znajduje się obsługiwana kciukiem rolka), standardowej rolki do przewijania, oraz klawisza zmiany ustawień i przycisku zmiany czułości. Ten ostatni to w zasadzie jeden przycisk z dwoma stykami, więc między czterema ustawieniami czułości możemy przełączać się w obu kierunkach, bez uciążliwej konieczności cyklicznego przełączania się między stanami. Wybrane ustawienia, zarówno czułości jak i zdefiniowanych dla klawiszy akcji, oznaczone są na myszce za pomocą diod LED.

[1/2]
[2/2]

Wszystkie znajdujące się w zestawie elementy (wyłączając z tego baterie i nadajnik-ładowarkę) dostarczane są w eleganckim, metalowym pudle. Dzięki temu mamy pewność, że żaden element się nie zgubi. Poszczególne części myszki wykonane są z przyjemnych w dotyku tworzyw, dzięki czemu dłoń nie ślizga się podczas pracy z urządzeniem. Niestety wypustka na kciuka mocowana jest przy użyciu tylko jednej śruby, w efekcie ta jedna część ma tendencję do lekkiego uginania się podczas pracy. Całość mocowana jest na aluminiowej podbudowie, która całkiem nieźle sprawdza się jako stopa myszki. Myszka ma też niezbędny w urządzeniach bezprzewodowych przełącznik. Ogólne wrażenia estetyczne psują jedynie wskaźniki czułości i aktywnego mapowania akcji do przycisków, które nie są jednolite i których blask wzajemnie przebija się (więc w czerwonym wskaźniku czułości widać nieco niebieskiego koloru aktualnie wybranego ustawienia klawiszy).

Niestety w porównaniu z wyglądem i możliwościami sprzętu, dostępne dla R.A.T. 9 oprogramowanie trąci myszką. Interfejs programu do konfigurowania gryzonia zbudowany jest w oparciu o niestandardowe kontrolki i wygląda najwyżej przeciętnie. Czas poświęcony na zbudowanie aplikacji pełnej losowego, graficznego przepychu, został przypłacony pospiesznie tworzonymi elementami funkcjonalnymi programu. Edytor makr jest szalenie niewygodny i nie umywa się do tego z SideWindera X4. Nawet wybór obłożenia klawiszy jest nieintuicyjny, a sposób aktywowania zdefiniowanych ustawień wymaga przyzwyczajenia i dokonywany jest za pomocą paskudnego menu w zasobniku systemowym (lub równie paskudnym przyciskiem w interfejsie programu). Ustawienia nie są zapamiętywane przez myszkę i rezydują w systemie, więc przepinanie jej między komputerami wymaga żmudnego żonglowania plikami konfiguracyjnymi. Sam edytor ustawień uruchamia się niezwykle ociężale i jego jedynym naprawdę przydatnym elementem jest wskaźnik stanu akumulatora. A ten zużywa się dosyć szybko przy intensywnej grze — producent informuje o dziewięciu godzinach gry lub czterech dniach lekkiego użytkowania na jednym naładowaniu, podczas gdy już po jednym dniu pracy biurowej udało nam się myszkę rozładować do 48% pojemności akumulatora. Na szczęście dzięki sprytnemu rozwiązaniu z ładowarką zintegrowaną z nadajnikiem i dwóch akumulatorach w pudełku, czas pracy na akumulatorze nie jest żadną niedogodnością.

[1/2]
[2/2]

Podczas samej gry, urządzenie działa niezwykle rześko. Producent chwali się, że zastosowana technologia bezprzewodowa pozwala na ograniczenie laga przy przesyle informacji z myszki. Potwierdzają to testy: moje przeciętne opóźnienie porównywalne było do notowanego przy użyciu myszy przewodowych i pozostawiało w tyle inne rozwiązania oparte o łączność radiową. Całość pracuje jednak w paśmie 2,4 GHz, czyli tym samym, na którym operują Bluetooth i Wifi. Należy zatem oczekiwać, że na większym lanparty myszka zacznie notować poważne opóźnienia wywołane tłokiem w eterze.

Tak jak w przypadku SideWindera X3 wyższe ustawienia DPI są kompletnie bezużyteczne. Wygodnie gra się wyłącznie na średnich ustawieniach — od półtora do dwóch i pół tysiąca DPI — i przy ograniczeniu wykorzystywanych klawiszy. Bez wybitnie gibkiego kciuka nie może być mowy o wykorzystaniu wszystkich trzech umieszczonych w jego okolicy przycisków. Na szczęście jeden z nich, domyślnie aktywujący Precision Aim, na czas trzymania którego czułość myszki wyraźnie spada, jest niemalże niemożliwy do wykorzystania w samej grze. Także rolka obsługiwana kciukiem nie jest szczególnie wygodna, co ogranicza liczbę praktycznie wykorzystywanych klawiszy programowalnych do trzech. Co jest szczególnie zaskakujące, R.A.T. 9 ma problemy z pracą na niecałkowicie matowych powierzchniach i np. o grze na szklanych matach można zapomnieć.

[1/2]
[2/2]

Odpowiedzmy sobie zatem szczerze na pytanie: do kogo kierowana jest profesjonalna myszka o czułości 5600 dpi za 400 zł, pozwalająca na wiele sposobów skonfigurować geometrię urządzenia, którą można dostosować do kształtu dłoni i własnych nawyków? Są dwie potencjalne grupy docelowe: ludzie zarabiający na grze na najwyższym poziomie (wszyscy czterej) i aspirujący do miana profesjonalnych graczy ludzie z nadmiarem pieniędzy. Niestety nawet najlepszy sprzęt nie zastąpi umiejętności. A ta myszka, najzwyczajniej w świecie, nie jest wcale najlepsza w swojej klasie.

Wydaje mi się, że o prawdziwej grupie docelowej najlepiej świadczy pozłacana wtyczka USB. Jakby pozłacane złącze cyfrowe miało lepsze charakterystyki czasowe. To myszka dla ludzi z zacięciem gejmerskim, głębokim portfelem i uwielbieniem dla rzeczy ładnych i nietuzinkowych. Jeśli znajdujesz się w tej grupie, dziewiąty szczur może być rozwiązaniem dla Ciebie. W każdym innym wypadku sugerowałbym jednak znalezienie precyzyjnej myszy przewodowej, która już na dzień dobry leży dobrze w Twojej dłoni. Może nie będzie tak kosmicznie wyglądała, ale nie wydrąży portfela i da nie mniejszą frajdę z gry. Każdej. Jeśli zaś bardzo, bardzo chcesz myszkę o tak nietypowej konstrukcji, przewodowy R.A.T. 7 jest dużo lepszą inwestycją.

Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.