Mapy Google i manipulacja danymi. Spacer z 99 smartfonami "zakorkował" ulicę

Mapy Google i manipulacja danymi. Spacer z 99 smartfonami "zakorkował" ulicę03.02.2020 14:40
Prosty test pokazał, jak można oszukać algorytmy Google'a, źródło: YouTube / Simon Weckert

Mapy Google nie są idealne, a najnowsze doświadczenie Simona Weckerta pokazuje, jak można łatwo "oszukać" ich algorytmy odpowiedzialne za analizowanie ruchu. 99 smartfonów z Mapami Google w ręcznym wózku i spacer z nimi środkiem ulicy wystarczyły, by Google uznał drogę za nieprzejezdną.

Nietypowy eksperyment pokazuje, że w algorytmach analizujących ruch, nawet w tak popularnej usłudze jak Mapy Google, można jeszcze sporo poprawić. Simon Weckert, w ramach pomysłu na "hakowanie" Map Google, postanowił sprawdzić, jak można wpłynąć na wskazania mapy bez większego wysiłku. Potrzebował do tego co prawda 99 smartfonów z włączoną nawigacją, ale ponadto wystarczyło jedynie udać się na spacer.

Jak się okazało, Mapy Google szybko uznały, że skoro (teoretycznie) 99 użytkowników z nawigacją porusza się drogą tak powoli, to coś jest "nie tak". Poza informacją o korku, ulica na mapie szybko została oznaczona jako nieprzejezdna. Większość kierowców ją omijała, więc ulica w końcu... opustoszała.

Google Maps Hacks by Simon Weckert

Z jednej strony nie jest to zaskoczeniem. Wiemy przecież, że Google wykorzystuje informacje o położeniu użytkowników, by informować o ruchu na drodze, a nie dzieje się to w inny "magiczny sposób". Z drugiej jednak – warto się zastanowić, czy takiej wpadki nie można łatwo uniknąć.

Wadliwy algorytm? Analizę ruchu trzeba dopracować

Chociaż eksperyment Simona Weckerta jest dla większości odbiorców po prostu ciekawostką, warto zauważyć, że jednocześnie uwydatnia wadę algorytmów Google'a – nie są one idealne. Przed skutkami "ataku", jak można by nazwać próbę manipulowania danymi o ruchu drogowym, twórcy mogą się łatwo zabezpieczyć.

Wystarczy wprowadzić dodatkowe warunki na etapie analizy lokalizacji użytkowników. Problem leży bowiem w sposobie zbierania informacji. Jak widać, w zasadzie identyczne dane w kontekście prędkości przemieszczania się i lokalizacji nie były dla Google'a problemem, by 99 smartfonów wiezionych na jednym wózku uznać za źródło danych od 99 różnych użytkowników.

Simon Weckert podczas eksperymentu, fot. simonweckert.com.
Simon Weckert podczas eksperymentu, fot. simonweckert.com.

Podobną – a z punktu widzenia algorytmów Google'a być może identyczną – sytuacją byłby powolny przejazd wycieczkowego autobusu z setką pasażerów (o ile istnieje pojazd o takiej pojemności), z których każdy miałby smartfon z GPS-em. Efekt "zakorkowania drogi na mapie" powinien być dokładnie taki sam.

A jednak z tym Google jakoś sobie radzi. Bez wątpienia znaczenie ma tutaj fakt, czy smartfon tylko znajduje się w kieszeni, czy rzeczywiście ma włączoną nawigację. Być może, gdyby w autobusie wszyscy zaczęli nagle nawigować do konkretnego celu z użyciem Map Google, informacje o ruchu drogowym by się zmieniły.

Podsumowując, problemu związanego z manipulacją danymi można uniknąć, raz jeszcze zwracając uwagę na filtrowanie danych wejściowych. Kiedy Google zastosuje algorytmy sprawniej rozróżniające użytkowników (może warto sięgnąć po sztuczną inteligencję?) podobne wpadki z pewnością się nie powtórzą.

Mapy Google zmieniają zachowania kierowców

Warto zwrócić także uwagę, jak duży wpływ na kierowców mają wskazania w nawigacji. Z teoretycznie zakorkowanej ulicy niemal zniknął ruch pojazdów, co pokazuje, ilu kierowców na co dzień porusza się po mieście według wskazań GPS-a.

Na uzależnienie użytkowników i nowoczesnych miast od technologii, w tym przypadku tak powszechnie stosowanej jak nawigacja GPS, zwraca uwagę sam Weckert: "Mapy Google zasadniczo zmieniły nasze rozumienie, czym są mapy, jak można wchodzić z nimi w interakcje, jakie mają ograniczenia technologiczne i jak wyglądają" – tłumaczy w swoich wnioskach.

Popularność Map Google w USA w kwietniu 2018 roku na tle innych aplikacji z mapami, źródło: statista.
Popularność Map Google w USA w kwietniu 2018 roku na tle innych aplikacji z mapami, źródło: statista.

Chociaż badania z 99 smartfonami zmieniającymi wskazania map były tylko eksperymentem, wyraźnie pokazują, jak informacje w internetowej usłudze Google'a mogą natychmiastowo wpłynąć na zachowanie ludzi (a tutaj – kierowców) w realnym świecie.

Mapy Google na Androida i iOS-a są dostępne do pobrania z naszego katalogu oprogramowania.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.